Witam znowu... W sytuacji Ju zaszły niewielkie zmiany... Kot nie meczy sie już tak szybko wiec mam nadzieje że ten stan zapalny i wirus poszły precz...
Wciąż przyjmuje antybiotyk - w sobotejedziemy na kontrolną morfologie

Byłyśmy w piątek u weta żeby obejrzała kote niby wszystko ok. ... ale ... kot nie ma siły - przynajmniej ja to tak odbieram... Widac że chce sie bawic jest ciekawa (mamy remont i wszedzie zagląda) tylko że wyraźnie brakuje jej energii... Oddech jest w porządku bo gdy tylko kot sie kładzie - jest kontrola (wcześniej oddychała bardzo szybko przez nosek aż jej sie rozszerzały nozdrza - to na pewno nie było wąchanie zapachów..) i wszystko jest ok z oddechem. Dziś nie miała siły wskoczyc, po kilku obchodach mieszkania, na parapet - trzeba było ją wsadzic

Kot je, pije, sprawy kuwetkowe też w normie, myje sie... czy to osłabienie może byc wywołane antybiotykiem (prawie dwa i pół tygodnia)??? Czy dobrym pomysłem byłoby podanie jej RC Convalescence przez kilka dni...
Już sama nie wiem co jest grane z moją Ju
Wetka oglądała ją w piątek ze wszystkich stron i powiedziała że kot zdrowieje (temp. w normie, osłuchowo ok - ale temu już nie wierze po ostatnim) wiec co sie dzieje???...
Czy Ju może miec białaczke?? Nie mam wyników ost. morfologii zostały w lecznicy wiec nie wiem jakie parametry były badane... Wetka powiedziała tylko że Ju ma śladowe ilości jakiegoś wirusa w szpiku. Po kontrolnej morfologii ma dostac jakieś zastrzyki na podniesienie odporności...