W oczekiwaniu na trzeciego kota - Tigrę... są już 3 - str.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2011 23:21 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku...

Ojej, Lusia wyrosła na piękną kotunię :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 05, 2011 9:14 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku...

A wiecie, że te jej prążki to bardziej na zdjęciu się ujawniły. Ja ich prawie nie widziałam patrząc na nią twarzą w twarz :wink:
Niestety, po sterylce stała się bardzo żarłoczna. Już jej wisi fartuszek mały. Ciągle chce jeść. Wszystko!!! Nie lubi jedynie surowej wołowiny, do pysia nie weźmie 8O
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Czw maja 05, 2011 11:05 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku...

Moja po sterylce też potwornie jeść zaczęła. Bałam sie, ze bedzie gruba. Ale potem nagle jej przeszło i stanęła przy 4 kg :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 0:55 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku...

Kiedyś ukradła oliwkę faszerowaną anchois i zeżarła ze smakiem 8O
Nie mogłam w to uwierzyć, słone takie...
Teraz mamy remont łazienki i wykrada fachowcom takie krzyżyki do płytek i je kąpie... w swojej misce z wodą (ona wszystko kąpie, nawet kłębek kurzu, który gdzieś wygrzebie), zabawki, zatyczki do zlewów i wanny, inne "cosie" :lol: . Potem toto pływa w miseczce...
Orzeszki laskowe wrzuca do butów.
Ja z nią nie wytrzymam :P , a parę dni temu wygrzebała gdzieś w tym bałaganie remontowym szczotę ryżową (bez kija) i dzielnie niosła trzymając wysoko główkę. Dziwiłam się co robi tak łup, łup co chwilę a ona tę szczotkę za szczecinę niosła i jej wypadała z mordy bo ciężka i walila o podłogę. Dzielna kicia przyniosła mi i rzuciła do stóp.
Ona jest niesamowita. Jak wracam z pracy to pyta ma-ma? Ze znakiem zapytania. :P
W wolnym tłumaczeniu znaczy to: "Co mi przyniosłaś" :?: , dawaj :!: :P
Acha, i ostatnio musiałam ja przepraszać, lizała masło w kuchni, nasze masło :twisted: , przegoniłam ścierą bo sie nie przestraszyła na psssik. Boże, z jakim wyrzutem mi nagadała, całą litanię wygadała po swojemu. Normalnie aż miałam wyrzut sumienia, że Ją, ścierą... no przeprosiłam... :piwa:
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Wto cze 07, 2011 18:21 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku...

(...)
Usunęłam foty, które się zepsuły :(
Ostatnio edytowano Śro lip 25, 2012 22:33 przez ManfredkotTusi, łącznie edytowano 1 raz
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Śro lut 01, 2012 13:31 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, już OK

Znacie to? :D
Bardzo mi się spodobało http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... qGkBsT-S9w
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Nie lut 12, 2012 22:52 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, już OK

Przedwczoraj skrobiąc Marcysia (10lat) natrafiłam na wielki, ukryty w gęstym futrze strup na karku.

Zaczęłam oglądać, trochę wycięłam futra (na ile pozwolił) i jedyne co miałam to ciepła, gotowana woda, szare mydło i trochę wody utlenionej. Mydliny pięknie umyły strupa i ukazaly się 2 rany. Dziwne bo... owalne, okrąglutkie brzegi. Co mogło się stać?
Ugryzienie? Byłyby chyba szarpane rany a one takie jak od cyrkla 8O .
Umyłam, posmarowałam Neomycynową maścią i stała się noc. Następnego dnia rana pozbawiona skorupy zaczęła śmierdzieć ropskiem. Zaczęło wypływać. Wizyta u weta, antybiotyk, zalecenia jak ranę pielęgnować. Kotek ogólnie bardzo zadowolony, że jest w centrum uwagi, zabiegi ocenia mruczeniem, je, zimny, mokry nosio. Ten kot jest niemożliwy. To taki Dobry Kot.

Zastanawiam się tylko dlaczego te rany są takie owalne? Co mogło się stać?
Nawet pytałam wetki czy to nie są jakieś przetoki ale stwierdziła, że raczej nie.
On jest wychodzący więc stało się to na dworze.

PS
Natomiast Lusia warczy na niego od kiedy zobaczyła, że ma taki fajny bandaż zielony, trzymający opatrunek, samoprzylepny. Tej co się stało? Boi się go z tym czymś :?: 8O
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Śro lut 15, 2012 1:39 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, już OK

Co z tymi kotami dzisiaj :?: Wrrrrrrrrrrr :!:
Powściekały się i jak gupie chcą wychodzić na dwór, mam ich dosyć dziś :evil:. Nie wypuszczę :!:
Maniek nie może bo ropieje, Luśka mordę drze choć sterylizowana. Pewnie przez tą zapowiadaną zmianę pogody są pobudzone.
Nie śpią tylko biegają jak się tylko ruszę, myśląc, że idę otwierać balkon.
Co za upierdliwe stworzenia dzisiaj, nerwy mam, nic spokoju tylko ciągle ONE pod nogami i wszędzie. Gdzie nie spojrzę... ktoryś mój kot. Spać :!: Diabły wcielone :!:
Wasze tez dziś takie jakieś zwariowane :?:
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pon lip 23, 2012 11:24 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

...a cemu tu taka cisza od tylu miesięcy ? :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lip 23, 2012 11:28 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

Taaaaa, cisza, :twisted:
:arrow: Prośba o radę - jak chronić kota wychodzącego.
To była cisza przed burzą :wink:
A tak naprawdę to nie lubię sama ze sobą rozmawiać, nikt nic nie pisał :mrgreen:

Pozdrawiam. Tusia.
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Śro lip 25, 2012 21:54 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

Nie wiem gdzie to można pokazać ale same zobaczcie, niesamowita scenka (choć nie dotyczy moich kotków) :) :arrow: http://www.youtube.com/watch?v=LDLCJeYe ... r_embedded
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Wto wrz 25, 2012 14:44 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

Ale ci piękna panna wyrosła 8O Mój Leopold Kot aż jęknął z zachwytu zza moich pleców.
Ostatni filmik mega!

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Wto wrz 25, 2012 15:18 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

No niestety Lusieńka zbrzydła nieco... fartucha sobie zafundowała, obżartuch paskudny. :wink:
Waży więcej od Mariana (nie Paździocha).
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Śro wrz 26, 2012 10:08 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

Ej, chyba pięknej Luśce nieco ubliżasz :twisted: Może nieco bardziej kobiecych kształtów nabrała, ale to nie znaczy żeby jej od razu od fartuchów ubliżać ! Umaszczenie to ona ma zjawiskowe :1luvu:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Śro wrz 26, 2012 12:06 Re: Jestem zakochana. Dokocenie w toku... I po dokoceniu, ju

... mam dosyć Mariana, molestuje mnie...
Od kiedy nie wychodzi sam na dwór jest tak namolny, że aż za bardzo.
Nie interesuje go drugi kot - Lusia (NIGDY się nie tulą, nie liżą, nie leżą obok siebie, czasami się trochę gonią ale jest to 10 minut na 24 godziny), za to człowieki... ciągle na kolanka, na ramionko, ciągle mruczy, bodzie i obślinia i ociera.
Mamy odwrotność "zagłaskać kota na śmierć", jest "zakotomolestować człowieka na śmierć..." 8O

Luśka jest zupełnie inna, chcesz wziąć na ręce to robi wodę i wypływa z nich zwinnie, trza se złapać, aby potulić.
Ostatnio edytowano Czw wrz 27, 2012 2:23 przez ManfredkotTusi, łącznie edytowano 1 raz
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 55 gości