Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

A nie ma szans znaleźć jej dom gdzieś bliżej?... Nie ma żadnego DT w Wałbrzychu lub okolicy?

turkawka jest gdzieś w okolicy, ona chyba od WroKotów, ale nie wiem dokładnie...

To trzeba szukać i może ogłaszać Nelę?... Nie wiem...

Ja uważam, ze powinna albo zostać u mnie, jeśli jakiś behawiorysta zdoła pomóc, albo do Doroty, ale skoro Ewar pisze, że rozmawia ze swoją córką, to chyba powrót na "stare śmieci" nie wchodzi w grę.

Ewa, wiem, że się staracie, ale wszyscy się męczą.I ludzie i koty. Rozumiem, że Nela Wam się podoba, to słodka kicia, chociaż nie macie jakoś okazji się o tym przekonać.Ona zawsze była taka czyściutka, nigdy nie załatwiła się poza kuwetkę, a teraz biedna siusia na dywan :cry:

Nie jestem kocim behawiorystą, z kotami sobie radzę, ale działam instynktownie.Nigdy nie miałam takiego kota jak Bartuś.Moje rady mogą być sprzeczne z tym, co ludzie piszą na forum.Zalecają izolację na początku, ja tego nie robiłam nigdy, teraz muszę, bo mam FeLV-ka.Tylko dlatego to robię.Moje koty są przyzwyczajone do tymczasów i często traktują je jak powietrze, udają, ze ich nie ma, czy coś w tym stylu.Czarek jest z kolei megatowarzyski i zaprzyjaźnia się natychmiast.Nie było z Nelą problemów, leżała sobie na parapecie, albo kanapie obok moich kotów, bawiła się z nimi, nigdzie nie chowała.Pełen luz, naprawdę.U Doroty oczywiście Lonia pokazywała, kto tu rządzi, bo ona taka jest.Blanka jest inna, miła dla każdego, ufna i przyjazna.Byłam pewna, ze skoro Nela dogada się z Lonią, to z każdym kotem również.Bartuś jest jednak wyjątkowo trudnym przypadkiem, tak myślę.Czuję się koszmarnie, bo naprawdę bardzo leży mi los Neli na sercu.Tak ją nazwałam, bo to dla mnie zawsze był taki koci aniołek, czyściutka, grzeczniutka.W dodatku mi zaufała, przytulała się do mnie, nigdy nie zrobiła niczego złego.Nie mam pretensji do Bartusia, przecież to nie człowiek, nie da się mu wytłumaczyć, że tak nie powinien postępować.A Nela co ma robić? Da się to rozwiązać jakoś?
Ewa, jeśli wierzysz, że jakiś behawiorysta potrafi pomóc, to próbuj.DT u mojej córki byłby dobrym rozwiązaniem.To doświadczona forumowiczka, a poza tym mieszka w Warszawie.Nela miała potencjalne domki właśnie tam, ale ludzie chcieli ją poznać.Nie było takiej możliwości.U mnie musiałaby być izolowana, co też nie jest dobre.

Zadzwon do tej behawiorystki z Wrocka, opisz sytuacje, moze chociaż powie- izolowac/nie izolowac. Wyciagac na sile itp ona lepiej się zna niz my kazda kolejna zmiana bedzie dla Neli megastresem, poki więc jest jakakolwiek nadzieja trzeba probowac

Do jakiego behawiorysty chcesz się udać?

Udać to się nie udam, szukam kogoś, kto przyjedzie do Wałbrzycha. Na razie słyszałam tylko o Agnieszce Janeczek. Nie znam żadnego behawiorysty

Nela bez Bartka funkcjonuje coraz lepiej, w dzień siedzi pod łóżkiem, czasem łeb wystawi, a wieczorem wychodzi, zwiedza kąty, płochliwa jest bardzo, ale ma chęć do zabawy i do poznawania terenu. Bartuś ją głównie goni, jak ją tylko zobaczy poza łóżkiem, nie zawsze są łapoczyny, ale są często po tej gonitwie. Jak Nela siedzi pod łóżkiem to on się skrada i pilnuje albo śpi tak, żeby mieś na nią widok, ale nie atakuje, jak się zbliża powoli to Nela warczy. Dopiero jak się Nela przemieszcza to on rusza do ataku. Do jej kuwety też raz dziennie nasika...

wizyta behawiorysty z dojazdem to prawie 300 zł, więc nie ma takiej możliwości na razie...

A może zrobimy zrzutkę i bazarki? To tak w razie konieczności, jeśli nie uda się skonsultować z nikim na odległość.
Ja ostatnio jechałam do Lublina operować bezdomną Blankę i zapłaciłam 700 zł za samą opiekę medyczną. Dużo pomogły osoby z forum i myślę, że i tym razem się uda.
Nie nalegam, ale chcę żebyś wiedziała, że istnieje taka możliwość i nie jesteś z tym sama. Jest przecież całe grono osób które kibicują Nelci.

Nikt rozsądny nie konsultuje przez internet niestety... Nie mam już co na bazarki wystawiać, posprzedawałam juz wszystko, zrobiłam ostatni bazarek tutaj: viewtopic.php?f=20&t=144252 , ale to starczy ledwie na spłatę Feliwaya i KalmAid . Sama już nie wiem, jak to uryźć :/

Chciałabym poprosić o konsultację tego Pana : http://www.marcinwierzba.pl/?aktualnosci . Ale wizyta kosztuje 200 zł i jeszcze musiałby się zgodzić dojechać do Wałbrzycha a to będzie kolejne 100 zł.

Ja się dołożę do konsultacji... No nie wiem ile. Na początek może 25 zł.

Dzięki wielkie, ja na ten moment jestem bez grosza, czekam na pieniązki z bazarku, zobaczymy ile ich będzie

, będę pisać do tego behawiorysty i zapytam, czy w ogóle ma chęć przyjechać

Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Kto przegląda forum