30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa

[berushkaa]

kocham te serduszka wąsate

[cypisek]

zgaduję, że to mój wirtualny słodziak

ZGADŁAŚ!!!!!

berushkaa dziękujemy ci za wszystko.

[berushkaa]

nie nie nie
ja dziękuję Wam:
za to że tam nad nimi czuwacie,
że się nimi opiekujecie,
za Piętaszkę !!!

DZIĘKUJĘ
DZIĘKUJĘ
DZIĘKUJĘ

[berushkaa]

co u zajezdniaków?

[cypisek]

Jesteśmy, jesteśmy. Do dzisiaj deszcz lał niemiłosiernie. Biedne te nasze koty, nawet nie mają kiedy wygrzać dupek. Zakatarzone , posłanka mokre. Problem z jedzeniem , bo nasiąka wodą i gnije, dużo suchego się zmarnowało.

[Dieselka]

te budki im przemakają?

[cypisek]

te budki im przemakają?

Tak, są to stare zmurszałe deski..

[berushkaa]

cypisku, pamiętasz jak wtedy przesyłałam materiały na posłanko?
(to chyba poszło do Moniki)
Dałybyście rade wymienić gdyby były materiały? Może czymś nakryć budki? (jakiś brezent czy coś)
Szkoda, że nie jestem bliżej pomogłabym

[cypisek]

Wysyłałaś kocyki i sianko. / do Moniki./.Sianko mamy i co jakiś czas jest wymieniane. Czekałyśmy na jakiś krok z Urzędu Miasta obiecali coś zrobić.....Wychodzi zapewne na to że jak zawsze ,nic.
Poczekamy z tym wszystkim do września , bo tak naprawdę nie wiadomo czy te budki nie będą gdzieś przeniesione. Widać ,że teren za siatką porządkowany jest w szybkim tempie. Ma być ponoć ,,rynek zielony,,- obok parkingi...musimy poczekać, zobaczyć co dalej. Teraz ważne aby biedactwa miały co jeść. Rozglądam się za jakimś brezentem mamy jeden materac./dmuchany, dziurawy/, to chyba będzie dobrze nim obić daszek.

Szkoda,że nie jesteś bliżej....i Tasię z Rysią by się odwiedziło...

[berushkaa]

właśnie dziś zjechałyśmy na wakacje do moich rodziców
podróż samochodem była uciążliwa, ale robiłyśmy postoje na ochłodzenie się i napicie się wody i zajechałyśmy szczęśliwie
pozdrawiamy Was i wszystkie kochane Zajezdniaczki

[berushkaa]

ps. Oczywiście, że do Moniki Myślałam o tym, że piszę do Ciebie i stąd pomyłka

[cypisek]

właśnie dziś zjechałyśmy na wakacje do moich rodziców
podróż samochodem była uciążliwa, ale robiłyśmy postoje na ochłodzenie się i napicie się wody i zajechałyśmy szczęśliwie
pozdrawiamy Was i wszystkie kochane Zajezdniaczki

Super, to Tasia i Rysia na wczasach. Życzymy udanego pobytu.

[berushkaa]

dziękujemy i pozdrawiamy

[Ania i jej Nitro]

Co slychac u kotkow? Taka tutaj cisza....urlopy pewnie. I jak tam Macius, wszystko dobrze?

[cypisek]

Jesteśmy , jesteśmy, cały czas aktywne fizycznie. Jedyne to doba jest za krótka.
Na zajezdni dużo się zmienło ...jest bardziej niebezpiecznie, teren który był schronieniem dla kotów okazał się metą dla pijaczków. Jeszcze jak były rzeczy pozostawione po przenosinach się Komunikacji Aut. to była na terenie ochrona , teraz pozostał goły plac.. pozostałości murków są super ławeczką dla meneli....pełno potłuczonego szkła puszek.

Koty to odczuwają , już nie siedzą gromadnie w jednym miejscu, schodzi się ich po parę sztuk, są wystraszone . Trawa jest już tak wysoka ,że kotów nie widać...i nikomu to nie przeszkadza, tym krzykaczom co tak walczyli aby budki wywalić . Mamy dzwonić do Urzędów, o skoszenie trawy i o budki. Urząd obiecał, ale widać ,że czas powoduję amnezję urzędników. Może znowu pamięć wróci jak naślemy telewizję .
Kociaki są wszystkie, przychodzą na jedzonko, mamy jeszcze parę sztuk do sterylizacji. Przez tą trawę to i nie ma jak ich połapać.
Mieliśmy też podrzucone maluszki, wszystkie znalazły domki, dwie wywalone dorosłe kotki
są w domach tymcz. czekają na adopcje. Na terenie zajezdni są dwa maluchy do złapania.