Dziś Puciolina pierwszy raz przyszła i położyła się obok Lunka, niezachęcana, nieproszona i w ogóle sama to wymyśliła Do tej pory zawsze Lunson 'dołączał' do śpiącej Pućki, a ona łaskawie się zgadzała, żeby spał obok Oczywiście, żeby nikt nie sądził, że jej zależy, śpi odwrócona dupskiem Hurra
ano, Lunkowi trochę przybyło, ale tu jakoś tak grubo wyszli Pucion 3,5 a Lunso 5 kg, a jak przyjechał tyle co Pucia ważył.
Aha, i nowa zabawa jest - laserek. On lata jak dziki, a ta spryciara patrzy na światełko potem na urządzenie, potem na mnie i robi minę 'stara, nie ze mną te numery, to się nie da zjeść, nie będę biegać jak idiotka jakaś'