kotx2 pisze:Prosżę oświećcie mnie,bo nie mam zielonego pojęcia o przepisach i zasadach hodowców
Prawa, nakazującego hodowcy wzięcie kota z powrotem nie ma. Zasad, spisanych przez jakikolwiek związek - też nie.
Jest tylko poczucie odpowiedzialności za to co się wyhodowało do końca dni tego stworzenia. I dobra wola
obu stron do rozwiązania problemu w najmniej krzywdzący kota sposób.
kotx2 pisze:Czy hodowca może lub musi przyjąć kotke z powrotem ?
Nie, nie musi. Czasami może po prostu nie być w stanie wziąć kota do domu. Ale może poszukać DT, może pomóc poszukać DS. Czasami hodowca ma "bazę" chętnych na koty z odzysku.
Zależy tez jak jest sformułowana umowa sprzedaży kota.
kotx2 pisze:Jest umowa między hodowcą a kupującym ,czy określono co robić w takiej sytuacji ?
Nie we wszystkich umowach hodowca zawiera punkt dotyczący zwrotu/prawa pierwokupu kota.
kotx2 pisze: Wydaje mi się ,że warto poinformować hodowcę,wszak chodzi o dobro kotki,która została skazana na tułaczkę ...
Hodowca jest poza granicami Polski. Nie będzie łatwo do niego dotrzeć, a poza tym nie bardzo będzie mógł pomóc kotu ze swojej hodowli, nawet jakby chciał.
Nawet jak hodowca "wypina się" na kota, twierdzę, że warto go poinformować. Ot, tak by wiedział co się dzieje z kotem. Poza tym nigdy się nie wie, czy hodowca się "wypnie" czy też wręcz przeciwnie.