Kocie Rewolucje - kolorowy Mix - Luna, Wedel, Gia

I od nas wszystkiego dobrego.

Szkoda,ze nie ma fotek,ale fajnie,ze jest relacja

Tak zabiegana jestem, że zapomniałam o urodzinkach Giusi:( wstyd mi straszny :oops:

muszę jej za to jakiś przysmak kupić, łapke podaje już bez szczególnej prośby, jest bardzo mądra:)teraz wskakuję na jakiś portal żebym mogła wrzucic parę fotek ostatnio robionych bo w domu mam tak wolne łącze że nic nie moge zrobić i dlatego tak zaniedbałam wątek:(

pierwsza próba:)

angel03 pisze:
pierwsza próba:)

Kot na blacie? A kto to tak kotka nauczył? Hę?

Udało się wreszcie, a teraz wyjasnienie: sa to poczynania kocie w ogródku, które teraz jak juz wspominałam ogródek jest numerem jeden, najdziwniejsze jest to że koty kompletnie nie próbują wskakiwać i wdrapywac się na płot, ani nie mają zamiaru przeskakiwać niskiej siatki prowadzącej do garażu,.dziwi mnie to, chyba jest to lenistwo, bo że Lunie się nie chce to nie dziwota, ale co z reszt a?;) oczywiście ciesze się bo póki co nie kombinuję z ogrodzeniem,koty swobodnie chodzą po całej powierzchni, oczywiście jak nas nie ma to nie wychodza,więc jak tylko wracam do domu, stoja juz pod oknem balkonowym:)

Kota obcego,pospolitego dachowca którego widac na zdjeciu nazwaliśmy Wojtek;)chodzi po całym osiedlu,w jednym z domów chyba mieszka,ale podjada wszędzie i często przychodzi do nas bo mąż go też częstuje, koty obserwują go jak siedzi na płocie lub murku co widać na zdjęciach,jest niemałą atrakcją,koty dziwnie reagują, bo nie syczą,nie miaucza tylko patrza na siebie wszystkie. Także życie dość atrakcyjne mają:))A my przy nich też...widać ze na większej powierzchni są szczęśliwsze. Gia warczy i syczy na Wedla czasem ale to typowo ostrzegawczo, bo kocur jest irytujący i natarczywy więc jej sie nie dziwię:)już się zdążyłam przyzwyczaić ze to nie groźba chęci zabicia tego osobnika:))) :mrgreen:

MariaD pisze:
angel03 pisze:
pierwsza próba:)

Kot na blacie? A kto to tak kotka nauczył? Hę?

hmmm...wstyd się przyznać.... :oops:

ale ja od tresury i zasad w tym domu nie jestem;) mąż ją nauczył że na pstryknięcie palcami schodzi....natomiast tylko na męża pstryknięcie;) żeby była jasność:)

Zastawiaj blaty halasujacymi rzeczami......u mnie zainteresowanie blatami sie skonczylo jak pusta puszka po pepsi spadala z blatu wypelniona np.10 groszowkami......halas byl taki,ze winnego kota mozna bylo znalezc z niewinnym spojrzeniemw drugim koncu mieszkania :wink:

piękne koty na cudnych zdjęciach
nie dziwię się, że ogródek im się bardzo podoba - maja wybieg że hej

Gia wygląda zarąbiaście, Wedel cały niewinny tylko zmrużone oczka zdradzają zaczepna naturę

Luna na pewno wygląda cudnie bo to pers jest

Bosh jaka ona cudownaaaa :1luvu:

ah zobacyzć ją na żywo na wysatwie :1luvu:

A co do ogródka - to się nie dziwię, ze hit :wink:

zajrzyj w wonej chwili do nas :mrgreen:

- my już po przeprowadzce - ogródka nie mamy, ale Fenris chodzi na spacery na smyczy :roll:

Dziękujemy za wszystkie pochlebne opinie:) koty faktycznie wygladają na szczęśliwe.......a Gia na wystawie......chyba w wadze ciężkiej;) myslę że bym sobie nawet nie poradziła z przygotowaniami jej i potem wszystkimi procedurami;)

Gia bardzo wydoroslala,a Wedel jak zawsze cudownie wyglada

angel03 pisze:Dziękujemy za wszystkie pochlebne opinie:) koty faktycznie wygladają na szczęśliwe.......a Gia na wystawie......chyba w wadze ciężkiej;) myslę że bym sobie nawet nie poradziła z przygotowaniami jej i potem wszystkimi procedurami;)

Z tego co widzę po fotkach to ona ma futreko jak jej siostra Gamisia :mrgreen:

- znaczy się i bez przygotowań będzie piękna :1luvu:

ot odkurzyć, przypudrować kryzę :wink:

a co do samej wystawy to najlepiej w jakimś miłym towrzystwie i wszytsko od razu jest proste

ewkaa pisze:
angel03 pisze:Dziękujemy za wszystkie pochlebne opinie:) koty faktycznie wygladają na szczęśliwe.......a Gia na wystawie......chyba w wadze ciężkiej;) myslę że bym sobie nawet nie poradziła z przygotowaniami jej i potem wszystkimi procedurami;)

Z tego co widzę po fotkach to ona ma futreko jak jej siostra Gamisia - znaczy się i bez przygotowań będzie piękna ot odkurzyć, przypudrować kryzę a co do samej wystawy to najlepiej w jakimś miłym towrzystwie i wszytsko od razu jest proste

Taak.....futerko ma idealne,nie kłaczy się,czeszę się elegancko ....he he he:) Gia umarłaby ze strachu na takiej wystawie:) :ryk:

ale na pewno super doświadczenie

Gia wyglada majestetycznie

Jak dasz rade ,zrob wiecej fotek......wszystkich koteczków :kotek:

Co robi kot po całym dniu spędzonym na ogrodzie,w mokrej trawie,łapiący owady, przeganiający obcego kota po "przymusowym" powrocie do domu? :ryk:

Kocie Rewolucje - kolorowy Mix - Luna, Wedel, Gia

Kto przegląda forum