Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 22, 2012 13:13 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

zreszta i tak jest tak,ze każdy kot jest inny i weci leczą/nie leczą.Nasze sugestie można wziąć pod uwage,ale i tak lekarz powinien ustawic leczenie jak uważa za słuszne...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 25, 2012 19:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Byliśmy dziś na kontroli.
Są ziarniniaki na/w wątrobie. Nie ma takiej poprawy, która nastrajałaby pozytywnie.
Musimy się poważnie zacząć liczyć z tym, że Leonek może sobie w każdej chwili zasnąć...ale kontynuujemy Cykloferon,
No po dzisiejszej wizycie mam jakby więcej kota, tzn przywitał mnie w drzwiach, okupował lodówkę,a już od kilku dni tylko spał, ale może to leki które dziś dostał.
W sobotę znów pojedziemy, tym razem zabierzemy brata, żeby go dokładnie przebadać.

Moniunia

 
Posty: 40
Od: Pt lip 13, 2012 19:06

Post » Śro lip 25, 2012 19:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moniunia pisze:Byliśmy dziś na kontroli.
Są ziarniniaki na/w wątrobie. Nie ma takiej poprawy, która nastrajałaby pozytywnie.
Musimy się poważnie zacząć liczyć z tym, że Leonek może sobie w każdej chwili zasnąć...ale kontynuujemy Cykloferon,
No po dzisiejszej wizycie mam jakby więcej kota, tzn przywitał mnie w drzwiach, okupował lodówkę,a już od kilku dni tylko spał, ale może to leki które dziś dostał.
W sobotę znów pojedziemy, tym razem zabierzemy brata, żeby go dokładnie przebadać.


będzie dobrze :ok:
ważne,że wiecie co jest i jak...wspomagać wątrobę warto :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 25, 2012 22:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

podawać hepatil ? jak dawkować? ta moja Bida wazy niecałe pół kilograma.....
Co moga oznaczac brzydkie poduszeczki na łapkach? Brzydkie tzn, sa takie jakby skora z nich schodziła, w białe kreski, pokazywałam dziś Pani doktor, ale nie miałam głowy, żeby dopytac co to znaczy...
A Bożenko jak tam Twój Rumcajsik?

Moniunia

 
Posty: 40
Od: Pt lip 13, 2012 19:06

Post » Czw lip 26, 2012 21:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Piszę gdzie się da i szukam ratunku dla Zosi.
Niewidoma Zosia miała mieć DS ze zdrowym kotem, w zanadrzu był DT (z FIVkami)... Dziś testy pokazały białaczkę :( :cry:
Nie może pójść do DT z FIVkami, do schroniska wrócić nie może... Ma czas do 5 sierpnia, potem... nie wiem co potem...

Gdyby ktoś mógł przyjąć Zosię, albo znał kogoś kto ma FeLVki i mógłby ją przygarnąć - błagam pomóżcie. Zosia zaczęła jeść, widać że chce żyć...
Nie wiem, gdzie mogę jeszcze napisać? Jest jakiś ogólny wątek białaczkowy?
O Zosi piszemy na schroniskowym viewtopic.php?f=1&t=143015&start=720#p9074603

Zosia jest niewidoma, ma kilkanaście lat. Od wczoraj jest w TDT, w schronisku nie chciała jeść i była przerażona, w domu zaczęła jeść mokre i się miziać. Dwa razy nie trafiła do kuwetki (na początku bo nie umiała znaleźć) ale jak już znalazła to sika do kuwety. Zosia ma niewydolność nerek (mocznik 300, kreatynina 5) a dziś miała robione testy i wyszła białaczka :( Zosia od początku pobytu w schronisku malutko jadła i była bardzo zestresowana (siedziała tylko w izolatce w klatce bez innych kotów). Ostatnie dni już nic nie chciała jeść. Wczoraj wieczorem trafiła do TDT, zjadła pół puszki mokrej karmy, dziś też już jadła puszki. Waży 2,5kg. Zosia może zostać w TDT do 5 sierpnia.
Wyniki morfologii Zosi http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... a8759c3069

Zdjęcia Zosi:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 21:22 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moniunia pisze:podawać hepatil ? jak dawkować? ta moja Bida wazy niecałe pół kilograma.....

Na białączce się kompletnie nie znam, ale ja podawałam przy interferonie ludzkim mojej FIVkowej Frani lek weterynaryjny na wątrobę Hepatiale Forte, ona ważyła wtedy coś koło 3 kilo i dostawała całą tabletkę. Ale to było przy podawaniu interferonu.

Co do łapek, moja Frania też takie miała, przesuszone z jakby schodzaca skórą, przez jakiś czas. Ale ona 5 lat żyła na podwórku więc nie zdziwiło mnie to. Teraz ma jakby lepsze (jest u mnie od 1,5 roku)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 21:25 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Zosia przez cały pobyt w schronisku dostała jedna kroplówkę :evil: ! jak wczoraj zabrałam dase do weta z Zosią to ledwo stała na nogach - po kroplówce od razu się ożywiła. Je i pije już normalnie.
Każda rada jest na wagę złota ponieważ wszyscy nasi zaufani weci są na urlopach :(
Na razie wiem tyle ze na pewno białaczki nie ruszymy dopóki są tak wysokie wyniki nerkowe.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lip 26, 2012 21:28 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moniunia pisze:podawać hepatil ? jak dawkować? ta moja Bida wazy niecałe pół kilograma.....

Nie pomyliłaś się z ta wagą? :roll:
Gibutkowa pisze:Zosia jest niewidoma, ma kilkanaście lat. Od wczoraj jest w TDT, w schronisku nie chciała jeść i była przerażona, w domu zaczęła jeść mokre i się miziać. Dwa razy nie trafiła do kuwetki (na początku bo nie umiała znaleźć) ale jak już znalazła to sika do kuwety. Zosia ma niewydolność nerek (mocznik 300, kreatynina 5) a dziś miała robione testy i wyszła białaczka :( Zosia od początku pobytu w schronisku malutko jadła i była bardzo zestresowana (siedziała tylko w izolatce w klatce bez innych kotów). Ostatnie dni już nic nie chciała jeść. Wczoraj wieczorem trafiła do TDT, zjadła pół puszki mokrej karmy, dziś też już jadła puszki. Waży 2,5kg. Zosia może zostać w TDT do 5 sierpnia.

Edytko, mocznik wysoki jak i Kreatynina. :(
Kroplówki dwa razy dziennie koniecznie i leki.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lip 26, 2012 21:28 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

JaEwka pisze:Zosia przez cały pobyt w schronisku dostała jedna kroplówkę :evil: ! jak wczoraj zabrałam dase do weta z Zosią to ledwo stała na nogach - po kroplówce od razu się ożywiła. Je i pije już normalnie.
Każda rada jest na wagę złota ponieważ wszyscy nasi zaufani weci są na urlopach :(
Na razie wiem tyle ze na pewno białaczki nie ruszymy dopóki są tak wysokie wyniki nerkowe.

Poza tym nie mamy zielonego pojęcia o białaczce i w dodatku przy kocie nerkowym. Na razie i tak głównym zadaniem jest zbicie parametrów nerkowych i wyprowadzenie Zosi z anemii (dobrze że je, dostaje też żelazo, jest płukana podskórnie codziennie).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 21:43 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Chyba najlepsze rady w sprawie nerek uzyskacie na podforum dla nerkowców. W ubiegłym roku ja się na nich nie zawiodłam, choć mój Bronisław nie miał aż tak wysokich wyników. Leczenie konsultowałam mailowo z dr Neską z Konstancina (konsultacja jest płatna). A potem wszystko wróciło do normy i najprawdopodobniej był to błąd laboratorium, ale to inna historia......

Najważniejsze, że kotka je. Lepiej, że dostaje mokre.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 26, 2012 21:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Tylko ona jest białaczkowo nerkowa :roll:
Chyba że ktoś tam ma kota białaczkowo nerkowego?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lip 26, 2012 21:51 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

JaEwka pisze:Tylko ona jest białaczkowo nerkowa :roll:

Właśnie. Ewelina ma nerkowego kota więc tutaj zna się na rzeczy ale jak ruszyć Zosię nerkowo żeby jej białaczkowo bardziej nie rohuśtać, nie zaszkodzić. :roll: Albo jak białaczkowo ruszyć żeby nie rozwalić nerek. Wet powiedział że nie można jej właśnie teraz dać interferonu na białaczkę, bo z takimi nerkowymi wynikami to się ją dobije. Z której strony ruszyć? Wet mówił że teraz trzeba ją nerkowo ustabilizować, żeby móc myśleć o leczeniu białaczki ale też trzeba uważać żeby jej nie rozhuśtać odporności jeszcze bardziej.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 21:58 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Ja wiem. Bronek też był (a przynajmniej na to wskazywały wyniki, że jest nerkowy, bo białaczkowy to na pewno). Jednak w leczeniu nerek na początkowym etapie to wiele nie zmieniało (w naszym przypadku, wiadomo, że trzeba podejść indywidualnie). Tym bardziej leczenie trzeba prowadzić mądrze, żeby niepotrzebnie kota nie stresować i organizmu nie obciążać. Trzeba ustabilizować nerki i wtedy wziąć się za białaczkę, monitorując podawane leki (np: czy przy białaczce mogą mieć znaczenie).

Ja bym interferonu nie dawała teraz. Białaczka była i będzie. Jeśli kot będzie dobrze zaopiekowany z białaczką da się żyć. Z chorymi nerkami - już niekoniecznie. Powtarzam się, ale wydaje mi się, że tym bardziej trzeba kota nerkowo mądrze leczyć. A tego wielu wetów nie potrafi. Mają jedną radę - karma dla nerkowców (taką dostałam i pewnie gdyby nie watek dla nerkowców na miau, taka bym podawała). A leczenie nerek trzeba zacząć od porządnego zdiagnozowania kota, zwłaszcza jeśli pochodzi ze schronu. Dlatego o leczenie nerek zapytałabym we właściwym do tego miejscu z zaznaczeniem, że kot jest felv +. Jeśli macie doświadczenie z nerkowcami, to tym lepiej dla Zosi.
Jeśli chcecie coś kotce podawać, to spróbujcie naturalnych uodparniaczy, np: tran.
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2012 22:04 przez fiszka13, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 26, 2012 22:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

No właśnie pisałam post nt. diagnostyki.. problem w tym że musimy najpierw uzbierać na to fundusze :(
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lip 26, 2012 22:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

No tak, to jest problem.... :? :(
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], nfd i 84 gości