~~~Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Się oswoił ;o)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 14, 2012 16:03 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

Takie zachowanie może mieć bardzo różne przyczyny. U mnie w zeszłym roku podobnie zachowywała się Żabcia przez dwa dni. Chodziła jakaś podkulona i wystraszona, chowała się pod kaloryfer, więc ją odizolowałam w osobnym pokoju, tam w drugiej dobie zaczęła jeść i powoli wróciła do normy. Ponieważ jest dzika, to nie dala się obejrzeć i zanieść do weta. Wcześniej pobiła się z Burakiem, więc kojarzyłam to z tym faktem. Niemniej kiedy po tygodniu podobne objawy zaczął mieć Burak, a jemu same przejść nie chciały, zaniosłam go do weta, no i okazała się hemobartonella i ledwie uszedł z życiem. Wetka kazała przeleczyć całe stado i powiedziała, że to świństwo utrzymuje się w organizmie 2 lata i atakuje przy spadku odporności.
Zachowywał się tak dziwnie również mój Kicek w ostatnim stadium pnn. Wyglądał na wystraszonego i ogłupiałego, jakby po zderzeniu z innym kotem czy upadku, potem zrozumiałam o co chodzi, gdy dostał kolejnego ataku padaczki, wywołanego zatruciem mocznikiem.
Nie jest wykluczone, że Pafnuc zasnął na drapaku i z niego we śnie zleciał. I nabrał złych skojarzeń. Albo doszło do bójki. A ponieważ Ciekawska nie jest odizolowana, to się boi. U mnie po starciach z Burakiem koty (wszystkie, niezależnie który został zaatakowany) przeżywają jakieś pół dnia, choć wiedzą, że Burak jest zamknięty i im nie zagraża. Kiedy się wymknie, sieje natychmiast powszechną panikę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 14, 2012 16:36 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

Dzięki za sugestie! Sprawdzę jeszcze tą hemobartenellę. Byliśmy u weta (lek. Wójcik polecona przez dra Lenarcika, poleconego nam przez Panią Buczek)..

Pafnuś ma oczopląs i lekkie zaburzenia równowagi :( Jako potencjalne przyczyny wskazano zapalenie nerwu wzrokowego (ale Pani Buczek raczej wyklucza ze względu na objawy), atak uśpionej toxoplazmozy po podawanym sterydzie albo jakieś zmiany typu guzy w mózgu lub coś, co uciska nerwy :(

Dostał Dexafort i Combivit, pobraliśmy krew na badania (jutro, najdalej w poniedziałek powinny być wyniki - w tym na toxo) i Unidox.

Skonsultowaliśmy się już po wizycie z Niziołkiem - mamy przerwać podawanie dotychczasowych leków na tydzień (Theovent może działać pobudzająco na nerwy, a teraz to niewskazane) i potem wrócić do obecnych dawek (już kolejny raz zmniejszonych). Pani Buczek w razie nie ustępowania objawów zaprasza na badanie dna oka w tygodniu - zobaczymy co się będzie działo dalej.. W środę jesteśmy umówieni na wizytę do Lernacika (jako poleconego neurologa) na dodatkową konsultację..

Ehh, martwię się o tego kota :((( On jest taki kochany i taki dzielny.. A jak siedzi taki wystraszony samym sobą, to aż mi się płakać chce, bo nie wiem jak mu pomóc :(

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob lip 14, 2012 16:58 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

Te cmentarniaki to wszystkie jakieś dziwne przypadki medyczne. Burak zaburzeń neurologicznych jednak nie miał, ale moja wetka o nie pytała, bo wiosną wyszły mu podwyższone eozynofile.
Guz to raczej mało prawdopodobne, raczej albo pourazowe (jeśli spadł), albo pierwotniaki, albo reakcja na przyjmowane leki.

Edit: tu link o ludzkich problemach z tym związanych
http://mediweb.pl/forums/viewtopic.php/t=16385.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 14, 2012 17:07 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

No właśnie już pytałam Janka, czy my nie możemy mieć normalnie chorujących kotów :?

Cieszę się, że ta krew będzie już teraz zbadana i może będziemy wiedzieć coś więcej. Niziołek przyznał, że toxo mogła się uaktywnić pod wpływem sterydu, ale też niekoniecznie..

Dzięki za linka, choć oni tam piszą o toksokarozie , u nas podejrzenie jest o toksoplazmozę.. Jak czytałam w necie, u ludzi może powodować nawet zapalenie mózgu..

Pozostaje nam poczekać..

Wydaje nam się (ale możemy na to patrzeć życzeniowo), że po tych lekach oczopląs nieco spowolnił i te oczątka biedne już tak strasznie nie latają.. Ale Pafnuś i tak schowany, nie chce mieć z nami do czynienia.. :(

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob lip 14, 2012 17:41 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

Z linku poniżej wynika, że kot jest ostatecznym żywicielem toxo, a tylko u żywicieli pośrednich mogą występować objawy chorobowe

http://www.potomek.pl/toxoplazmoza_free.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 14, 2012 18:01 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

No to już nic z tego nie rozumiem.. Poszukam może jeszcze raz jakiegoś polecanego neurologa i zobaczymy.. :(

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob lip 14, 2012 18:13 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

Chyba właśnie konsultacja neurologiczna się przyda:

http://www.portalweterynaryjny.pl/artyk ... tow-5.html
http://www.homegdecor.com/pet/pl/3082.html

Mój Szkrabek, którego zgarnęłam w kocięctwie po upadku z drzewa, miał przez dłuższy czas leciutkie drgania gałek ocznych. Weci nie zwracali na to uwagi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 14, 2012 23:27 Re: ~~~ Pafnucy senior, schr. Milanówek, już we wlasnym domu

No dlatego właśnie byliśmy dzisiaj u tej wet Wójcik, która współpracuje z Lenarcikiem (neurologiem poleconym przez dr Buczek). W środę wieczorem mamy umówioną kolejną wizytę już z Lenarcikiem..

Martwię się okropnie.. Pafnuś wieczorem miał się troszkę lepiej chyba - więcej chodzi, zjadł i gadał.. I ten oczopląs troszkę jakby mniejszy.. Ale nadal nim zarzuca, delikatnie, ale jednak :( Jutro o 12 mamy dzwonić po wyniki badań. Zobaczymy co tam wyszło, jeśli zdążą dosłać.. A do tej środy to chyba zwariuję.. Ewentualnie w poniedziałek będzie w Milanówku dr Olkowski. Jeśli Pafnutkowi się pogorszy, to pewnie pojedziemy tam, bo szybciej..

A w tym artykule podesłanym przez Ciebie też jest mowa o uszkodzeniach tego zespołu przedsionkowego wskutek toksoplazmozy.. Ja już sama nie wiem co o tym myśleć.. Po prostu się na tym kompletnie nie znam :(

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie lip 15, 2012 11:50 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

Obrazek

Mamy wyniki. Biochemia może nie być 100% wiarygodna, bo Pafnuś zjadł 5 godzin przed badaniami. Tak czy inaczej, toxo ujemna.

Podpytałam jeszcze wolontariuszki Paluchowe o namiary na kociego neurologa i padło na Panią Czubek z Białobrzeskiej. Chyba się wybierzemy do niej z Pafnuckiem jutro po pracy..

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie lip 15, 2012 13:23 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

Ostateczną diagnozę i tak podejmie wet neurolog. Wyniki nie wyglądają źle.
Erytrocyty prawie w górnej granicy normy. W danym momencie atak hemobartonelli Pafnuckowi nie grozi, ale przy tym górnym pułapie to trzeba uważać. Burak w zeszłym roku miał erytrocyty skaczące: w czerwcu 5, 73, w lipcu 6,69, w sierpniu skoczyły ponad normę do 10,05, na pocz. października spadły dramatycznie do 3,41 i kot mało nie zszedł, po leczeniu zaczęły wzrastać, by na pocz. listopada znów osiągnąć ponad 10. Obecnie jakoś się unormował i w kwietniu miał niecałe 9.
Wetka tłumaczyła, że te skoki są charakterystyczne dla hemobartonelli, organizm kota ją zwalcza i potem w ramach rekompensaty erytrocyty nadmiernie wzrastają.
Dlatego warto to śledzić i u Pafnucka. Pochodzi z tego samego środowiska co Burak, a chorobę tę roznoszą pchły. Normalnie odporny kot może ją przejść łagodnie i ślady tylko zostaną w tych skaczących wynikach. Po dwóch latach świństwo znika z organizmu.
Ja nie mogę Buraka ani zaszczepić ani wykastrować przez ten czas. A ma stale resztki nadżerki na języku i szczepionka mogłaby w jej likwidacji pomóc. O jego zachowaniu macho nie wspomnę.
Wkrótce pójdziemy na kontrolne badania krwi i moczu. Trudno powiedzieć, w jakim stopniu jego anomalie są pochodną hemobartonelli, a w jakim osobna sprawą.

Co do oczopląsu, to bywa on też idiopatyczny i potrafi sam ustąpić.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 15, 2012 13:31 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

To były już trzecie badania krwi Pafnusia i wszystkie wyniki morfologii wyglądały podobnie.. Erytrocyty nie skaczą.. Mnie martwią tylko te wysokie leukocyty. Ostatnio tłumaczone zapaleniem płuc, potem ropniem pod zębem, a teraz w sumie nie wiem czym :(

Zastanawiam się czy podawać mu ten Unidox.. Dzisiaj była walka, żeby to zeżarł :( A dostał to niby albo na wykluczone już zapalenie nerwu wzrokowego albo na toxo, którą badania krwi też wykluczyły..

Gdyby to był sam oczopląs, to bym się pewnie aż tak nie denerwowała, ale jego wyraźnie zarzuca, jak rano wlazł na parapet, to potem trudno było mu z niego zejść. Zdecydowanie coś jest nie tak, więc jutro wieczorem Janek pojedzie na tą Białobrzeską..

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie lip 15, 2012 13:48 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

Wygląda zatem, że to nie hemobartonella ani toxo.
Poza innymi wariantami istnieje też możliwość jakiegoś procesu chorobowego w uchu środkowym - czy to z powodu świerzbu, czy polipów, czy innych powikłań pozapalnych, których mógł się nabawić w warunkach cmentarnych.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 15, 2012 14:14 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

Wiem, i mam wielką nadzieję, że to tylko to i nic więcej :ok:

Właśnie dostał sparzoną i przemrożoną wołowinkę i pałaszuje ją pod łóżkiem. Cieszę się, że ma apetyt, a razem z takim żarciem wypija też sporo wody..

Napiszę jutro wieczorem co powie neurolog..

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie lip 15, 2012 14:44 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15241
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 15, 2012 16:19 Re: ~~~ Pafnucy, schr. Milanówek, we wlasnym domu! Choruje :

Weterani cmentarza to twarde sztuki. Będzie dobrze :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, Szymkowa, uga i 91 gości