Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Indywidualne aukcje na kocie potrzeby

Post » Sob lip 21, 2012 22:33 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki z mieleckiego schr

Tak, faktycznie - z tobą nie ma sensu dyskutować. Pobłyszcz trochę, pożal się na swój ciężki los.
A do waszego schroniska na pewno nie przyjadę - pomagam tym, którym warto pomagać.

A tytuł może w końcu zmień, to trochę nie fair zbierać kasę na coś, czego nie było :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 21, 2012 22:36 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki z mieleckiego schr

Erin pisze:Tak, faktycznie - z tobą nie ma sensu dyskutować. Pobłyszcz trochę, pożal się na swój ciężki los.
A do waszego schroniska na pewno nie przyjadę - pomagam tym, którym warto pomagać.

A tytuł może w końcu zmień, to trochę nie fair zbierać kasę na coś, czego nie było :roll:

Kotka była, zastrzyki p. bólowe były, diagnostyka była, trzech wetów było...
Czytanie ze zrozumieniem wciąż kuleje, Zal mi cie. jesteś żałosna. "Pomagam, tym którym warto pomagać" każda wymówka jest dobra :D Jakoś do tej pory się obeszło, kłapaniem ozorem najmniej pomożesz komukolwiek.
Ps. Odnośnie tytułu, wiesz jakby to była sugestia kogo innego...ale kto jak kto, ty nie masz prawa się wtrącać.
Ostatnio edytowano Sob lip 21, 2012 22:48 przez Aga_, łącznie edytowano 1 raz
Aga_
 

Post » Sob lip 21, 2012 22:48 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Bo ty tak chcesz? :lol: To dopiero jest żałosność 8)
Tak na przyszłość - każda tego typu "nieścisłość" będzie zgłasza do Admina.
A ty kłap sobie dalej i czaruj ludzi, pewnie ktoś się nabierze. Niestety :?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 21, 2012 22:51 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Erin pisze:Bo ty tak chcesz? :lol: To dopiero jest żałosność 8)
Tak na przyszłość - każda tego typu "nieścisłość" będzie zgłasza do Admina.
A ty kłap sobie dalej i czaruj ludzi, pewnie ktoś się nabierze. Niestety :?

Zgłoś gdzie chcesz. Nabierze??? Ty chyba naprawdę masz zamiar "przysłużyć" się ale "inaczej " To jest CHORE dziewczyno, lecz się. Zdrowia zyczę.
Aga_
 

Post » Sob lip 21, 2012 22:58 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Poelć mi swego doktora, może skorzystam, pani z wyłącznością na filantropię.
A dopisywanie kolejnych zdań w poprzednich postach nic nie da.
A zgłaszać będę, jeśli coś będzie nie tak. EOT, bo szkoda mi klawiatury.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 21, 2012 23:02 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Widzę, ze już ci się pomysły skończyły. Zapewne ślinotok zalał klawiaturę :o
Aga_
 

Post » Sob lip 21, 2012 23:05 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Nie oceniaj innych swoją miarą - zwierzęta czekają na twoją pomoc :lol:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 21, 2012 23:09 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

zaczynasz bredzić, zmierz temperaturę :D
Aga_
 

Post » Sob lip 21, 2012 23:10 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Argumenty się skończyły i zaczyna się obrażanie?
Oj, nieładnie 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 21, 2012 23:15 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Erin pisze:Argumenty się skończyły i zaczyna się obrażanie?
Oj, nieładnie 8)

o, i hipokryzja :D Miłych snów :D
Aga_
 

Post » Sob lip 21, 2012 23:18 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Jeszcze raz proszę o nieocenianie mnie swoją miarą.

A tak swoją drogą, ciekawe że wzmianka o nieścisłości w opisie bazarku, wywołała obelgi, dowalanki i całą listę gorzkich żali.
Z góry przepraszam Administrację, że dałam się w to wciągnąć.
Ostatnio edytowano Sob lip 28, 2012 15:27 przez aassiiaa, łącznie edytowano 2 razy
Powód: zamykam wątek na prośbę autorki
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 28, 2012 15:29 Re: Wsparcie na operację potrąconej kotki... KONIEC

Wklejam wyjaśnienie od autorki wątku:

Aga_ pisze:"Gwoli ostatecznego wyjaśnienia całej sprawy. Planowana operacja miała dotyczyc jedynie rekonstrukcji guzka kulszowego (spory kawałek kości się odłupał i mial zostać usunięty.)
Kotka była diagnozowana przez trzech weterynarzy. W pierwszej lecznicy nie mogłyśmy jej zostawić , bo nie było takiej możliwości. A i nie było tam aktualnie najważniejszego lekarza. Dlatego kotka wrócila do schroniska. Następnego dnia miała kolejne zastrzyki p. bólowe. Potem pojawiła sie szansa pozostawienia jej w innym gabinecie, gdzie pan doktor bardzo się zaangażował. zatrzymał ja u siebie, zabrał do domu na noc. To on osobiście zawiózł ją do Rzeszowa, do specjalisty, gdzie odkryto nowe, poważne komplikacje. W takiej sytuacji operacja samego guzka okazała się bezsensowna a podjecie się zoperowania kręgosłupa dawało nikłe szanse na wyzdrowienie. Zwłaszcza w warunkach schroniskowych.
Ja wiem, że każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat, ale po pierwsze, kotka była pod opieką fachowca i on chyba lepiej potrafił ocenić jej stan zdrowia niż my, wolontariuszki a tym bardziej lepiej, niż grono osób oceniających na odległość.
Dlatego pisanie, ze kotce nie dno żadnych szans jest bardzo nie fair. Zwłaszcza prze kogoś, kto sam nie miał żadnej konkretnej pomocy do zaoferowania ze swojej strony. Długo by tu pisać o warunkach panujących w mieleckim schronisku.
W każdej lecznicy robione były zdjęcia rtg. Starałyśmy się, żeby kotka nie cierpiała, dostawała zastrzyki p.b bólowe i środki hamujące laktację.
Odnośnie bazarku, zainteresowane osoby znają finał sprawy.
Przykre jest to, ze osoba cyniczna, która zabrała tu głos, nie odezwała się tu po to by otrzymać jakiekolwiek wyjaśnienia, ale po to, żeby drążyć temat z zamkniętego wcześniej wątku viewtopic.php?f=13&t=143870 , gdzie nie mogla dać ostatecznego upustu swoim wywodom.
A przecież w razie nieścisłości, rażącego naruszenia regulaminu, czy nadużyciom wystarczy zwyczajnie zgłosić sprawę do administratora. Ale po co, gdy komuś zależy jedynie na podkręcaniu atmosfery."

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości