Sytuacja wygląda następująco. Wczoraj TZ przez pół godziny robił podchody, żeby złapać "francę"

do transportera. Poddał się w końcu, bo do zamknięcia lecznicy zostało i tak niewiele czasu. Dopiero dzisiaj udało mu się podstępem zapakować futro

Figa leżała na kanapie, była senna, TZ przeszedł obok niej kilka razy, jak gdyby nigdy nic, aż za kolejnym razem chwycił ją znienacka.
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.