Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Danusia pisze:witamy śliczne stadko

Witamy, witamy :1luvu:

Dorsz wzbudził euforię u chłopaków :ryk:

co to było za szaleństw :mrgreen:

niestety nie udokumentowaliśmy zdarzenia :oops:

Nie smućcie się cioteczki mamy inne :kotek:

Kubuś
Mnie tu nie ma
Obrazek

Ćwiczymy sztukę łowiecką
Obrazek

Taaaaaaką myszę złapałem
Obrazek

Toffie
...ahhhh co to były za czasy (kiedyś tam latałem)
Obrazek

Zaraz upoluję tego gołąbka
Obrazek

...a może tego na słupie
Obrazek

[quote="Miraclle"]Dorsz wzbudził euforię u chłopaków :ryk:

co to było za szaleństw :mrgreen:

niestety nie udokumentowaliśmy zdarzenia :oops:

Nie smućcie się cioteczki mamy inne :kotek:

Kubuś
Mnie tu nie ma
Obrazek

Jak to NIE MA?
A czyje to te piękne ślipki... no czyje?
Toffie
...ahhhh co to były za czasy (kiedyś tam latałem)
Obrazek

Chciałabym powiedzieć: Oj, Kropcia, Kropcia o czym ty mówisz :ryk:

Ciocia... jak będziesz łazić po wielu wątkach, znajdzie się i wiele cioć, to tak trochę jak kolejka z kotów które obwąchują się wzajemnie i takie tam.
Śliczne kotecki. Biało-czarny ma mój ulubiony 'nieumarły' image, podobnie jak Plamek u Vip, aż dostojeństwo bije i mogłabym się modlić. Też mam, jeszcze, przedstawiciela tej rasy, tyle że jest pospolicie bury. Nadrabia uszami.

AnnAArczyK może być i Kropeczka :mrgreen:

za dużych różnic nie ma :ryk:

liszyca pisze:Ciocia... jak będziesz łazić po wielu wątkach, znajdzie się i wiele cioć, to tak trochę jak kolejka z kotów które obwąchują się wzajemnie i takie tam.
Śliczne kotecki. Biało-czarny ma mój ulubiony 'nieumarły' image, podobnie jak Plamek u Vip, aż dostojeństwo bije i mogłabym się modlić. Też mam, jeszcze, przedstawiciela tej rasy, tyle że jest pospolicie bury. Nadrabia uszami.

Kubuś jest dostojny, moja krówka :1luvu:

w ogóle mam słabość do tej maści, co ja piszę mam słabość do wszystkich kotowatych.

To jeszcze na dobranoc... Tofi odsypia wet

Odsypianie wczorajsze
Obrazek

i dzisiejsze
Obrazek

Mój bidulek :1luvu:

Miraclle pisze:Dorsz wzbudził euforię u chłopaków co to było za szaleństw niestety nie udokumentowaliśmy zdarzenia
Nie smućcie się cioteczki mamy inne

Kubuś
Mnie tu nie ma

Ćwiczymy sztukę łowiecką

Taaaaaaką myszę złapałem

Toffie
...ahhhh co to były za czasy (kiedyś tam latałem)

Zaraz upoluję tego gołąbka

...a może tego na słupie

Kubusiu

masz piekne oczka :ok:

Tofficzku

w domu masz lepiej :ok:

Witamy Ciocie :1luvu:

bozena640 wiadomo u dużej najlepiej :mrgreen:

Kubuś jak był mały zauroczył mnie oczkami i wibrysami, ahhh te jego brewki :ryk:

Wróciliśmy od naszej Pani doktor, poszedł 3 zastrzyk 2 serii

Pani doktor mówiła mi że było ostatnio sympozjum i białaczkowce bardzo dobrze sobie radzą po Virbagenie.
Wiadomo u nas mało jest takich kotów, a nawet jak już decyduje się to na ogół koty są w złej formie.
Uważam że nie powinno podchodzić się tak sceptycznie do tego leku i odradzać go... bo jakiś kot na nim miał objawi, bo pogorszenie itd... Dlaczego za takie przypadki obwinia się Virbagen ? Przecież to mogą być objawy samej choroby, a nie leku... tym bardziej że białaczka jest nieprzewidywalna...

Moje koty są bezobjawowe, to i postaram się najbardziej obiektywnie opisywać ich stan zdrowia, jak wpływa na nich lek i czy coś dzieje się niepokojącego.

Myślę że jak lek by szkodził, anie pomagał to nie podawano by go i nie chodzi mi tu o Polskę. Są kraje gdzie koty białaczkowe jedynie się Virbagenuje, choćby w USA, tam jest dużo badań klinicznych w tym temacie.

Ufam naszym Panią doktor, w końcu jedna z nich wyciągnęła mojego Kubusia, z stanu gdzie nie było już nadziei, a jednak jest i śmiga jak szalony.

Tofi przed wetem

...jeszcze tylko przy ostrzę pazurki i możemy jechać... :mrgreen: