Nim5..niewidomy Puszek w schronisku :((SchŁódź

O rety,widać jaka chudziutka pomimo futra. Mam nadzieję że to nie przez jakieś kłopoty z nerkami, nie znam się na persach ale podobno u nich to częste? Śliczna jest i tak:1luvu:

Alicja trafiła do schroniska na początku lipca, była chudziuteńka, dostawała antybiotyk, ale wyglądała lepiej niż teraz

Dwa tygodnie temu napisałam jej ogłoszenia http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=2070,
ale nikt kompletnie o nią nie pyta

Ludzie nie pytają o 10-letnie koty

Bardzo potrzebuje domu...

widziałam ją jak byliśmy po Gadżeta, nie da się nie zwrócić na nią uwagi, jest piękna. Mimo, że zaniedbana to kocia perska dostojność od niej bije. Jest spokojna, kot w takim wieku nie jest wymagający, podusia do spania i człowiek do tulenia nic więcej

strasznie smutno

Dzisiaj Alicja była karmiona strzykawką,
bardzo ładnie łykała i chętnie,
ale samodzielnie jeść nie chce

różnych talerzyków próbowałyśmy i nic

ona potrzebuje dużo uwagi i miłości...
bez tego zniknie i umrze...jak Gerda...

Jeju, jest śliczna! :love:

Duszek686 pisze:Ludzie nie pytają o 10-letnie koty

U nas tak samo

A przecież one też potrzebują. Nawet bardziej chyba...

po karmieniu, wymyciu oczek i buzi
wyglądała na całkiem zadowoloną

a może przyczyna tkwi gdzieś w zdrowiu - patrz Gerda? Co wiadomo o Ali?

o Ali nie wiadomo za wiele,
guzów nie ma, ząbki ma do zrobienia
po sterylce gorzej się czuje,
ale żeby coś to by trzeba zabrać do domu i diagnozować i ew.leczyć
nerki chyba nie, bo ani nie pije ani zapaszku z pyszczka nie ma...
ona tak po prostu wygląda na bardzo umęczoną, wychudzoną
i bardzo jej troskliwej opieki potrzeba
to taka mała księżniczka

Przedstawie wam jeszcze jednego kota
Nim będzie za późno...

Wiktor Ptyś
przyniesiony tydzień temu [14.07.12]
przez parę studentów
(znaleźli go gdzieś wciśniętego w kraty na uicy, zostawić u siebie nie mogli,
bo ich kot go tłukł)
wychuchany, tryskający zdrowiem, piękny czysty kot
wczoraj go zobaczyłam i przeżyłam szok
kota jest o połowę mniej, chudy przerażony, załamany
nic nie chce jeść, karmiony na siłę pluje
chce zniknąć, on nie ma szans w schronisku,
a ma dopiero 10 miesięcy...

Wiktor zdjęcia jeszcze od studentów:

tutaj już w schronisku

i wczoraj:

Ala

Wiktor

ruru pisze:Przedstawie wam jeszcze jednego kota
Nim będzie za późno...
Wiktor Ptyś
przyniesiony tydzień temu [14.07.12]
przez parę studentów
(znaleźli go gdzieś wciśniętego w kraty na uicy, zostawić u siebie nie mogli,
bo ich kot go tłukł)
wychuchany, tryskający zdrowiem, piękny czysty kot
wczoraj go zobaczyłam i przeżyłam szok
kota jest o połowę mniej, chudy przerażony, załamany
nic nie chce jeść, karmiony na siłę pluje
chce zniknąć, on nie ma szans w schronisku,
a ma dopiero 10 miesięcy...

Wiktor zdjęcia jeszcze od studentów:

tutaj już w schronisku

i wczoraj:

Jego ten strach może po prostu zabić

Boże tak bym chciała, aby takie szczególnie znalazły szybko domek. Sama takiego uratowałam i teraz jest szcześliwy u mojego syna. Tyle, że czas gra tutaj na niekorzyść dla tego biedaka. On musi szybko znaleźć domek. Wydaje mi się, że jest na FB i go już udostepniałam, chyba, że to kolejna bida