<3 Kosia - Nerkowiec, Brumiś i Franciszka RAZEM :)) (foty)

Nie było mnie kilka godzin w domu, musiałam pilnie zawieźć dokumenty i zastanawiałam się jak sobie dziecko poradzi samo.. Jak wróciłam zaspana wyszła z łazienki..

Rekonwalescentka:

w piątek wieczorem zaczęła jeść normalne porcje, a do tej pory nie było kupy. Kupa i tak Frani zwykle zajmuje dobę lub półtorej - martwić się?

Zireael666 pisze:Rekonwalescentka:

w piątek wieczorem zaczęła jeść normalne porcje, a do tej pory nie było kupy. Kupa i tak Frani zwykle zajmuje dobę lub półtorej - martwić się?

śliczna rekonwalescentka :love:

nie wygląda na chorą :ok:

Nie martw się - myślę, że dzisiaj - jutro Frania powinna Cię obdarować dorodną koopą :piwa:

kupa była dziś rano... mniej dorodna niż się spodziewałam po ilości zjedzonego tuńczyka atlantyckiego almo nature (nowa miłość Franki)... ale zawsze ruszyło. No i dziś już 3 siki na dzień

Zireael666 pisze:kupa była dziś rano... mniej dorodna niż się spodziewałam po ilości zjedzonego tuńczyka atlantyckiego almo nature (nowa miłość Franki)... ale zawsze ruszyło. No i dziś już 3 siki na dzień

super

wygląda na to, że mechanizm funkcjonuje prawidłowo, niedługo obie zapomnicie o wszystkim

dzisiaj po południu pojechałam coś załatwić, to podobno poszła pod drzwi i opierając się łapami o nie darła japę..
A przecież mamunia mówiła, że wróci za dwie/trzy godzinki...

Wszystkie moje trzy dzieciaki kocie znajdują się od niedzieli pod jednym dachem, dopiero się poznały z Franką pierwszy raz - prychanie, fukanie i głębokie gardłowe warczenie... Dziś już razem rozpakowywały ze mną zakupy.

Zireael666 pisze:Wszystkie moje trzy dzieciaki kocie znajdują się od niedzieli pod jednym dachem, dopiero się poznały z Franką pierwszy raz - prychanie, fukanie i głębokie gardłowe warczenie... Dziś już razem rozpakowywały ze mną zakupy.

Bardzo mądre kotki

U mnie dokocenie zawsze przebiegało burzliwie i długo :mrgreen:

Muszą się odpowiednio poznać.. bo kiedyś może w końcu będę chciała gdzieś na dłużej wyjechać i wtedy F zostanie odstawiona do babci ;p i do Kosi z Brumisiem.
Dzisiaj Franka chodziła już głównie za Kośką, chcąc powąchać ogon, podbawić się itd.. ale Kośka nauczona doświadczeniem Brumisiowym, że inny kot jak się bawi, to ona nie ma siły spod niego wyjść, na każdą propozycję zabawy od Franki reagowała głośnym miauczeniem... "nie bawię się"
a Brumiś pogubił się w sygnałach od F, w niedzielę, poniedziałek Frania warczała... to teraz jak podchodzi, to on na wszelki wypadek się kurczy pod ścianą i ostrzegawczo pomrukuje... "czego?"
no.
dumna jestem z Franulki

Dzieci we trójkę nawet się dogadują.. Kosia dała France kilka razy w łeb, Brumiś też, ale raczej gdy ona go zaskakuje, bez powodu dostała od niego tylko raz..
Ładnie jedzą, France apetyt wzrósł (może zobaczyła, że to normalne, że inne koty też jedzą.. była raczej niejadkiem dotąd) i przyspieszyły jej jelitka - kupa 1x/dzień
Mogę się po tym prawie tygodniu ich zaprzyjaźniania usiąść i zająć sobą bez ciągłego wypatrywania kto co komu odgryza..

I na deserek foteczki:
Obrazek

dzieci jedzą (co chwilę ktoś zerkał w stronę drugiego - wyścig czy co? :mrgreen:

A potem starszaki śpią, a maluchy brykają:
Obrazek

Moja mama jeździła z Kośką dwa razy w tygodniu na kroplówkę, ja daję jej sama pon i czw po 100 ml, niewiarygodne jak ona grzecznie stoi sama na blacie w kuchni, czasem podrepcze w miejscu z nogi na nogę, ale nie muszę jej przygniatać do blatu, żeby zrobić.. A rano codziennie na "pierwszy głód" dostaje Lespevet, nawet daje się nabierać na schowanego pod karmą jak narazie.

Dzielna Kosia jest bardzo.

edit: a co jeśli Franusia będzie się czuła osamotniona po powrocie do domu? Nie bardzo mogę wziąć kolejnego kota..ani nawet całej trójki do siebie...

Śliczne.
A moze sie nudzić panienka, może.

Thorkatt pisze:Śliczne.
A moze sie nudzić panienka, może.

i co zrobić.. naprawdę nie mogę wziąć nikogo kolejnego, chociaż we wroschronie milion kociaków...
Jak zaradzić nudzie ew. dołowi F po powrocie?

dużo zabawy, rozmaitej cie czeka

żartowaliśmy z tż ostatnio, że skoro tak pięknie przez te 12 dni w kubraczku spała ze mną całą noc, to może coś jeszcze jej wytniemy ... :strach:

żeby tak milutko spała :ryk:

ale nie ma jak narazie (odpukać) co wycinać

Zireael666 pisze:żartowaliśmy z tż ostatnio, że skoro tak pięknie przez te 12 dni w kubraczku spała ze mną całą noc, to może coś jeszcze jej wytniemy ... żeby tak milutko spała
ale nie ma jak narazie (odpukać) co wycinać

jak bedzie wieksza to najwyzej kołtuna

<3 Kosia - Nerkowiec, Brumiś i Franciszka RAZEM :)) (foty)

Kto przegląda forum