Wyprowadzanie kota na spacery. PYTANIE.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 20, 2012 20:32 Re: Wyprowadzanie kota na spacery. PYTANIE.

Na początku tak bywa. Jak kot się przekona, że szelki oznaczają coś fajnego, to przestanie. Moje na widok szelek i smyczy pędzą na wyścigi do drzwi :)
Szelek używamy takich: http://animalia.pl/produkt,8393,49,cati ... -m--l.html . Smycz z tego zestawu nadaje się w zasadzie tylko na wizyty u weta, ale szelki są ok. Zatrzaski i material są lepsze niż w Trixie, a same szelki (oprócz możliwości dopasowania) produkują w dwóch albo trzech rozmiarach.

Jeśli mu się spodoba, to oczywiście, że będzie nalegal. Ty byś nie nalegala? :wink: U mnie lekka presja zaczyna się wiosną, kiedy sloneczko zagląda dlużej w okna, ale dopóki nie zrobi się bardziej zielono, na ogól spacer okazuje się mnie atrakcyjny niż kot mial nadzieję :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 20, 2012 21:25 Re: Wyprowadzanie kota na spacery. PYTANIE.

felin pisze:Na początku tak bywa. Jak kot się przekona, że szelki oznaczają coś fajnego, to przestanie. Moje na widok szelek i smyczy pędzą na wyścigi do drzwi :)
Szelek używamy takich: http://animalia.pl/produkt,8393,49,cati ... -m--l.html . Smycz z tego zestawu nadaje się w zasadzie tylko na wizyty u weta, ale szelki są ok. Zatrzaski i material są lepsze niż w Trixie, a same szelki (oprócz możliwości dopasowania) produkują w dwóch albo trzech rozmiarach.

Jeśli mu się spodoba, to oczywiście, że będzie nalegal. Ty byś nie nalegala? :wink: U mnie lekka presja zaczyna się wiosną, kiedy sloneczko zagląda dlużej w okna, ale dopóki nie zrobi się bardziej zielono, na ogól spacer okazuje się mnie atrakcyjny niż kot mial nadzieję :mrgreen:



No jasne, że sama bym nalegała ;)
Przed chwilą młody latał na deszczu po balkonie, aż coś go pokropiło i zwiał do domu, potem urządzał sobie galop po mieszkaniu :lol: Zobaczę, co będzie za tydzień, jak się będzie zachowywać wśród innych kotów i czy nie będzie go ciągnąć "na wolność".

Szeleczki, które podesłałaś już nie produkują.
Ja się zastanawiam właśnie czy lepiej te zatrzaski metalowe czy plastikowe i wymyśleć nie mogę, które lepsze dla kociaka. Boję się, że metalowe mogą go uciskać, jak się położy :roll:
"Kot wie, że to Ty jesteś kluczem do jego szczęścia, a Ty sądzisz, że to on jest kluczem do Twojego."

M :*

21kasia21

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Wto lip 03, 2012 9:56

Post » Pt lip 20, 2012 21:36 Re: Wyprowadzanie kota na spacery. PYTANIE.

21kasia21 pisze:Szeleczki, które podesłałaś już nie produkują.

Chyba niemożliwe - niedawno byly w Kakadu :roll:
A metalowe zapięcie, to pewnie zwykla sprzączka. Czasem trudno zalożyć, bo dlużej to trwa niż z zatrzaskiem i kot zaczyna się niecierpliwić i kręcić, a zwykle trzeba trafić we wlaściwą dziurkę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 20, 2012 22:17 Re: Wyprowadzanie kota na spacery. PYTANIE.

felin pisze:
21kasia21 pisze:Szeleczki, które podesłałaś już nie produkują.

Chyba niemożliwe - niedawno byly w Kakadu :roll:
A metalowe zapięcie, to pewnie zwykla sprzączka. Czasem trudno zalożyć, bo dlużej to trwa niż z zatrzaskiem i kot zaczyna się niecierpliwić i kręcić, a zwykle trzeba trafić we wlaściwą dziurkę.

Sugerowałam się powyższym linkiem :)
Na fretkowo są dostępne na już, a na innych stronkach na zamówienie. Popytam jeszcze u mnie w zoologicznych, może będzie coś na ten styl.
Dzięki ;)
"Kot wie, że to Ty jesteś kluczem do jego szczęścia, a Ty sądzisz, że to on jest kluczem do Twojego."

M :*

21kasia21

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Wto lip 03, 2012 9:56

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek i 156 gości