
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jasia0245 pisze:Broszka, jak kolanko, okłady pomogły??
Beasia pisze:przelew za olejki poszedł![]()
u nas rano było 12,5 stopnia i też mi było zimno, do tego od środy mam migrenę
Broszka pisze:I niestety w kale często nie widać bo trzeba trafić w odpowiedni czas cyklu. Najlepiej badanie kału powtórzyć kilka razy lub odrobaczyć kota trzykrotnie w odstępie co 3 tyg.
Broszka pisze:Mam nadzieję że nie uszkodziłam kolana jakoś poważnie i jutro będzie lepiej
Broszka pisze:jasia0245 pisze:Broszka, jak kolanko, okłady pomogły??
Kolano spuchnięte i mam wielkiego krwiaka. Nafaszerowałam się środkami przeciwbólowymi bo jakoś musiałam oporządzić konie i resztę zwierzaków![]()
Mam nadzieję że nie uszkodziłam kolana jakoś poważnie i jutro będzie lepiej![]()
felin pisze:Broszka pisze:jasia0245 pisze:Broszka, jak kolanko, okłady pomogły??
Kolano spuchnięte i mam wielkiego krwiaka. Nafaszerowałam się środkami przeciwbólowymi bo jakoś musiałam oporządzić konie i resztę zwierzaków![]()
Mam nadzieję że nie uszkodziłam kolana jakoś poważnie i jutro będzie lepiej![]()
Kup Arcalen i smaruj, to się szybciej wchlonie.
Revontulet pisze:Broszka pisze:I niestety w kale często nie widać bo trzeba trafić w odpowiedni czas cyklu. Najlepiej badanie kału powtórzyć kilka razy lub odrobaczyć kota trzykrotnie w odstępie co 3 tyg.
Dziękuję za podpowiedź odnosnie odrobaczenia![]()
Właśnie o to chodzi, że Maurycy był porządnie odrobaczony. Nie liczę tego co dostał w schronisku, bo chyba i tak nie warto. Po zamieszkaniu z nami dostał 2-krotnie milbemax i na poprawkę Advocat - był bardzo zarobaczony. Po tym, co z niego wyszło bałam się podejść do kuwety.
Ostatnio ze względu na kaszel dostał 4 dawki Strongholdu (1 dawka co 4 tygodnie) i 3 tygodnie po ostatniej dawce Strongholdu dostał Panacur (przez 3 kolejne dni). Zatem przez ostatnie 4 miesiące jest pod wpływem środków odrobaczających![]()
Nie wiadomo od czego ten kaszel, a przecież nie można go odrobaczać w nieskończoność, zwłaszcza, że na prześwietleniu coś mu wyszło w oskrzelach...
Też przeżyłam dziś lekki szok termicznyAle i tak cieszę się, że te straszne upały się skończyły.
Broszka pisze:Mam nadzieję że nie uszkodziłam kolana jakoś poważnie i jutro będzie lepiej
No to trzymam kciuki, żeby z kolanem wszystko bylo w porządku
olafen pisze:Felin - a czy zgłosiłaś to na Policję. Przecież pies był był kagańca i puszczony luzem i w tym momencie to podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami, skoro koleś to widział i kotu nie pomógł. A pies jest agresywny i możesz zgłosić, ze się boisz.
Pies ma trochę inne prawa niż kot. Koty mogą chodzić wolno, psy nie.
morelowa pisze:Pewnie masz jakieś ważne powody, żeby nie zgłaszac sprawy na policję, o ktorych nie chcesz tu napisać. Wierzę.
Ale jak wszyscy będziemy mieli takie powody, albo będziemy myśleć na wyrost co nam na tejże policji odpowiedzą... że np. szkoda mała, bo to niczyj kot [ i mały w dodatku] to tacy ludzie będą mieli przekonanie, że im wolno, że mają rację, że inni nie są ważni itd. Przy wszystkich zastrzeżeniach - moim zdaniem powinno sie zgłaszać, choćby po to by uczyć tego innych, żeby się nie dawać palantom, żeby się nie bać.
Pies bez kagańca, który raz zagryzł innego i nie został skarcony [absolutnie nie jestem za biciem czy temu podobnymi!] może to zrobic ponownie w każdej chwili. To, że nie podskoczy do kogoś i omija szerokim łukiem Twoje koty, nie znaczy - jak widać - że inne też!
Nie lubię kagańców, ale jakoś trzeba wychowywać opiekunów psów.
felin pisze:Uratowany Okruszek tymczasem zostal wczoraj odpchlony i popyla po domu jak maly samochodzik ku dzikiemu zachwytowi mojego rudzielca. Dziś pierwszy raz udal się samodzielnie do lazienki do kuwetyChyba będę musiala dodatkowo odrobaczyć moich chlopaków po tych ekscesach, a rudzielca w szczególności, bo oczywiście myje malucha
![]()
Przyszla w końcu kasaLatalam dziś po kopytkowie 3 godziny placąc różne rachunki i kupując wyprawkę dla dzidziusia (przy okazji znalazlam na targu zgubione karty kredytowe - szkoda, że nie wiem jak przy ich pomocy oskubać cudze konto, bo przydaloby się więcej gotówki
): będzie mial kocyk, zabaweczki, misia do przytulania się, miseczki i trochę żarelka
Zalapaliśmy się w miejscowym Kwiatonie na promocyjną wyprawkę RC, więc zaraz się tam zaloguję, wyślę im jakieś zdjęcie malutka i przyszla opiekunka dostanie jeszcze poradnik ze zdjęciem kociaka
ale wiejskie klimaty to zupełnie inna bajka
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 20 gości