Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 17, 2012 17:22 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
Beasia pisze:Do szpitala wybieram się koło 20 lipca, ale dam jeszcze znać jak poznam konkretną datę, żebyście mogły kciuki za mnie trzymać :mrgreen:

Beasiu, dwudziesty tuż tuż, kiedy idziesz do szpitala?
Czy olejki wysyłać teraz na dniach czy poczekać jak wrócisz do domu?

Jutro mam dostać potwierdzenie czy mam się zgłosić 23 do szpitala czy troszkę później. Gorsza sprawa, że miałam dostać okres w niedzielę, a tu jeszcze nic i teraz nie wiem jak to będzie :?
Jeśli chodzi o olejki, to możesz je Broszeczko wysłać w dowolnym momencie, odbierze je mój Tż lub sąsiedzi :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lip 17, 2012 17:24 Re: Broszka & Company

Powinnaś iść po, bo wtedy jest najlepiej, ale lekarz Ci na pewno powie. Najwyżej przesunie Ci się pobyt w szpitalu o kilka dni :)

I może jeszcze spróbuj herbatkę z krwawnika. Można kupić w aptece :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 19:56 Re: Broszka & Company

U Ciebie jak zwykle dużo się dzieje. Mam nadzieję, że jutro uda się zawieźć zwierzaki do weta :ok:

A ja mam propozycję nie do odrzucenia: chcesz Fiodora? Chętnie oddam :mrgreen:

Fiodor to młodziutki kocurek, nie ma jeszcze dwóch lat. Jest piękny i wesoły - prawdziwy z niego skarb. Wszędzie go pełno, lubi gonić piłeczki, aportuje myszki, wynosi mydelniczkę z łazienki, zrzuca różne rzeczy na podlogę, na przykład dzisiaj zrzucił z komody i rozbił 32-calowy telewizor.
Ma akualne szczepienia, badania krwi i moczu, jest odrobaczony.
Są chętni?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 19:59 Re: Broszka & Company

Rozumiem, ze z powodu tego telewizora chcesz się go pozbyć ? :mrgreen:

Mi Felek zrzucił kiedyś blender - ale to koszt raczej mało porównywalny do TV. :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:03 Re: Broszka & Company

Nie, wcale nie dlatego :mrgreen:
Przecież to uroczo po powrocie z pracy znaleźć telewizor na podłodze- zepsuty telewizor. To co, chcesz Fiodora?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 20:05 Re: Broszka & Company

Chcesz trzy kotki, Lusi, Elzę i Lucusia :mrgreen:
Dodam jeszcze moją Citkę - 13 kilo żywej wagi, której nie mam jak odchudzić, z prostej przyczyny - ONA UWIELBIA JEŚĆ :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:07 Re: Broszka & Company

A grzeczne są? To możemy się wymienić :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 20:08 Re: Broszka & Company

Chcesz ode mnie 4 koty, zamiast tego jednego ?
A ile Fiodor ma lat ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:10 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:A grzeczne są? To możemy się wymienić :mrgreen:


Citka - 6 lat - 13 kilo - je i śpi.
Elza - lubi się pobawić - 3 lata.
Lusi - 1 rok - jeszcze trochę biega, ale dajemy rade.
Lucuś to zagadka - ma 3 miesiące - nie odkryliśmy jeszcze jego charakteru - mam nadzieję, ze po tatusiu, bo tatuś lubi spać :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:24 Re: Broszka & Company

Fiodor nie ma jeszcze 2 lat i naprawdę diabeł z niego okrutny.
Właśnie coś mu się przyśniło (bo czasem zdarzają się momenty, kiedy śpi :D ) i prawie spadł z szafy, a teraz goni swój ogon.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 20:27 Re: Broszka & Company

No to masz bardzo interesująco ?
Moja Citka już nie biega, ona tylko śpi i siedzi przy misce. Teraz siedzi przy skrzyneczce z trawą :mrgreen:

Lucek wspina się po firance pod sam sufit a potem z tej wysokości skacze. Firanki nadają się tylko do wymiany, ale tym już przestałam się przejmować :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:27 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Fiodor nie ma jeszcze 2 lat i naprawdę diabeł z niego okrutny.
Właśnie coś mu się przyśniło (bo czasem zdarzają się momenty, kiedy śpi :D ) i prawie spadł z szafy, a teraz goni swój ogon.

A może on potrzebuje jakiegoś towarzysza do zabawy ????
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:35 Re: Broszka & Company

Ma do towarzystwa Maurycego :wink:
Maurycy był pierwszy i to Fiodor miał spełnić rolę towarzysza zabaw. I rzeczywiście chłopaki bawią się razem (tzn. demolują dom), choć Maurycy ze swoim filozoficznym podejściem do życia czasem nie daje rady i Fiodek zamęcza go.
Ten kot ma tyle energii, że czasem ręce mi opadają.
Przy adopcji jednym z głównych wymagań był drugi kot w domu lub adopcja dwóch, bo Fiodor absolutnie nie nadaje się na jedynaka.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 20:42 Re: Broszka & Company

No to życzę dużo cierpliwości :)
Dobrze by było, gdyby miał domek wychodzący. Wówczas wyganiałby energię na dworze, a tak nie ma za bardzo gdzie.
Kup taki mocny laser i niech za tym goni i tak kilka razy dziennie, wówczas będzie zmęczony i przestanie niszczyć sprzęt.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lip 17, 2012 20:51 Re: Broszka & Company

olafen pisze:No to masz bardzo interesująco ?
Moja Citka już nie biega, ona tylko śpi i siedzi przy misce. Teraz siedzi przy skrzyneczce z trawą :mrgreen:

Lucek wspina się po firance pod sam sufit a potem z tej wysokości skacze. Firanki nadają się tylko do wymiany, ale tym już przestałam się przejmować :mrgreen:

Ha, ja w ogóle nie mam firan u siebie. Natomiast tu, gdzie teraz jestem, przypinam codziennie nieskończoną ilość razy zerwane zaslony :roll: A przed chwilą mój rudzielec przewrócil fotel na kólkach - ja go ledwo podnoszę (fotel znaczy), a rudzielec waży okolo 6 kilo i bez trudu obala 8O

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera i 34 gości