Gdzie mieszkasz? Poszukaj w pobliżu jakiejś fundacji i poproś o pomoc. Ale ja, na twoim miejscu przede wszystkim złapałbym kotkę i zamknął w bezpiecznym, niedużym miejscu (łazienka? jakaś klatka?). A dopiero potem szukał pomocy. Skoro ona ledwo chodzi i jak piszesz - doczołgała się do miski, to dlaczego nie można jej złapać? Zdąży uciec przed tobą? Czy raczej boisz się pogryzienia... A nie ma szans, żeby ją złapać za kark w grubej, długiej rękawicy narciarskiej? Najważniejsze, to już nie puścić, jak złapiesz. Kot złapany za skórę na karku i trzymany z daleka od siebie nie powinien krzywdy zrobić.
Jeśli ona została potrącona przez samochód, może mieć nie tylko łapkę polamaną, ale miednicę przetrąconą, a co gorsza - uszkodzone narządy wewnętrzne, rozwaloną macicę, kociaki poza macicą

Nieraz tu na forum pisano o takich przypadkach... Proszę, pomóż jej, ona może bardzo cierpieć! To, że nie pozwala do siebie podejść, to też może z powodu cierpienia, a nie dzikości...