Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

ja zachwycam się komfortowym lokalem dla maluszków ,cudo.
:wink:

Przepiękne maluchy :1luvu:

A chata tylko pozazdrościć, na parterze kuchnia z salonem, potem bawialnia, toaleta a na samej górze sypialnie

Fantastycznie :1luvu:

Kornelkowi znacznie się polepszyło. Nie chrumka mu już w nosie, nawet przy silnym stresie. A taki niestety dziś mu zafundowaliśmy. Przenieśliśmy go do izolatki z oknem, która zwolniła się po tym, jak Punio pojechał do domu. Niestety Kornelek nie wiedział, co planujemy i nie chciał wyjść z budki - zapierał się za całych sił i miauczał żałośnie

A przy tym nie wykazywał żadnej, ale to żadnej agresji: nie fuczał, nie drapał, nie gryzł. Można było przy nim wszystko zrobić gołymi rękami. Był jednak bardzo przerażony i nie chciał wyjść z drapaka. Odkręciliśmy więc budkę (kręcąc Kornelkiem chyba z 50 razy) i w końcu przenieśliśmy go z budką. Bardzo go to wystraszyło

Ale teraz będzie miał do dyspozycji okno otwierane na cały dzień w ciepłe dni. Być może ruszy w końcu remont małego wybiegu i będziemy mogli udostępnić mu go na stałe. Może ktos ma ochotę odwiedzić Kornelka w schronie?

Biedny kochany Kornelek

dziękujemy za wieści, jak się lepiej poczuje to go odwiedze.
Ostatnio jak go odwoziłam razem z Wami do Milanówka to pózniej zablądziłam wracajac do domu pomyliły mi się ścieżki leśne, pierwszy raz byłam w tym schronisku.

Dziś około 9 udało się złapać ostatniego gnojka razem z mamuśką. O 16 jadą oboje do weta: mały na odpchlenie i odrobaczenie a mamusia zostaje na sterylkę. Ten temat mamy już głowy. Z wyjątkiem Moniki, która właśnie kolejny raz sprząta klatkę i klnie pod nosem

Poza tym trzeba będzie zabrać się za kocury, bo jest ich tam sporo i włażą do klatek.

Jesteście

Super!

Jeśli ten kociak jest tak piękny jak tamte, to chyba nie będzie problemu z domkiem.

Jest cały czarny. I wydaje się być dzikszy niż rodzeństwo. Dwa tygodnie pomiędzy łapankami chyba zrobiło swoje. Ale to chłopak, więc może da się bezproblemowo oswoić.

Jeżeli trafi do rodzeństwa, to oni go rozpoznają, i w grupie łatwiej się oswoi.

Okazało się, że matka gnojków była już w kolejnej ciąży.

Witam zawitałam na wasz watek całkowicie przypadkowo i cieszę się że tu zajżałam.
Nie dośc że super wątek i ludzie - o pięknych :kotek:

nie wspomnę to jeszcze zobaczyłam takie cudo

Willa

Mamy ciągle problemy w Kciej Chatce i Sosnowieckim schronisku z sensownym łatwym do dezynfekcji boksów.
Willa jest cudna- czy to czyjś pomysł i wykonanie :?:

To jest klatka kupiona w sklepie przez Monikę. Przez producenta przeznaczona dla fretek, ale maluchy się w niej również mieszczą. Obecnie kosztuje ok. 1100-1300 zł, ale znalazłem jeszcze taką ofertę za 920zł:
http://sklep.canifel.pl/ferret-nation-1 ... kat-1.html

Tutaj jest też wariant jednopiętrowy, ale z tego co się orientuję można go użyć jako trzecie piętro do tej dwupiętrowej wersji.

http://sklep.canifel.pl/ferret-nation-181.html

Oj super pooglądam rano, bo teraz coś mi nos na klawiaturę leci :mrgreen:

Ale i tak pierwszy raz coś takiego zobaczyłam :ok:

Jak to człowiek całe życie się uczy :ok:

Pani Ania dziś dzwoniła, że wczoraj nadeszła przesyłka z karmą. Bardzo dziękuje. Umówiłyśmy się, że kiedy znowu będzie potrzebować, to mnie zawiadomi. Twierdziła, że tej na długo jej wystarczy.

Nie wiem jak to będzie z zakupem karmy dla karmicieli bo uzbierane pieniążki trzeba przekazać ślicznościowym tymczaskom z cmentarza.

Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

Kto przegląda forum