
Kiwaczek





Jeśli ustąpił obrzęk mózgu będzie dobrze, jeśli nie... decyzja ostateczna

Najważniejsze, że maleństwo nie cierpi - weci bardzo o niego zawalczyli, ale nie kosztem tej istotki, oczywiście. Jest tak spremedykowany, że do dziś rana ból nie miał prawa go zamęczać. Ponieważ waży niecały kilogram leki dostawał od 14. do 21.00, powolutku. No i przeszedł już pierwszy zabieg - zespolenie żuchwy.
USG wykazało, że reszta narządów nie ucierpiała, cios przyszedł w główkę. I tak bidulek kręcił się w kółko na środku trasy.
Bardzo Was proszę o magiczne, ciepłe myśli dla Kiwaczka i dziękuję, że jak zawsze możemy na Was liczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kiwaczek to czarniutki chłopaczek z maleńkim białym krawacikiem, najdzielniejszy chłopaczek
