Latem szkieletorek a teraz Tuptus Księciunio w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 13, 2012 10:21 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

muza_51 pisze:Cichutko podczytywałam opowieści o Księciuniu. A teraz mocno,bardzo mocno wielkie :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam.

Dziękujemy za kciuki.
Coraz bardziej się boję.

Miraclle pisze:Kotek z filmiku rewelacyjny.

blackobsession pieski masz cudne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: słodkości, jest co potarmosić :oops:

Pieski dziękują. Ja tez :) Jest co kochać :1luvu:

Słodkości Luśka w wesołych kitajcach
Obrazek

I zmykam szykować wszystko.


:ok: :ok: :ok:
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 10:44 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Tuptusiu bądz dzielny kocurku najślicznieszy :1luvu:
Ty Edytko też trzymaj się :ok:
Po moich tragicznych doswiadczeniach z najukochańszym Dafim(owczarek niem.), który został oddany przez weta niewybudzony z narkozy i się nie wybudzil w domu , zawsze odbieralam potem juz zwierzaki wybudzone całkowicie.
Bedziesz czekać az się wybudzi?\\kroplówka tez by sie przydała, ale pewnie wet super i będzie to wszysytko wiedział.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lip 13, 2012 10:59 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Kucyki cudne :ryk:
Trzymam kciuki za Tuptusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Wszystkie koty będą mu zazdrościć ząbków :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 13, 2012 15:36 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Ufffffffff!

Tuptuś po zabiegu./ Wygląda masakrycznie. Ale siły ma bo wskoczenie na fotel/kanape jest bezproblemowe.
Na zabkach był straszny kamień. Po usunięciu pokazały sie zdrowe zęby z ohydnym zapaleniem dziąseł. Dwa tylne trzonowe maja podejrzenie nadpsuwania sie, ale siedza bardzo mocno i zostawili bo to tylko podejrzenie. Do tego on taki wychudzony że nie wypusciły go z lecznicy bez kroplówki wzmacniającej- na wszelki wypadek gdyby nie chciał jeść. Dostał na wszelki wypadek steryd i mam mu podawać antybiotyk doustnie. Na razie podcięłam mu pazurki bo próbuje sobie grzebać w paszczy.

Po tej kroplówce chyba ma za dużo sił skubany.
Po przyjeździe zaraz siq do kuwetki było. A wygląd.... Oj masakra. Do tego zostawiły mu wenflon w łapce bo może jutro też go trochę wzmocnią. Co z tego ze badania ok. Wolą aby nadal były takie a nie przez brak jedzenia sie pogorszyły.

Za ząbki, kroplówke, srteryd i antybiotyk zapłaciłam równe 100 zł. Dostałam jeszcze do tego 4 saszetki Royala :D Cena obniżona bo kotek ze schroniska :) Wiedziałam że jednak potraktuja mnie ulgowo bo za same ząbki miało być 100 zł :) Dobre te dziewczyny :1luvu:

Jutro do południa kontrola i steryd. Wieczorem dzisiaj mam mu dać papu i podać tabletke 8O 8O 8O To ostatnie do palpitacji mnie doprowadzi. Ale dam rade!

Idę coś zjeść bo mi chyba zołądek odblokowało :)
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 16:22 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

:ok: :ok: :ok: Tabletkę możesz zapakować w coś miękkiego, zrobić mała kulkę tak żeby zjadł na jeden raz :wink: (to najpewniejszy sposób że wszystko zje).
Jak rozrobisz w małej porcji jedzenia może nie zjeść do końca, a jak tabletka jest gorzka może nie ruszyć w ogóle po pierwszym spróbowaniu.

Na ścisłość możesz wymazać mu łapkę tabletką rozkruszoną z miodem lub masłem, ewentualnie z serkiem topionym.

To tyle z moimi radami co do tabletek, mam opatentowane wszystkie te metody :ryk:


p.s. cieszę się że Tuptuś caluteńki :1luvu: co masz na myśli przez to że wygląda okropnie ? Wygląda jak drakula ? :|
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 13, 2012 16:30 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Wet poradziła aby tabletke rozkruszyć, wymieszać z serkiem i podać strzykawka. To metoda jakby jeść nie chciał.

Wygląda okropnie bo zmierzwiony, w łapince wenflon owinięty bandażem ( takim samoklejącym), reszta łapinek utytłana tym co mu z buzi leci. Kaciki pysia utytłane. Oczka nieumyte :( Bida straszna.
Ale przy tym dziarsko za mną chodzi i pilnuje czy mu sie miski nie urodzą. Wnioskuję po szybkości dobiegania gdy jestem w miejscu gdzie mu miski stawiam :lol: Kroplówka jednak głodu nie eliminuje ;) Ale wzmacnia bo to widać po nim. Może nie jest zupełnie cycuś, ale zadziwiajaco jednak dziarski jak na wychudzonego kotka po zabiegu ;)
No i pysio trzyma otwarty.

Wet powiedziała też że w samym tyle pyszczka ma jakby w dziasłach coś. Nie wi czy to narośla kostne czy cos. Nie sa to nadziąślaki tylko cos twardego w dziasłach i to może mu przeszkadzac. Dlatego tak jakby łyka. Pozaglądały mu dokładnie i głęboko w gardło bo mówiłam o tym krztuszeniu się wczorajszym. Gardełko czyste, zero zaczerwienienia. Jak u zupełnie zdrowego kota.
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 16:47 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Nie wiem czy to dobry pomysł wkładać mu strzykawkę do chorego pysia, weź pod uwagę że podczas wstrzykiwania może się cofnąć, a wtedy zawartość może wylecieć na zewnątrz. Masz w razie czego zapasowe tabletki ?

Te bandaże samoprzylepne są rewelacyjne, jak by mu łapka puchła, to możesz delikatnie ściskać i puszczać końcówkę łapki (pomaga i obrzęk maleje).
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 13, 2012 16:58 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Melduje ze tabletka podana :) Ma jedną, która mam dzielić na 6 części. Ma dostawać 1/6 .
Jest tak wygłodniały że rozgniotłam mu Convalescenta i owinełam tabletke. Mimo iż wylazła to łyknął. Trochę się pokrztusił, ale nie wypluł :ok: Tylko muszę przypilnować czy nie zwymiotuje. Na razie tfu tfu nie ma odruchu wymiotnego. Za godzinke dam mu już jeść bo kazali wieczorkiem. W sumie juz wieczór ale poczekam godzine jeszcze na wszelki wypadek.
Jaki on ożywiony :) Dobrze że mu szybko pazurki przycięłam bo teraz by się wiercił ;)
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 17:03 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Tuptusiowi kamień z zębów, a mnie z serca!
Doooobre wieści, bardzo się cieszę:) To, że wygląda teraz kiepsko, cóż, zabieg poważny miał. Cierpliwości, jeszcze chwila i będzie Pięknisiem. Żeby tylko czym prędzej pozbył się tego zapalenia dziąseł i zaczął jeść bezboleśnie, ale na to steryd powinien skutecznie i szybko zadziałać.

Akcja tabletka. U mnie na stówę wchodzą tabletki przemycone w kawałku kociego kabanosa, takiego beznadziejnego jakościowo śmierdziucha z Rosmanna. Jest miękki i łatwy do faszerowania, robię dziurkę, do dziurki tabletka (w zal. od wielkości, jak duża to w częściach), zalepienie i gotowy "cukierek z nadzieniem";) Moje koty dostają szału na punkcie tych kabanosów i nawet nie wiedzą, że coś łyknęły, wręcz traktują to jak nagrodę:) Sposób wyczytany i zgapiony z forum, bardzo skuteczny w zastosowaniu.

Do strzykawki ja też sceptycznie bardzo podchodzę w jego obecnym stanie pyszczka. Na co dzień suplementuję mojego kota w ten sposób i tu technika jest ważna, żeby krzywdy nie zrobić i ryzyko, że jak tabletka jest okropna w smaku po rozpuszczeniu, to może być zwrot.

Optymalnie byłoby, gdyby Tutak sam łyknął tabletkę opakowaną w coś co bardzo lubi.

Zresztą co ja Ci będę doradzać, masz doświadczenie duże i na pewno dasz sobie świetnie radę! Powodzenia! Przesyłam moc dla Bursztynowego, taki dzielny z niego chłopak... i odpoczywajcie, Ty też swoje przeżyłaś.

Doczytałam, że tableta już skutecznie zapodana... Super:)

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Pt lip 13, 2012 17:15 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Uffff....................................
Cudowne wiesci ze Tuptusiątko dziarski i głodny.
steryd powinien tez pomóc na apetyt.
Ogromnie się cieszę :dance:

A brzuszek mu wygolili?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lip 13, 2012 17:18 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Wygłodniały chłopak :ryk: ale będzie szamka fiu fiu, tylko żeby się nie nachapał :wink:
Jak paszcza będzie sprawna w 100% ani się nie obejrzysz, a z Tuptusia zrobi się Kluseczka :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 13, 2012 17:47 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

maryniaj pisze:
Zresztą co ja Ci będę doradzać, masz doświadczenie duże i na pewno dasz sobie świetnie radę! Powodzenia! Przesyłam moc dla Bursztynowego, taki dzielny z niego chłopak... i odpoczywajcie, Ty też swoje przeżyłaś.

Doczytałam, że tableta już skutecznie zapodana... Super:)

Wszelkie rady na wage złota. Jam doświadczona ale w psach. Kot mój to zdrowy był aż go dopadło coś z czym walczyć sie nie da- rak.
Obce mi są jakieś katary, chore zęby, problemy jakiekolwiek zdrowotne kota. Pilnowałam aby jadł dobrze i zdrowo, aby nie zapchał sie kudłami i ...no służyliśmy mu. Wiem więc tylko tyle jak zdrowo karmić kota. Znam też jego mowe ciała. Choroby są mi obce.
Z psami troszkę inaczej ;)
Dlatego wszelakie rady na temat Tuptusia są dla mnie bardzo cenne :)

gisha pisze:Uffff....................................
Cudowne wiesci ze Tuptusiątko dziarski i głodny.
steryd powinien tez pomóc na apetyt.
Ogromnie się cieszę :dance:

A brzuszek mu wygolili?

Też sie cieszę. Jestem przeraźliwie zmeczona. Stres meczy bardziej niż jakakolwiec praca fizyczna. Jeszcze sie martwię kiedy wyleczy sie ten stan zapalny i całkiem Tuptus pozbędzie się bólu. Oby szybko :ok: Wtedy zrobimy z niego Księciunia :)
Brzuszek nie wygolili. Poradzę sobie sama. Maszynka im sie przyblokowała i kicha. Ale to nie jest problem. Maszynkę mam ;)

Miraclle pisze:Wygłodniały chłopak :ryk: ale będzie szamka fiu fiu, tylko żeby się nie nachapał :wink:
Jak paszcza będzie sprawna w 100% ani się nie obejrzysz, a z Tuptusia zrobi się Kluseczka :mrgreen:

Dam mu niewiele. Tak z pół saszetki- nie wiecej. Z głodu dzisiaj na pewno nie padnie ;) Dzięki dziewczynom w lecznicy :ok:

Ja już chcę Tuptusia Kluseczke :1luvu:


Nie wiem czy mam węchowe zwidy czy po tym czyszczeniu mu aż tak nie śmierdzi z pysia. Na pewno jakiś czas będzie jeszcze go czuć, ale to co z niego wydzielał zabijało. Smród był taki że jak sie położył pysiem w moją strone obok mnie to pobiegłam do WC zwymiotować... Niby delikatesik ze mnie ale w życiu mnie nie cofnął zapach jak zwierze chorowało. Teraz jest naprawdę lepiej bez porównania!
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 18:28 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Domyślam się że to wina kamienia.
Grzeczny kiciuś, je, pije, robi do kuwetki, nawet tabletki papusia, kochany kosmatek :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 13, 2012 18:40 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Nie dałabym rady bez Was.... Finansowo na bank. To Wam Tuptuś zawdziecza to, że wszystko idzie w dobrą strone ( tfu tfu!) :1luvu:
Wszamał te pół saszetki rozgniecione na papke i wylizał miseczke :ok: I mam wielką nadzieję ze jutro też tak będzie. I ze przestanie go boleć całkowicie i włączę też suchy pokarm. Wtedy będzie mi też łatwiek i finansowo. Ale przede wszystkim najważniejsze aby nie cierpiał już.
Tuptulina kochany biega za mną bo może jeszcze cos mu dam :lol: Ogonek w górze, dopalacz w łapkach i humerek lepszy :1luvu: Oczywiscie nie jest to ideał samopoczucia ale widzę różnice.
Jutro może byc gorzej z bólem. Bo dzisiaj po narkozie on jednak mniejszy. No ale mam nadzieje ze xle nie będzie :)
Idę położyć sie z Tuptusiem :)
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 19:00 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Narkoza też osłabia, a jednak śmiga jak mały motorek :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, puszatek i 58 gości