50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Czekam

Z opóźnieniem, ale właśnie przesłałam 50 zł z bazarku. Pozdrawiam serdecznie :ok:

Justa&Zwierzaki pisze:Dziś wysłałam 2 conwa w proszku dla Podrzutka .

To było 19 czerwca a dziś dostałam zwrot bo nie zostało odebrane no i oczywiście musiałam pokryć koszty zwrotu a ja właśnie szukam kartonu aby odesłać transporterek ale jak i tym razem Pani Jola nie odbierze

A Marcel ok, apetyt mu dopisuje, kroplówki będzie dostawać okresowo aby go przepłukać .

Justa&Zwierzaki pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Dziś wysłałam 2 conwa w proszku dla Podrzutka .

To było 19 czerwca a dziś dostałam zwrot bo nie zostało odebrane no i oczywiście musiałam pokryć koszty zwrotu a ja właśnie szukam kartonu aby odesłać transporterek ale jak i tym razem Pani Jola nie odbierze
A Marcel ok, apetyt mu dopisuje, kroplówki będzie dostawać okresowo aby go przepłukać .

Justynko, ja nie wiem, jak to się stało - firmy kurierskie czasem zachowują się jak Poczta Polska, często kupuję w internecie, więc wiem.
Przepraszam, głupio mi, żemusiałaś jeszcze pokryć koszty. Transporterka nie odsyłaj, na pewno się przyda, ja na razie dałam Joli swój (miałam 2), potem cos dokupię.
I raz jeszcze wielkie dzięki, że zaopiekowałaś się Marcelkiem!!!!
akasheni - baaaaardzo dziękuję za bazarek, Jola teraz znowu podkreską, więc pieniązki bardzo się jej przydadzą!!!
Jola złapała kotkę, kocur uciekł jej z transportera (przewrócił go i się otworzyło).
Dziś znowu złapało się coś czarne, jutro Jola ma to odwieźć do lecznicy. Do jutra musi przetrzymać, tylko nie wie, gdzie...

Czyli w niedzielę gdzieś przyjmą? Dobrze by było.

MalgWroclaw pisze:Czyli w niedzielę gdzieś przyjmą? Dobrze by było.

z tego co wiem, to tylko jedna talonowa lecznica w Łodzi pracuje w niedzielę 10-12
Trop na Strażackiej (Chojny)
...mry!

Jeszcze o tym convalescence - zauważyłam, że podałaś telefon do mnie, alenie protestowałam, myślałam, że to nawet dobrze, bo Jola czasem nie odbiera. Ale nie było ANI JEDNEGO telefonu od kuriera! Jola nie dostała też żadnego zawiadomienia (Aviza), że ma gdzieś coś odebrać. Myślę, że kurier nie dzwoniąc podjechał ze 2 albo 3 razy, nie zastał Joli (ona ciągle biega, z kotami, z wnukami) i nie próbował się skontaktować. Ale powinien chociaż zostawić avizo! Zadzwoniłabym i spróbowała się jakoś umówić. Ale aviza nie było i nawet bym nie wiedziała, gdzie zadzwonić!

Jola złapała kotkę, już jest po sterylce, kocur uciekł z klati. Potem złapała coś następnego, chyba kocura, ale innego. Próbuje złapać kociaki, ale to trudne, matka w transporterku się rzuca, więc one uciekają. A jak matki nie ma, to w ogóle się nie pokazują.

Zaległe zdjęcia kotki, którą Jola przygarnęła z podwórka, bosię błąkała, zagubiona (wyraźnie ją ktoś wyrzucił) - Nelly, domowa, łagodna, wysterylizowana, przesladowana przez Joli koty, ale zaprzyjaźniła się z Mrusią. Powinnam je obie wziąć do domu, może odemnie by się wyadoptowaly?
Nelly

Nelly i Mrusia

Jolu, kurierzy teraz nie telefonują. Wiem, bo miałam o to starcie z kurierem. Na pewno mają powiedziane, żeby oszczędzać na telefonach. Tylko nie wiem, po co podaje się im swój telefon.

Do mnie zawsze kurier dzwoni bez problemu , ale ci z allegro...

Mi listonoszka mówiła ze było zostawione 2 awizo .

Telefonują, jeśli jeżdżą stale w to samo miejsce i dostają jakiś datek. Ale ja też często, jak wiem, że będzie przesyłka, telefonuję do firmy kurierskiej i proszę o kontakt z kurierem - niektórzy dają telefon, inni łączą z kurierem sami. Tylko trzeba wiedzieć, jaka firma kurierska będzie dostarczała przedyłkę, zwykle jest o tym informacja na maila.
Ale są firmy, które jeszcze telefonują (np. Kolporter) i nawet mają zasadę, że przesyłki na prywatne adresy dostarczają po południu.
Niestety, to wyjątki. Najczęściej nie tylko nie telefonują, ale w dodatku mają czas dostarczania od 9 do 14 i nie przyjmują do wiadomości, że ja pracuję, więc w tym czasie przesyłki nie odbiorę.

Ten kocur, którego Jola złapała, okazał się kolejną... kotką.W sumie w tym rejonie to juz czwarta kotka wysterylizowana w ciągu tygodnia. Jola zgarnęła też dziś rano matkę kociąt (już po sterylce) i próbowała po ra kolejny złapać kociaki. Niestety, kociaki nie podeszły do klatki, czekają na matkę, więc Jola ją wieczorem wypuści, bo matka ma mnóstwo pokarmu i musi karmić. Wczoraj jeden kociak starsznie krzyczał, Kocica podeszła do jedzenia wystraszona i z napuszonym ogonem. Niestety, Jola nie miała jak zareagować, bo to się działo na częsci terenu, do której nie ma dostępu. Ale tam się czasem przedostają psy, więc niestety, mogło dojść do tragedii. Nie wiadomo, czy wszystkie kociaki żyją - jak Jola dziś wypuści matkę, to moze kociaki się pokażą i będzie wiadomo, czy są nadal 4.

Dobrze, że Pani Jola wysterylizowała. Za kociaki kciuki są. No i za dzielną Panią Jolę.

Justa&Zwierzaki pisze:Mi listonoszka mówiła ze było zostawione 2 awizo .

Jola twierdzi, że w skrzynce nic nie było, ale skrzynki ma mało bezieczne, pijacy w nich grzebią patykami, więc może i było to avizo, tylko ktoś wyrzucił.

Maluchy na razie są niełapalne, trzeba poczekać, aż kotka je przyprowadzi. Za to pojawiła się ciężarna kotka i ją teraz Jola próbuje złapać.

Na razie kotki wyłapane - ostatnia okazała się wysterylizowana (nacięte ucho!

), więc Jola ją wypuściła. Smutne, bo czarna kotka, złapana na sterylkę jako trzecia okazała się domowa, miziała się do Joli (tylko bała się innych kotów), ale Jola przy stanie 20 kotów nie mogła jej zatrzymać i wypuściła. Kotka ma tam (w okolicy przedszkola)trochę miejsca, ale za bazpiecznie tam nie jest, no i w ogóle jak kot domowy, to żal straszny wypuszczać. Gdyby mi Jola powiedziała, to bym chyba, mimo perspektywy kociaków, wzięła kotkę do siebie. Ale teraz -skoro już wypuszczona - to może niech poczeka, tylko przed zimą trzeba ją będzie zabrać...
Trzeba też zabrać szylkretkę - trójłapkę, średnio oswojoną, ale ona sobie kiepsko radzi z powodu kalectwa, na pewno nie przetrwa zimy

Jola już ją raz wzięła, ale kotka załatwiała się do wanny, była wystraszona, a że jej stan był wtedy lepszy, więc Jola ją wypuściła (oczywiście po sterylce).

50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kto przegląda forum