Przyjmę/kupię

[najszczesliwsza]

A wszystkie historie kotów na miau są zmyślone...

[seidhee]

Ktoś gdzieś pisał, że absolutnie nie wolno kotu przebywać w pobliżu lilii bo umrze niechybnie.

Poproszę o cytat. Expressis verbis

Nigdy nie miałem siatek, czasem kot sam wskakiwał na parapet i wychodził przez otwarte okno żeby sobie posiedzieć na parapecie po drugiej stronie i jakoś - co pewnie będzie dla was wstrząsem - nie skoczył!

Widziałam w przychodni weterynaryjnej takiego, co "nigdy wcześniej nie skoczył". Miał złamaną żuchwę i prawdopodobnie obrażenia wewnętrzne.

Mojej koleżanki kotka zabiła się w uchylnym oknie. Jej pierwszy kot nigdy się w uchylnym oknie nie zabił, żyje do tej pory. Niespodzianka, co? Jak to możliwe, że jeden się zabił, a drugi nie? No żadnej logiki w tym nie ma

Szukałam z koleżanką jej kota, który spadł z pierwszego piętra. Nic mu się nie stało, ale przestraszył się i pognał przed siebie. Nigdy się nie odnalazł.


Ja tam wolę się uczyć na cudzych błędach, niż na własnych. I unikać możliwych do uniknięcia wypadków, skoro wiem, że mogą się zdarzyć.

[rock79]

A wszystkie historie kotów na miau są zmyślone...

Czy tak napisałem? Macie niesamowitą wręcz umiejętność wmawiania komuś słów, które od niego nie pochodzą. Mnie to nawet bawi bo tylko obnaża słabość waszych "argumentów". Nigdy nie stwierdziłem, że kot wychodzący nie jest narażony na niebezpieczeństwa. Twierdzę natomiast z całą stanowczością, że nie jest całkowicie bezpieczny w domu.

[seidhee]

Nigdy nie stwierdziłem, że kot wychodzący nie jest narażony na niebezpieczeństwa. Twierdzę natomiast z całą stanowczością, że nie jest całkowicie bezpieczny w domu.

I dlatego jest sporo tekstów o bezpieczeństwie kota w domu
Polecam lekturę.

Btw. ilość wypadków wskazuje na to, że w domu kot jest wielokrotnie bardziej bezpieczny niż kiedy wychodzi.

[rock79]

Ktoś gdzieś pisał, że absolutnie nie wolno kotu przebywać w pobliżu lilii bo umrze niechybnie.

Poproszę o cytat. Expressis verbis

Nawet wątek: viewtopic.php?f=1&t=8108

ilość wypadków wskazuje na to, że w domu kot jest wielokrotnie bardziej bezpieczny niż kiedy wychodzi.

Czy wielokrotnie? Nie wiem. Ale ponieważ Ty wiesz to zapewne przedstawisz oficjalne statystyki żeby nie być posądzoną o gołosłowność i demagogię.

[najszczesliwsza]

Ktoś gdzieś pisał, że absolutnie nie wolno kotu przebywać w pobliżu lilii bo umrze niechybnie.

Poproszę o cytat. Expressis verbis

Nawet wątek: viewtopic.php?f=1&t=8108

Czekamy na cytat.

[rock79]

Kazda czesc roslin liliowatych (a wiec tak lilii jak i zimowitow czy konwalii) jest dla kota bardzo toksyczna.
W razie spozycia (...) Za kilka dni lub tygodni czy nawet miesiecy - w zaleznosci od ilosci spozytej rosliny lub predyspozycji kota - prawdopodobnie wystapia objawy niewydolnosci nerek...

Z innej strony waszego frontu:
http://kocia_stronka.republika.pl/rosliny_trujace.html

Mało kto zdaje sobie sprawę jak bardzo niebezpieczne i groźne dla życia kota są te piękne i ozdobne rośliny. Mając kota w domu - musimy wydać im zakaz wstępu do naszych mieszkań. Nie do końca poznano substancje toksyczne zawarte w tych roślinach, ale wiadomo że zjedzenie przez kota nawet małego fragmentu liścia, łodygi czy kwiatu może w bardzo szybkim czasie doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia nerek prowadzącego do śmierci zwierzęcia.

I jeszcze
http://kotkameg.blogspot.com/2012/05/o- ... a-i-o.html

NIE SADZCIE LILII W OGRÓDKACH I NA DZIAŁKACH, A JEŚLI MACIE TO ZNISZCIE.
NIE KUPUJCIE LILII DO DOMU!
LILIE TO ŚMIERC DLA KOTA!!!

[najszczesliwsza]

Zastanawiam się po cichu, czy już się z autorem wątku nie poznaliśmy pod innym nickiem... Ale to tylko takie moje luźne domysły, nie mam na poparcie moich słów żadnych dowodów.

Tak jak autor nie ma dowodów na swoje słowa, nadal nie przedstawił cytatu...

[rock79]

Przedstawiłem już trzy. Helooooł!

[najszczesliwsza]

Helloł! a definicję cytatu to znasz?

[rock79]

?

[najszczesliwsza]

Przedstawiłem już trzy. Helooooł!

Powyższe to cytat.

[rock79]

No i?

[najszczesliwsza]

Z kim ja w ogóle rozmawiam?

[gisha]

Ktoś gdzieś pisał, że absolutnie nie wolno kotu przebywać w pobliżu lilii bo umrze niechybnie.

Zabawna to jest Twoja argumentacja , bo w przytoczonych przez Ciebie postach dotyczących tych roślin, nigdzie nie jest napisane to, co napisales wyzej.Smiercią grozi zjedzenie a nie przebywanie w poblizu
Nie sil się na przepychanki słowne, bo marnie Ci to wychodzi