
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jej siostra pisze:Wywabiłam Glusia z szafy kabanosem. Miział się okrutnie, dał się wziąć na kolana i dalej się czulił. A potem spod krzesła pojawiła się Pręgowana Łapa Losu, złapała koniec ogona i Gluś pięknym skokiem zwiał do szafy.
Pół nocy zwiedzał mieszkanie.
jej siostra pisze:Mocznik się Kleksinkowi poprawił, jest pośrodku normy, ale kreatynina nadal zbyt wysoka, 293. Kolejne dwa tygodnie płukania i zobaczymy co dalej.
miszelina pisze:jej siostra pisze:Mocznik się Kleksinkowi poprawił, jest pośrodku normy, ale kreatynina nadal zbyt wysoka, 293. Kolejne dwa tygodnie płukania i zobaczymy co dalej.
jej siostra pisze:Gluś stwierdził, że podwannie jest bardziej interesujące niż szafa i tam przesiaduje. Wyłania się, kiedy uważa, że nadeszła pora na jedzonko oraz wieczorami. Noc jest najwłaściwszą porą na dzikie biegi po korytarzu, przesiadywanie na parapecie i prowokowanie Idziego do skoków i tak dalej, i tak dalej.
Idzi jest szczęśliwy.
Kleks uważa, że jedzenia jest stanowczo zbyt mało, a brak kąsków przy śniadaniu to SKANDAL. Kroplówka da się znieść. Może to świństwo się wypłucze...
jej siostra pisze:Gluś stwierdził, że podwannie jest bardziej interesujące niż szafa i tam przesiaduje. Wyłania się, kiedy uważa, że nadeszła pora na jedzonko oraz wieczorami. Noc jest najwłaściwszą porą na dzikie biegi po korytarzu, przesiadywanie na parapecie i prowokowanie Idziego do skoków i tak dalej, i tak dalej.
Idzi jest szczęśliwy.
Kleks uważa, że jedzenia jest stanowczo zbyt mało, a brak kąsków przy śniadaniu to SKANDAL. Kroplówka da się znieść. Może to świństwo się wypłucze...
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 386 gości