Kiedy siedzę dłużej przy komputerze, biorę ją na kolana, a ona się układa i idzie spać. Przestała już miałczeć w nocy i nie miałczy już przez sen. Może rzeczywiście przeżyła jakąś traumę i dopiero po paru dniach w bezpiecznym miejscu się uspokoiła.
Poza tym, wspaniale sobie radzi w kubraczku. Moja Zuzia prawie przez cały czas chowała się w pudełku ze wstydu, a po Blance nie widać, żeby w jakikolwiek sposób ubranko jej przeszkadzało. Jeszcze tylko tydzień i ściągamy szwy

Bardzo dziękuję za wpłaty od jagi666 (50 zł) oraz psotnego kota - jeśli dobrze się domyśliłam (40 zł).
Blanca przesyła Wam buziaczki
