Mnie się bardzo marzy Japonia i Kuba, to są dwa miejsca, które bardzo chciałabym zobaczyć i wierzę, że to się kiedyś uda

. Z Wysp Kanaryjskich to jeszcze byłam na Lanzarote i też było cudnie, na Kanarach przede wszystkim klimat jest genialny, a Mirador del Rio - ten obrazek to mi do końca życia zostanie przed oczami

.
Od przebąkiwania do wyprowadzki to jeszcze jest kawałek drogi ( ja to zaczęłam przebąkiwać chyba w wieku 16 lat jak się żeśmy ustawicznie żarły z rodzicielką z powodu różnicy poglądów i pokoleń

, teraz się obie z tego śmiejemy, ale wtedy to była śmiertelnie poważna sprawa

)

, ale rzeczywiście jak ktoś z domowników zostaje z kotami to one na pewno też mniej odczuwają rozłąkę.

Revontulet, że co

? Kot był w stanie zrzucić telewizor ?

No nieźle.

Zdolny chłopak

. Nie bierze się za byle co, bo z rzucić ramkę ze ściany - pikuś, stłuc talerz - luzik, ale telewizor ? No do tego to już trzeba się przyłożyć

.
Zdjęcia na pewno się pojawią, mam nadzieję, że jutro wreszcie odzyskam mój aparat, bo nawet zdjęć z wyjazdu sobie jeszcze nie obejrzałam.
