Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 02, 2012 21:31 Re: Szalona norka u Alienorka

Największą panikarą w moim domu jestem ja - no i może czasami Ala (ale raczej rzadko).
W niedzielę wypatrzyłam u Kotori i u Rukii na szyi małą rankę i oczywiście zaraz lista możliwości mi się wyświetliła w głowie: grzybica, ropień po ugryzieniu, uczulenie na karmę, złapały gdzieś pchły (gdzie?) albo wszy i będzie jazda. Dziś oczywiście grzecznie po spotkaniu z dziewczyną, która obiecała się zaopiekować kotami w czasie naszej nieobecności, zebrałam Rukię w transporterek i do wetki na drugi koniec miasta. Bo u mnie na osiedlu to albo się uda leczenie, albo nie, więc wolę nie kombinować. Więc jadę z tym miaukolącym i płaczącym w głos kociszczem (zamknięcie mój wróg), odczekuję swoje w kolejce (już bez efektów dźwiękowych, bo otworzyłam transporterek) i co się dowiaduję, że kotka po prostu się zadrapała. Goi się już, ale na wszelki wypadek dostałam maść z antybiotykiem. A pod sam koniec drogi (znów przy wtórze jęków Rukii) upitoliły mnie dwie meszki, jakby chcąc podkreślić, że trzeba było zostać w domu. Wykorzystały gadziny fakt, że nie miałam wolnych rąk (mój słodki ciężar tacham oczywiście w dwóch łapkach), ale przynajmniej tą, co mnie dziabnęła w palec rozgniotłam - tyle mojego. Tą, co mnie zaatakowała od tyłu też kiedyś dorwę - mówię wam :evil:
W drodze widziałam też martwego kotka [*] - śliczny pingwinek leżał na poboczu drogi jakby spał i tylko jego całkowity bezruch i to, że był w tym samym miejscu w tej samej pozycji gdy wracałam, dowodziły, że biega już za Tęczowym Mostem. Śpij spokojnie młodziaku :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 03, 2012 8:01 Re: Szalona norka u Alienorka

oj, współczuję ukąszeń meszek... mam na te wredne france uczulenie i zawsze po ugryzieniu olbrzymi spuchnięty i bolesny rumień i gorączkę :evil:


['] pingwinku...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lip 03, 2012 8:14 Re: Szalona norka u Alienorka

Witaj Alienorku :1luvu:
Wiesz ta panika to jest chyba wpisana w nasze życie,to taka dokładka do Kotów żeby nam nie było tak tylko fajnie :wink:
meszki żrą na potęgę a u nas plaga szerszeni i os,nawet żmije sie pojawiły bo uwielbiają takie upały
w potoku cała rodzina zaskrońców
Pozdrawiamy Was serdecznie i trzymamy za wszystkie Wasze sprawy :ok:

Pingwinku {"}

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro lip 04, 2012 22:18 Re: Szalona norka u Alienorka

Witki mi opadły i mam kryzys, zwątpienie w sens tymczasowania i w ogóle mam doła.
Wywiozłam Fuksa na czas wyjazdu do Kociej Chatki - żeby moje pozostałe kociszcza własne i tymczasowe odpoczęły od tego zabawowego gościa. Przewidywałam rozwój wypadków w dwóch wersjach: 1) Fuks bawi się super mając wreszcie chętnych kompanów do zabawy; 2) Fuks zbiera omłot za zbytnie rozrabianie i wraca do mnie ku rozpaczy moich kotów. Nie przewidziałam, że będzie wersja nr 3) Fuks się rozchorował (zapalenie gardła) - prawdopodobnie na wskutek stresu. A ja wyjeżdżam, opiekę do kotów mam, ale nie na tyle zaufaną (i obkoconą) żebym miała zaufanie, że sobie poradzi z chorym kotem i zauważy ewentualne symptomy pogorszenia. A wyjazd opłacony i tuż tuż. A na polach Grunwaldu ani weta, ani warunków do zajmowania się kociszczem. Plus 2 osoby z którymi jedziemy mają alergię na koty ( w sensie duszenia się i oczu jak królik po godzinie kontaktu).
No ja nie ogarniam tej kuwety - co by nie zrobić, źle będzie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 06, 2012 9:49 Re: Szalona norka u Alienorka

Ciężka sprawa :roll:
Ile czasu zostało do wyjazdu?
Nie bardzo potrafię doradzić, ale chociaż podtrzymam Cię na duchu Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 06, 2012 10:49 Re: Szalona norka u Alienorka

Wyjazd jutro bladym świtem, nawet część rzeczy wywozimy dziś...
Dzięki za podtrzymanie na duchu :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 06, 2012 11:19 Re: Szalona norka u Alienorka

A jak Fuksik? Zabieracie go czy zostaje?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 06, 2012 11:29 Re: Szalona norka u Alienorka

Na pola Grunwaldu? Nie ma mowy - nie dość, że jedziemy z alergikami, to tam nie ma żadnej możliwości wizyt weterynaryjnych. Do domu? Dziewczyna, która będzie przychodziła raz dziennie ogarnąć towarzystwo nie da zastrzyku, tabletki i może nie zauważyć symptomów że trzeba do weta na już. W KCh są dyżury - 2 razy dziennie przychodzą doświadczone kociary, które i symptomy znają i podadzą leki, no i tam jest możliwość izolacji, której nie ma u mnie. Ale z drugiej strony ze względu na stres lepiej by mu było pewnie w domu, ale byłby zagrożeniem (zdrowotnym) dla reszty towarzystwa. Już nie mówiąc, że znów by się zaczęły jazdy, bo energii to on ma dużo za dużo i nie rozumie słowa nie (także od kotów). :?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 06, 2012 11:49 Re: Szalona norka u Alienorka

No to nie stresuj się tak bardzo skoro będzie pod dobrą opieką w KCh :)
Życzę udanego wyjazdu - przede wszystkim sprzyjającej pogody :ok:
I poproszę o robienie fotek :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 06, 2012 22:13 Re: Szalona norka u Alienorka

Żegnamy się na razie (do niedzieli 16ego lub raczej poniedziałku 17ego) z wielbicielami naszych kotków z norki :wink: Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze jak wrócę - wszyscy zdrowi, stęsknieni i zadowoleni z naszego powrotu. :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 16, 2012 11:34 Re: Szalona norka u Alienorka

Wróciłyśmy zmachane wczoraj w nocy - więc jak się ogarnę i odbiorę Fuksa z KCh postaram się wrzucić kilka słów i zdjęć z wyjazdu. Kociska zdrowe, Malutek nie schudł ani trochę, za to jak przyszłyśmy wlazł na Alę, kazał się miziać i odmawiał opuszczenia jej kolan. Reszta też przyszła sie pomiziać, ale np. Kotori wlazła w kokon ze skórek baranich i przeżywała tam błogostan, Frania z Justinem się trulali po podłodze no i wszystko wołało - tela Cię nie było, daj teraz wkupne ale już :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 16, 2012 12:42 Re: Szalona norka u Alienorka

Kociaste na pewno stęsknione ale Wy pewnie też :wink:
Czekamy na relację z Grunwaldu :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lip 16, 2012 16:54 Re: Szalona norka u Alienorka

Może tym razem choć raz dla odmiany Krzyżacy byli górą ............. :mrgreen:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon lip 16, 2012 17:42 Re: Szalona norka u Alienorka

bubor pisze:Może tym razem choć raz dla odmiany Krzyżacy byli górą ............. :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lip 16, 2012 17:48 Re: Szalona norka u Alienorka

Broszka pisze:
bubor pisze:Może tym razem choć raz dla odmiany Krzyżacy byli górą ............. :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:

:lol:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości