cz.9 Gapusia,Smakusia,Gucio, Ryś-zdjęcia s.86

Nie maja ze mna tak dobrze moje kotki.

Od rana mialam dzien latany. Zaliczylam juz pobyt w ogrodku i musze jeszcze raz skoczyc

Mam czeresnie mniam, Smakusia podkrada i toczy po calym mieszkaniu :wink:

Rys i Gucio odpoczywaja na balkonie. Uwielbiaja na nim siedziec :mrgreen:

A pogoda u Was widzę fajna??

anulka111 pisze:Bede musiala zapytac

Uaktualnienie: mam dwa koty z fochem i jedno pyskujace do sroki przez siatke. Wpierw darla sie sroka ,rude polowalo,a w koncu z nadmiaru emocji zaczelo sie skarzyc. Mozliwe,ze oczekuje sadzac po spojrzeniu,ze to ja powinnam upolowac sroke i przyniesc w zebach

Biedny az drzal z ekscytacji,a sroka nic

Bo sroki wredne są. Ale jakie ładne :wink:

Ladne sa,ale uwielbiaja draznic moje koty,boje sie,ze kotom ogony z ekscytacji odpadna jak je widza :wink:

Kalair pogoda mozaikowa. Leje tak,ze kaluze sa jak jeziora,potem pochmurno,znow pada. Teraz slonce. Obled
:wink:

Wiesci ogrodkowe.
Zaraz polece kolejny raz na dzialke,latwiej sie plewi,jak jest wilgotna ziemia.
Posadze w misce pelargonie,by miec cos kolorowego.
Dalej krzaczory nie wyciete. Nie mam pily spalinowej wrrr.
Rano posadzilam ciut aksamitek, 3 astry i 3 begonie :wink:

malutka sadzonka hortensji zyje hurrrrrra i rosnieeeeeee :kotek:

jutro przybedzie z rana kory 5 workow na dobry poczatek :mrgreen:

moze bede miala uczucie,ze plewienie ma sens. Zapomnialam dodac,ze to co mialam wyplewione pieknie zaroslo spowrotem chwastami :roll:

Lubie jak mi cos kwitnie :mrgreen:

Ja też lubię

Teraz mi kwitnie całe stado jerzówek i lilie. O, np, ta-
Obrazek

Mi też kwitnie :wink:

Łoj, tego mam też dość! :lol:

Lilia przepiekna,a jak wyglada to drugie?

jaaana pisze:Mi też kwitnie

Jak nie zapome ,to Ci pokaze na fotce jaka mam hodowle mniszkow na dzia :roll:

lce wrrr.

Koty korzystajac z chodu leja sie,db ze pazury wczoraj przyciete,lataja,bija sie poluja na siebie,konkurencja kazdy z kazdym......ciekawe kto pierwszy odpadnie

Smakusia i czeresnie to inna bajka. Podkrada je i turla. Oczekuje tez bym rzucala jej w dal :ryk:

,ma taki radosny wyraz pyszczka,bawila sie jak kociak

A ty jeszcze spisz? Coś długo, koty głodne, działka zarasta. :twisted:

Tosiula nie podpadaj,zaliczylam weta z ucholami kota, wczesniej dzialke mam 5 workow kory hurra,potem zakupy z kolezanka ,,,wlasnie usiadlam i lapie oddech przed pognaniem na dzialke,bo juz rano sie gorzej plewilo,bo ziemia podsycha. U nas upal.

Trzymac kciuki moze dzis odzyskam kompa.

Na weta jestem wnerwiona. Na byla wetke jeszcze bardziej,bo przeniosla sie i za daleko mi do niej bez autka. Mam ochote kogos ugryzc. Albo wscieklizna albo pms :twisted:

Bedziemy szukac normalnego weta gdzies blisko.

To trzymamy kciuki, ja byś znalazła, koty....cóż, nie pytaj :strach:

A o dobrego weta, z którym można się konkretnie i po człowiekowsku a nie lekarsku dogadać trudno :roll:

Oni chyba brak pomysłu zagadują fachowymi określeniami :evil:

U mnie odwrotnie,fachowe okreslenia mi nie przeszkadzaja,ale lubie profesjonalistow,a nie podwazanie opinii innych wetow i lapanie kasy za wszelka cene.

Mam banalny problem,a skonczy sie pewnie tak,ze wyladuje z kotem w Gliwicach u Cymbrylowiczow :twisted:

Jutro sie okaze, byc moze bedzie burza :evil:

Bo jestem niebezpiecznie blisko furii.