W poniedziałek jadła, ale cały czas chodzi za mną, nie bawi się z innymi kociakami, tylko cały czas
pcha sie na kolana, albo chodzi za mną, gdy zamknę drzwi siedzi pod nimi tak długo, aż wyjdę.
Spanikowałam i dałam jej wczoraj zylexis, ale poprawy nie widzę. Mała dostaje też lizynę.
Na jutro zamówiłam też zylexis dla Robaczka, chociaż on bawi sie z lalką.
Trzymajcie kciuki za Robaczkę, bo bardzo martwię się o nią.
