Obecnie chylę czoła i też sobie Erę chwalę

najprawdopodobniej mam system do przeinstalowania w kompie, jutro wpadnie mój brat Artur nie bardzo sobie z tym radzi a w Erze zaproponowali, że nieodpłatnie przy systemie mogą podłubać

fakt, że wzięty z netem, ale nie uśmiecha mi się teraz siedzieć i zgrywać zdjęć i prywatnych dokumentów, bo z tym kompa nie oddam. Zobaczymy możę mój brat da radę czasowo, bo go też w domu ciągle nie
ma. Moja mama wpadła dziś i po kilku dniach niewidzenia Gadżeta stwierdziła, że bardzo urósł

pozostaje mi jedynie w to wierzyć,bo on taki tyciuchny jest. Oczywiście wyślimotała go nadmiernie jak to moja mama, a on oczywiście tylko mry i mry

zapitala w tych kuśtykach,że czasami tylko zdążę dupinkę dojrzeć w tych jego podskokach

i zrobił się taki samodzielny, oczywiście korzysta w dużego Milkowego kibelka, wszędzie sam wskakuje już bardzo rzadko się przewraca i zaraz sam się podrywa a nie robi jak do tej pory foczkę pokraczkę

taki z niego duży chłopiec
