Pysia bryka za TM ;( 18.08.12 - godzina 10:55.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 22, 2012 14:31 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

i jedno pytanko jeszcze: jak jzu mloda sie wyleczy z tego kk to kiedy moge ja zaszczepic na ten kk?? czy jak jzu raz go przeszła to nie bedzie przechodzic?? czy bedzie bardziej teraz podatna na ten kk??

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Nie lip 22, 2012 19:45 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Odporna na kk nie będzie, zarazić zawsze się może. U nas było tak wzięłam tofiego z kk po tygodniu leczenie jechaliśmy do kontroli i z oczami było ok i wtedy został zaszczepiony. Przypuszczam że jak kicia będzie mieć juz ładne oczka to wtedy dopiero wet zaszczepi.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lip 22, 2012 19:54 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Hej, witam, jestem nowa na forum, ale też walczę z kk. Mój Pysio ma nawrót po 5 latach. Leczymy się od grudnia zeszłego roku. Z moich obserwacji wynika że chyba najważniejsza jest opieka w domku: inhalacje, płukanie noska i wspomaganie odporności. Chociaż dobry wet to podstawa.

agajab1

 
Posty: 6
Od: Nie lip 15, 2012 19:32

Post » Nie lip 22, 2012 20:17 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

z tym szczepieniem to też nie ma gwarancji. Jeżeli wirus jest już w organizmie kotka to pozostanie na całe życie. Mój Pyszczek została podrzucony mi pod drzwi z kk i wieloma innymi "atrakcjami", między innymi z wszami. Wyleczyłam go z kk i wielu innych schorzeń po 2 latach walki. Na koniec jeszcze połamana szczęka :( ale daliśmy radę. Po wyjściu na prostą oczywiści szczepienia, dieta (bo też syndrom urol. nas nie ominął) i 5 lat był spokój. Ale w zeszłym roku niestety kk powrócił i walczymy. Są lepsze i gorsze momenty ale nie poddajemy się :)

agajab1

 
Posty: 6
Od: Nie lip 15, 2012 19:32

Post » Nie lip 22, 2012 20:23 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

agajab1 pisze:Hej, witam, jestem nowa na forum, ale też walczę z kk. Mój Pysio ma nawrót po 5 latach. Leczymy się od grudnia zeszłego roku. Z moich obserwacji wynika że chyba najważniejsza jest opieka w domku: inhalacje, płukanie noska i wspomaganie odporności. Chociaż dobry wet to podstawa.


Od grudnia cały czas jest chory na kk? Jeżeli tak zrób kotu testy FeLV/FIV
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lip 22, 2012 20:41 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

testy były oczywiście. Na szczęście ujemne. Od grudnia ciągnie się z przerwami. Dwa tygodnie źle, 3 tygodnie dobrze. Były okresy kiedy już było prawie idealnie ale choroba znowu wracała. Teraz na szczęście trafiłam do super wetki. Jesteśmy u niej od około 2 tygodni. To już mój trzeci wet od grudnia. Ale po przestudiowaniu forum wiem że ma u nas najlepsze opinie więc słucham jej jak radia ale też czytam forum żeby nic nie przeoczyć. Wetka powiedziała mi że to strasznie upierdliwa choroba i łatwo nie odpuszcza. Myślę też że niestety leczyliśmy się nie tu gdzie trzeba i teraz może choroba jest nieco zadawniona.
Ale na szczęście płuca i oskrzela czyste, oczki czyste :)
tylko nieszczęsny nos trzeba inhalować i przemywać :(

agajab1

 
Posty: 6
Od: Nie lip 15, 2012 19:32

Post » Nie lip 22, 2012 21:15 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Moim zdaniem, najważniejsze przy leczeniu kk to:
1. jak tylko cokolwiek zaczyna się dziać z kotem , jakiekolwiek kichnięcia, smarki i zmiana zachowania - szukać najlepszego weta w mieście!!! szukać na forach, w necie opinii ludzi i jechać tam gdzie jest najlepiej
2. czytac jak najwięcej o kk i doświadczeniach ludzi którzy przez to przeszli
3. wzmagać odporność, ja daję: immunodol cat, iskial, bioaron c w syropie dla dzieci, lizyna. Oprócz tego ma zastrzyki u weta: antybiotyki, witaminy itp. dawałam jeszcze esberitox n ale u powodował świąd przy dłuższym stosowaniu dlatego odstawiłam
4. inhalacje - jak najczęściej, czy to w zaparowanej łazience czy z inhalatorem, jak kto woli i płukanie noska solą morską dla niemowlaków (disnemar) 2-3 razy dziennie żeny oczyszczać zatoki
5. dieta - jak najlepsza, jak nie chce jeść, a mój na przykład w pewnym momencie zaprzstał wcale jedzenia, to przez strzykawkę na siłę trzeba karmić - RC convalescence w proszku i gerberki indyk i kurczak. Na poprawe apetytu -peritol 4mg dziennie.
6. no i najważniejsze - DUZO MIŁOSCI!!! :)
to my praktykujemy w dużym skrócie
może komuś się przyda
ja strasznie żąłuję że nie wiedziałam tego wcześniej :(

agajab1

 
Posty: 6
Od: Nie lip 15, 2012 19:32

Post » Nie lip 22, 2012 21:37 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

agajab1 pisze:Hej, witam, jestem nowa na forum, ale też walczę z kk. Mój Pysio ma nawrót po 5 latach. Leczymy się od grudnia zeszłego roku. Z moich obserwacji wynika że chyba najważniejsza jest opieka w domku: inhalacje, płukanie noska i wspomaganie odporności. Chociaż dobry wet to podstawa.



inhalacje sa potzrebne??
płukanie noska ??
ale to wszytsko po??

ło matko to nas czeka zabawa, albo przyszłych Dużych :-)

Mlode niecierpliwi sie same bedac w piwnicy, nie wiem co za atrakcje jej zapewnic :( oczka juz na 1/3, otwarte :-). Niestety jak ja ja tzrymam na rackzach to wyje :( wiec zostałam tylko do glaskania.

Dzis pisiu do "kuwetki" ale kupki nie bylo:(.

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Nie lip 22, 2012 21:41 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

olciak84 pisze:
agajab1 pisze:Hej, witam, jestem nowa na forum, ale też walczę z kk. Mój Pysio ma nawrót po 5 latach. Leczymy się od grudnia zeszłego roku. Z moich obserwacji wynika że chyba najważniejsza jest opieka w domku: inhalacje, płukanie noska i wspomaganie odporności. Chociaż dobry wet to podstawa.



inhalacje sa potzrebne??
płukanie noska ??
ale to wszytsko po??

ło matko to nas czeka zabawa, albo przyszłych Dużych :-)

Mlode niecierpliwi sie same bedac w piwnicy, nie wiem co za atrakcje jej zapewnic :( oczka juz na 1/3, otwarte :-). Niestety jak ja ja tzrymam na rackzach to wyje :( wiec zostałam tylko do glaskania.

Dzis pisiu do "kuwetki" ale kupki nie bylo:(.



u nas konieczn były i są nadal inhalacje i płukania, bo u mojego Pyśka zaatakowany został nos przede wszystkim. Z oczkami uporałam się dość szybko. Jeżeli u was nos jest w porządku to nie ma potrzeby inhalacji i przemywania. U nas to podstawa

agajab1

 
Posty: 6
Od: Nie lip 15, 2012 19:32

Post » Nie lip 22, 2012 23:02 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Olciak nie wiem bo moze nie doczytalam ale Ty zostawiasz mala czy domu bedziesz szukac
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Pon lip 23, 2012 7:33 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Oluś u małej kk tylko w oczach ? Bo jak tak to nie ma potrzeby robienie inhalacji, co innego jak siedzi w nosie.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lip 23, 2012 8:42 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

kasia04051987 pisze:Olciak nie wiem bo moze nie doczytalam ale Ty zostawiasz mala czy domu bedziesz szukac



pierwotnie to bysmy chcieli znaleźć domek dla Pysi... ale Mateusz sie zakochał, lecz na drodze Jego milosci stoi jego Mama.

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Pon lip 23, 2012 8:45 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Miraclle pisze:Oluś u małej kk tylko w oczach ? Bo jak tak to nie ma potrzeby robienie inhalacji, co innego jak siedzi w nosie.



zdaza jej sie kichanc:| raz jak kchnela to lekki glut poleciał, ale to bylo jak miala tez oczka zaropiałe - wiec moze "siła rozrzutu" to z oczek poszło.

Ale przeraza mnie ze moja Czarnula (która jest u mnie w domu) cos sobie pokichuje - c prawda na sucho, ale jak bylo wpierw jak na jakis czas kichneicie tak wczoraj wyłapałam 3 :|. zaczynam siac panikie, bo nie chce by ie załatwiła :|. Byc moze tez byc to od kurzu, ze w nosku jej sie zakrecilo, bo w sob generalne porzadki - a pokoj mały wiec wiecie jak to jest. Co prada okno non troper otwarte. Ale gdy dzieli sie aly pokoj z bratem - to zawszeten przesyt rzeczy jest, juz nie wspomne o kurzu ;|

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Pon lip 23, 2012 8:48 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

agajab1 pisze:Moim zdaniem, najważniejsze przy leczeniu kk to:
1. jak tylko cokolwiek zaczyna się dziać z kotem , jakiekolwiek kichnięcia, smarki i zmiana zachowania - szukać najlepszego weta w mieście!!! szukać na forach, w necie opinii ludzi i jechać tam gdzie jest najlepiej
2. czytac jak najwięcej o kk i doświadczeniach ludzi którzy przez to przeszli
3. wzmagać odporność, ja daję: immunodol cat, iskial, bioaron c w syropie dla dzieci, lizyna. Oprócz tego ma zastrzyki u weta: antybiotyki, witaminy itp. dawałam jeszcze esberitox n ale u powodował świąd przy dłuższym stosowaniu dlatego odstawiłam
4. inhalacje - jak najczęściej, czy to w zaparowanej łazience czy z inhalatorem, jak kto woli i płukanie noska solą morską dla niemowlaków (disnemar) 2-3 razy dziennie żeny oczyszczać zatoki
5. dieta - jak najlepsza, jak nie chce jeść, a mój na przykład w pewnym momencie zaprzstał wcale jedzenia, to przez strzykawkę na siłę trzeba karmić - RC convalescence w proszku i gerberki indyk i kurczak. Na poprawe apetytu -peritol 4mg dziennie.
6. no i najważniejsze - DUZO MIŁOSCI!!! :)
to my praktykujemy w dużym skrócie
może komuś się przyda
ja strasznie żąłuję że nie wiedziałam tego wcześniej :(



kurcze dopiero to przeczytałam. zarne zaczeło kichac, ale je pieknie, broi jeszcze lepiej i tak nie wiem czy zaczac znów panikie i patrzyc na dziwny wzrok Pani Wet czy obserwować młode dalej. Duza tez czasem kichnie, ale to juz ma od x czasu - wiec podejrzeam, ze jakies pyłki.

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Pon lip 23, 2012 9:48 Re: Pysia ok 2czna w trakcie leczenia kk-Gdynia-foto2str

Ja to mysle ze jak pani wet ma dziwne oczy to niech spada do okulisty. Ja znalazlam taką ktora na moje najglupsze pytania spokojnie i rzeczowo odpowiada. Przy kk nie ma zartow. Nawet blache kichniecia cos moga znaczyc. To moje smutne doswiadczenia :-( mysle ze jak przy kichaniu leca smarki to koniecznie do weta. A jak tylko psika na kurz to pewnie nic strasznego :-)

agajab1

 
Posty: 6
Od: Nie lip 15, 2012 19:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, nfd, włóczka i 58 gości