gisha pisze:Jeszcze raz powtórzę, szkoda że nie podjęliście się trudu oswojenia kociaków bo rudzielec szybko znalazłby dom a tak będzie narazony na wszelkie niebezpieczeństwa podwórkowe
A dodatkowo przyjmij dobrą radę.Niedawno oburzałaś sie, ze na forum napada sie na nowych , więc powstrzymaj swoje emocje w stosunku do zmijii .Trzeba tłumaczyc zeby nie zniechecic , a Ty jak stara, niecierpliwa kociara juz się zachowujesz
okej

Co do trudu oswojenia - nie zdazyliśmy, niestety Ojciec Mateusza wypuscił kota z własnej inwencji, własnego widzimisie bez naszej zgody. ot co taki cżłek, gdzie tylko "ja" jest najwazniejsze.