Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 19, 2011 18:23 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

Bidna mała :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro paź 19, 2011 18:49 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

No biedna właśnie :(
Ja też nie za szczęśliwa, bardzo nie lubię chorób które nie wiadomo czym są, co się dzieje i co wydarzy się za chwilę :(
A Zosię bardzo już polubiłam, tym mi ciężej, kociaczek malutki (toż to maleństwo niecałe kilo waży) i coś takiego po nim łazi.
Jak wczoraj dowiedziałam się że testy dały wynik negatywny to mi się aż słabo zrobiło normalnie.
I ze względu na Zosię i resztę kotów.
Bardzo się bałam wyniku dodatniego - byłam go prawie pewna.


Ale co to za dziadostwo może być, co tak spektakularnie daje się zwalczyć antybiotykiem, przecież Zosia następnego dnia po znalezieniu, gdy była cała w ropie - była już zdrowa praktycznie, bez objawów, tyle że chuda - to potrzebowało czasu.
A każde odstawienie antybiotyku to także momentalne pogorszenie, w ciągu doby.
Zosia ponad dwa tygodnie brała Duomox, Jeśli na tą bakterię nie działał, dlaczego nie dawała żadnych objawów wcześniej?. Dobę po odstawieniu kot chory, z dreszczami.
Za to bez żadnych innych objawów.
Ale z kolei po pierwszym odstawieniu, Zosia momentalnie zasmarkana, ospała, po podaniu antybiotyku - następnego dnia okaz zdrowia.
Antybiotyk działa spektakularnie, ale jego brak też daje spektakularne objawy.
Co za dziadostwo :(

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw paź 20, 2011 21:29 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

Mam nadzieję że nie zapeszę....
Ale chyba wyszliśmy na prostą :)

Wczoraj późnym wieczorem Zosia dostała wysokiej gorączki, ale poza tym dobrze się czuła, więc dałam jej czas do rana.
A od rana - wulkan energii, dzisiaj gorączki już nie ma :)
I żadnych innych objawów :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw paź 20, 2011 21:50 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

No to wielkie ufffff :D

I niech już tak zostanie, bez gorączki i bez żadnych chorób u Zosieńki :ok: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 21, 2011 11:44 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

A jak dzisiaj się miewa Zosieńka mała?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2011 15:00 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

Zosia czuje się doskonale, zero objawów chorobowych, wulkan energii i pomysłów :)
Chyba najgorsze już za nią :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 25, 2011 8:08 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

Jak Zosieńka w tym tygodniu się miewa?
Jak jej charakter - bardziej "uległa kochana kuleczka" czy "predator maximus"?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 26, 2011 18:33 Re: Zosia ma dom - i jej tajemnicza choroba :(

Dziękujemy za zainteresowanie :)

Zosia czuje się już bardzo dobrze, ustąpiły nawet całkiem te jej słodkie puf, puf gdy coś obwąchiwała :)
Lada chwila jedziemy na szczepienie - trochę je odwlekam ze względu na dosyć mocno powiększone węzły chłonne.

Zosia rośnie koncertowo, charakter ma z rodzaju border line ;)
Raz słodziutka, delikatna, raz wulkan energii, gryzak straszny - to drugie zwykle oznacza ze jest strasznie, niemożebnie głodna i musi natychmiast, NATYCHMIAST dostać jeść ;)

Tak Zosia wyglądała wczoraj :)

Obrazek

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 22, 2012 18:37 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Wydobyłam z otchłani forum wątek Zosi która ostatecznie została Małą Czarną :)

Kocica już pełnoletnia, rok skończyła, z tej okazji zafundowaliśmy jej kastrację :twisted:
No niestety - dosyć późno nasza kocina dojrzała.
Przy okazji kastracji miała wycinaną zmianę z łopatki, nie wyglądało to groźnie, było od samego początku, prawdopodobnie jakieś ciało obce wbite pod skórę które się otorbiło, ale trzeba było się tego pozbyć.
W rezultacie Mała Czarna wygląda jakby pod kosiarkę wpadła ;)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 22, 2012 18:42 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Kiedy wpadła bidula pod tę kosiarkę :)?
Doszła już do siebie :)?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 22, 2012 18:44 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

A można o fotkę prosić dorosłej Zosi ?? :D

Pamiętam małą, czarną kulkę :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lip 22, 2012 19:04 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Kastracja była wczoraj, po kilku godzinach odebrałam koteczkę po której NIC nie było widać 8O
Okaz zdrowia i samopoczucia, tyle że z wygoloną łopatką ;)
A najlepsze było z brzuchem, chciałam w domu obejrzeć ranę, wiedziałam że zszyta szwami rozpuszczalnymi, ale okiem rzucić trzeba.
Patrzę a tam tylko łysinka, śladu nawet cięcia 8O 8O 8O
Oglądam, oglądam - nic, po latarkę poszłam z duszą na ramieniu bo zagościło u mnie podejrzenie że wetka zapomniała jej wykastrować z jakiegoś tajemnego powodu. Dopiero wtedy dopatrzyłam się maleńkiej, cieniutkiej kreseczki. Mistrzostwo świata :1luvu:
Widziałam kotki zszyte nićmi rozpuszczalnymi - to naprawdę zupełnie inaczej wyglądało.

Zdjęcia wkleję jutro bo teraz piszę z laptopa a ja mało techniczna jestem w sprawach zdjęciowych z jego udziałem ;)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 22, 2012 19:42 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

A jednak uda się coś ze zdjęciami dzisiaj - jednak kiepskie sa bo nasz aparat nie lubi robić czarnym kotom zdjęć wieczorem...
No ale cośkolwiek widać :)

Obrazek
Tu łysinka po dziwnym czymś.

Obrazek
Tu widać brzuszną łysinkę :)


Po kastracji dziurka malutka, po grudce dużo większa, ale to dlatego że wetka sprawdzała czy na pewno nic nie zostało i czy nie ma czegoś więcej bo to wyglądało trochę na otorbiony śrut albo jakiś drucik w 2 kawałkach.

Wbrew pozorom Mała Czarna nie jest przy kości, choć tak na zdjęciach wyszła, ona ma taką zwartą, umięśnioną budowę, waży 3.6 kilo.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 22, 2012 20:36 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Ślicznie urosła i ma przepiękne miodowe oczka :D :kotek:

Cudeńko czarne :D :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lip 23, 2012 18:52 Re: Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

To prawda, koteczka ma niesamowite te oczy, smoliście czarne futro i nieziemsko pomarańczowe oczy, robi wrażenie.
I pozwala łatwo ją odróżnić od naszego drugiego czarnego kota, Okruszka, który jest do niej bardzo podobny :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 142 gości