Syberiada. Kocur ma cukrzycę ;(((((((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 23, 2012 20:04 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

MariaD pisze: Wąsy odrosną.


Chyba nie zdąża :wink:

Erin pisze: Ale wiem, że bardzo chętnie zobaczę fotki parki :P


Mówisz - masz !

Obrazek

Gady wygrzewajace sie pod lampka na tapczanie Kasi.

EwKo pisze:Rowerki im kup :twisted:


Ee... byłby chyba mniej zabawne na swoich własnych papućkach jezdżą genialnie :ok:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lip 23, 2012 20:10 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Hipcia, ale cudeńka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 23, 2012 20:21 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Wiem ! :mrgreen:
Cały czas poluję na ładne ujęcia żeby sobie zrobic taki śliczny podpisik ja tu maja dziewczyny, ale nie mam dobrego sprzętu i fotograficznego talentu że tak się poetycko zrymuję. One na zdjeciach wychodzą buro szare a są takie piękne płowo rude.
I duuuże :1luvu:
Razem to 12 kg kota podzielone prawie równo na dwa. :mrgreen:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lip 23, 2012 21:32 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Ładna waga, nie powiem :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 24, 2012 19:45 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Specjalnie dla Erin 8) sesja fotograficzna Bety pt." Mały niedźwiedź mocno śpi..."

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Tutaj widać kunszt fryzjerski Barnisia :? . A poza tym małe ząbki i jednego wampirka czyli kieł strategiczny, którym wszystko zaznaczmy oraz koniuszek języczka :1luvu:
Widać też prawdziwe umaszczenie koteczki.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 24, 2012 19:53 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Ach, jaka piękna :1luvu: I ten marchewkowy nosek :P
Beti wygląda jak mój Pucuś, tylko bardziej puchata jest.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 24, 2012 19:58 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Ale fajna parka. Super się aklimatyzują.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lip 24, 2012 20:56 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Piękności absolutne oba :1luvu:
Hipciu, a co sobie poczeszesz teraz, to Twoje :ryk:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19061
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lip 24, 2012 21:00 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Łe, dobrze jest. Mimo fanaberii podtapczanowych i przygód okołokuwetowych tak - jak na moje oko - nie śpi zestresowany kot. Futrzak da radę :D Zawsze rozczula mnie widok małych kocich ząbków...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lip 24, 2012 21:31 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Jakby Ci to powiedzieć Czitusiu ? W naturze nic nie ginie. 8)
Nie mam już co czesać na głowie to mi koty to zrekompensują. :P
Na szczęście bardzo to lubią , szczególnie Barni. Jak tylko widzi grzebień w moim ręku, natychmiast włacza traktor i wywala brzusio a potem ja walczę z kołtunami a on spi głeboko sniąc jakies kocie przygody, bo przebiera łapkami jakby biegał albo mlaszcze pysiem jakby jadł coś smacznego. :mrgreen:

Natomiast w nocy mam ogólnie wesoło. :evil:
Barni wieczorową pora ( choć raczej nie brunet) jest zwykle bardzo rozrywkowy o czym już pisałam na samym początku.
Ja cenię sobie wypoczynek nocny, więc zaopatrzyłam sie w stopery do uszu. 8)
Dzięki nim wysypiam się znakomicie a rano sprzątam pobojowisko.
Dzisiaj był to zrzucony z taboretu koszyk wiklinowy, do którego upycham rekamówki sklepowe. Upycham na siłe, więc jest ich tam NAPRAWDĘ dużo o czym przekomałam się rano jak zobaczyłam cała kuchnię i cały przedpokój ( razem powierznia około 25 m) zasłaną plasikowymi torbami i szalejacego w tym kota z obłedem w oczach. Wszystko to przemieszan było z naszymi butami wywalonymi ze stojaka.
Czasem jednak nawet stopery nie pomagają jak moja cudna parka majac do dyspozycji 132 m koniecznie usiłuje zagospodarowac moje osobiste 180 cm i zmirnia je w ring MMA czy innego Wrestlingu :evil: .
Albo Betty włazi na mnie i piszczy ...tak , piszczy ! Bo Betty jak czegos się domaga to nie miauczy tylko piszczy jak pluszowa zabawka naciskana na brzuszek. Stoi mi ,wiec sierota na klacie i piszczy bo ja śpię zamiast ją głaskac. Piszczy tak przenikliwie, że przebija się przez moje stopery. Głaszczę, wiec posłusznie kota , kot się kładzie obok i zasypiamy. Niestety, jak się tylko budzi i stwierdzi, że nie jest głaskana a jak karygodnie znowu śpię włazi mi na klate i zaczyna swoje przenikliwe piski od nowa. I tak może kilkakrotnie w ciągu nocy. :evil:
Niech mi ktos przypomni dlaczego teskniłam za kotami !!! :roll:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 24, 2012 21:35 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Hipcia pisze:Niech mi ktos przypomni dlaczego teskniłam za kotami !!! :roll:

Bo nie lubisz przespanych nocy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lip 24, 2012 21:48 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Ach, ta kocia lista przebojów :lol: Ja kiedyś przerobiłam otwarte drzwiczki w szafce pod zlewem i wywleczoną na podłogę zawartość dużego kosza na śmieci. Obłęd w oczach miałam ja, nie kotfory :roll: A jeśli chodzi o reklamówki, to Pyśka uwielbiała w nie włazić i tak ganiać do przodu. Kiedy Pucuś był mały, wlazła raz tak i stała przed nim, machając ogonem. W pewnym momencie Pucio skoczył jej na głowę, a ta wyrwała na wstecznym z tej reklamówki w takim tempie, że myślałam, że siknę :spin2:


Jeśli chodzi o odgłosy kociastych, to mój Ptysiek też nie miauczy, tylko piszczy. I on jedyny w tym stadzie jest kudłaty - o, tak wygląda:
Obrazek




Zazdroszczę Wam tych 132 metrów :oops:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 24, 2012 22:10 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Hipcia pisze: Niech mi ktos przypomni dlaczego teskniłam za kotami !!! :roll:

Bo dzięki tej ich działalności czujesz się potrzebna i kochana? :p

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lip 25, 2012 6:35 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

Erin pisze:Jeśli chodzi o odgłosy kociastych, to mój Ptysiek też nie miauczy, tylko piszczy. I on jedyny w tym stadzie jest kudłaty - o, tak wygląda:
Obrazek


Jaki słodziol z różowym noskiem :love: :love: :love:. Kocham rózowe noseczki.

Co do metrażu to jak wszystko na tym swiecie ma swoje plusy i minusy. Te ostatnie szczególnie odczuwam zimą jak płace ogromne rachunki za ogrzewanie a tu i tak można lodem pluć, bo całe ciepło utrzymuje sie pod sufitem ( 3,10 m na wysokość ). Ale tak sobie myślę, że syberyjczykom bedzie tu dobrze. Obrosną sobie zimowym futrzyskiem a w ostateczności jest ogrzewanie podłogowe w łazience i kominek, które zwykle się cieszą dużym powodzeniem wśród kociastych.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 25, 2012 10:54 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

No tak, to racja - koszty ogrzewania takiej powierzchni, to zdecydowanie minus.
Ale kociakom na pewno będzie u Was dobrze, o to jestem spokojna :)

A za miłe słowa, w imieniu Ptyśka, bardzo dziękuję :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości