Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Moja Babcia mawiała w takich sytuacjach: "cierp ciało jakes chciało " :mrgreen:

Megana pisze:Co do karmnika, to kiedy indziej o nim opowiem, jak mi się mózg przestanie lasować...
Bo na razie temperatury tutaj osiągnęły poziom, na jakim można robić dwie rzeczy:
Pierwsza - siedzieć w domu przy włączonej klimie i szczelnie zamkniętych oknach i - uwaga - koniecznie okiennicach.
Druga - wisieć w morzu, przynajmniej w odległości 20 metrów od brzegu, mając pod sobą przynajmniej 5 metrów do dna - bo tam chłodniej, machając leniwie płetwami i co minutę zanurzając błyskawicznie wysychającą głowę. Na nosie ciemne okularki pływackie obowiązkowe.
Pozdrawiam parząco parzydełkami -
wasza początkująca MEDUZA.

jeeeej! sama przyjemność... :mrgreen:

u nas dziś chłodniej. 29 st.

Początkująca Meduzo, wracaj już do nas... widać lipcowa Chorwacja nie specjalnie Ci służy :roll:

Rozumiem to bo sama nie znoszę tłumów i temperatury, która pozbawia chęci do robienia czegokolwiek... chociaż jestem stworzeniem ciepłolubnym...

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Ja też lubię ciepełko, ale wyjazd do ciepłych krajów zdecydowanie wybieram we wrześniu. Ludzi mniej i temperatura odpowiednia, a i taniej :wink:

Jutro ma się oziębić!!! Do 39 stopni!!!!

Na szczęście widziałam tu w szafie jakiś koc!

Pełne zrozumienie - moje tegoroczne wakacje upłynęły w temp. 45-48 stopni C. :mrgreen:

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Meg (wstrzymując na chwilę pakowanie plecaka na plaży) - O rany, majtki zostały na dnie, trudno, wracam bez majtek...
Teżet (mierzy wzrokiem sukienkę małżonki, szczęśliwie nie mając pojęcia, że w szmateksie wisiała na wieszaku pod hasłem "bluzki") - dobra, idź bez majtek, tylko nigdzie nie siadaj!!!

Megana pisze:ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Meg (wstrzymując na chwilę pakowanie plecaka na plaży) - O rany, majtki zostały na dnie, trudno, wracam bez majtek...
Teżet (mierzy wzrokiem sukienkę małżonki, szczęśliwie nie mając pojęcia, że w szmateksie wisiała na wieszaku pod hasłem "bluzki") - dobra, idź bez majtek, tylko nigdzie nie siadaj!!!

Ale o schylaniu nić nie wspomniał :ryk:

Megana pisze:ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Meg (wstrzymując na chwilę pakowanie plecaka na plaży) - O rany, majtki zostały na dnie, trudno, wracam bez majtek...
Teżet (mierzy wzrokiem sukienkę małżonki, szczęśliwie nie mając pojęcia, że w szmateksie wisiała na wieszaku pod hasłem "bluzki") - dobra, idź bez majtek, tylko nigdzie nie siadaj!!!

Na dnie plecaka, czy na dnie morza? :mrgreen:

Jestem odwiecznym podczytywaczem - ale na to dictum nie mogłam się powstrzymać z pytaniem uszczegóławiającym :ryk:

Jako naturystka od stu lat - pływam bez majtek. (uściśla) :twisted:

Wiatr się zmienił! Fale się zrobiły super, ale wczoraj jeszcze bardzo ciepło wiało - może dlatego, że na kontynencie, w Dalmacji, wielkie pożary.

A dziś wiatr jak nad Bałtykiem, nie przymierzając. Uszka mnie bolą!!!!

A z trochę innej beczki. Przez pierwszy tydzień na plażę przychodziły dwie panny. Rozbierały się, układały ciudszki ładnie w kostkę, kładły pod kamieniami, wchodziły do wody, parę minut stały tak w wodzie do kolan, po czym zaczynały płynąć żabką. Płynęły do linii wyznaczającej jakby redę, potem na zachód i znikały. Po jakiś dwóch, trzech godzinach pojawiały się, dopływały do naszej zatoczki, wychodziły, ubierały się i znikały na górze.
CAŁY CZAS ROZMAWIAJĄC ZE SOBĄ.

Co można robić tyle godzin gdzieś nago? Chyba, że cały czas gadały i płynęły...
To jest dopiero sport extremalny.

Megana pisze: ...Co można robić tyle godzin gdzieś nago? Chyba, że cały czas gadały i płynęły...
To jest dopiero sport extremalny...

Megana, ty duża dziewczynka już jesteś... jeśli, jest możliwość popłynięcia i ukrycia się gdzieś między skałkami... to mooooożna fajne rzeczy robić nago... Hihihih... I akurat, że to dwie panny... to dla mnie wcale nie dziwne, a dość normalne. Hihihihihihih... :lol:

Sama bym tak popływała z moją TŻką. Świat do przodu idzie... :ok:

Ja tam jestem wygodnicka i wolę w łóżku, płeć obojętna. :mrgreen:

Skałki twarde i się na tyłku na czerwono odciskają.

To powinnaś spojrzeć na ich tyłki, jak z wody będą wychodziły. Jak otarte... to mamy trop. :lol:

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Teżet - O, nietoperz, widziałeś?
Najmłodszy - Gdzie?
Teżet - tam poleciał... o drugi.
Najmłodszy - to uciekajmy!
Teżet (zacukany odrobinę) - eee? Dlaczego?
Najmłodszy - Bo ja się boję.
Teżet ( z lekką irytacją) - Bo co? Nasłuchałeś się, że się wkręcają we włosy i takie tam?
Najmłodszy - No...
Teżet - Tak, tak... i wysysają krew z dziewic.
Meg (dusi chichot we wnętrzu, przewidując następne pytanie)
Najmłodszy (bez pudła) - Tato, a co to jest dziewica?
Teżet - Ups...
Meg (pod nosem) - Aleś się wkręcił.

Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

Kto przegląda forum