Pakt Czarownic XXXII

[Bolkowa]

No kurna żesz!!!
Serniczek juz tysiąc razy pisałam, ze zrobię!!

Ale co oprócz??

Drugi serniczek
Ewa

[jasdor]

A nowy nie dotarł jeszcze?

Jeszcze nie, ale dojdzie, spokojnie

[villemo5]

A nowy nie dotarł jeszcze?

Jeszcze nie, ale dojdzie, spokojnie

TOĆ ON JUŻ WCZORAJ POWINIEN BYĆ U CIEBIE, BO PRIORYTETEM POSZEDŁ!!!

[villemo5]

No kurna żesz!!!
Serniczek juz tysiąc razy pisałam, ze zrobię!!

Ale co oprócz??

Drugi serniczek
Ewa

Taaaaaaaaakie jesteście? To wcale serniczka nie zrobię - o!! I się dopiero zdziwicie

[kotka doroty]

Jak nie będzie serniczka to ja nigdzie nie jadę O!
Jędze nie drażnić Vill bo Wam kosteczki porachuję

Serniczek

[AnnyLee]

W schronisku w Szczytnie w zapomnieniu i bezimienności czekają w blokach startowych prawdziwe kocie piękności.
To gdzie wystartują, po nowe życie we wlasnym domu czy za TM zależy niestety od nas ludzi.

Oprócz urokliwej czarnej damy półdługowłosej, która czeka na księcia i Maciusia, kóry cudem przetrwał zimę i czeka na kolejny cud - domek, który da mu szansę na życie...

trwają jeszcze maluszki różnych kolorków i w różnym stopniu oswojenia...
Łączy je jedno - mizerne szanse na przetrwanie tu gdzie są...

viewtopic.php?f=1&t=142161&start=945

Cuda, cuda ogłaszają...

Tak tak cuda, panie nad cudami... koteczki cudne
i czekają na cud... życia

A przecież wiele takich cudów zdarza się na tym forum nie tylko od święta.

Są bezimienne tak jak i ich współtowarzysze

No cóż horacy 7 zwlokła się w chorobie, zobaczyła, porobiła zdjęcia...
i choć nadal pozostają bezimienne już o nich wiemy...

Co zrobimy z tą wiedzą...

Hmmmm możemy sobie popłakać, bo i ton mój tradycyjnie płaczliwy a może
CUDa ogłoszą...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=143964

Ja chciałabym zgłosić koty ze Szczytna, bardzo ciężko tam mają, mało osób do pomocy.

[joarkadia]

Babajagusiu, zdrowia, szczęścia i tysiąca lat latania na mietle

[dolabra]

Jago Babo..

Sto Lat żyj nam!!
w zdrowiu, szczęściu i czarowności

[Mulesia]

Ja chciałabym zgłosić koty ze Szczytna, bardzo ciężko tam mają, mało osób do pomocy.

Koty ze Szczytna otrzymały pomoc w listopadzie ubiegłego roku.
Zatem, spokojnie mogą kandydować , bo minęło już pół roku.

Przy okazji podaję, bo nie widzę tego w pierwszym poście tego wątku. Może warto uzupełnić, aby nie było nieporozumień .
viewtopic.php?f=1&t=137564
Główny fundusz uzbierany z comiesięcznych składek przeznaczamy dla kotów bezdomnych czyli DT, podopieczni karmicielek i fundacje.
Sytuacje losowe dotyczące ludzi, a nie kotów pozostawiamy wolnej woli i chęci Sióstr, które w danym wypadku chcą udzielić pomocy.
Powtórne zgłoszenie kandydata, który już otrzymał pomoc od Czarownic może mieć miejsce nie wcześniej niż 1/2 roku od ostatnio otrzymanego wsparcia.

Joarkadio. Co u Ciebie?
Jak nasza mała Czarownica?

Babajago. Karinko.
Dużo zdrowia życzę

[joarkadia]

Karinka dzisiaj przeżyła (przez sen ) obcinanie włosków. Wygląda.... ciut łyso Chodzimy na rehabilitację, czeka nas jeszcze czekanie na wizytę u hematologa, bo mala nie produkuje odpowiedniej ilości białych krwinek i ich liczba cały czas spada... Wizyta w połowie przyszłego roku, żeby to szlag....
Mała gada jak katarynka, śmieje się czesto pokazując 8 ząbków . Siedzi już bardzo pewnie, wygina się na wszystkie strony, próbuje już klękać, więc niedługo pewnie zacznie się podnosić sama na nózki. Raczkować nie chce za chiny ludowe W ramach obchodzin urodzin panienka była w Zoo... 5 godzinną wyprawę po trochu przespała, pozaczepiała zwierzaczki niektóre, zaczarowała mojego kolegę, towarzysza wyprawy, a największe oczy zrobiła przy żyrafach. My też, bo świeżo urodzona żyrafka ma 2 metry wysokości Po rehabilitacji będzie wielki tort i jedna świeczka. Oczami wyobraźni już widzę buźkę i łapki małej w torcie Oj, widzę bardzo wyraźnie...
Czekam na miejsce w szpitalu na kolejne badania przedprzeszczepowe. Wyniki nie są dobre. Jest coraz większe prawdopodobieństwo, że wyjdę już na dializach.
Moi dawni rezydenci, Puszek i Garfildosek, mają dom z klapką, zawojowali wszystkich i panoszą się.... Garfildek pierwszy przy miseczce (inne koty czekają ), a swoje rude ciałko wygrzewa na trawce w słoneczku. I barankuje jak się tylko da. Puszek za obiekt swojej miłości wybrał brata nowej opiekunki i mizia się do Eryka jak się tylko da. Pańcię też - leczy ją z mocnego przeziębienia.

[psiama]

Joarkadio, bardzo dzielna jesteś
Wycałuj maleńka solenizantke od nas
I ! Nie wszystkie małe misie raczkują, niektóre maluchy od razu wstają i chodzą.
Trzymam bardzo mocno za zdrowie Twoje i maleńkiej !

[joarkadia]

Maleńka...
7,200 i 74 centymetry
Wiercipiętka do tego, więc oczy dookoła głowy, bo wszystko musi sama dotknąć, wsadzić do buzi, pogryźć i obślinić.
Za to coraz częściej sama się do mnie przytula, obejmuje za szyję i daje mokrego całusa. A mi się jakoś dziwnie wtedy oczy pocą...
Nauczyła się też, że jak mówię do niej Karino Wacławo to znaczy, ze coś przeskrobała... i trzeba zrobić słodką minkę do mamusi, aby mama się nie gniewała na super grzeczne i niewinne dzieciątko patrzące takim niewinnym wzrokiem i słodkim uśmieszkiem Jej zachowanie jest czystym szantażem i manipulatorstwem najwyższej jakości - zawsze skutkuje

[AniHili]

Wszystkiego najlepszego dla solenizantek
Psiama ma rację, ja np.byłam dzieckiem nieraczkującym

[kotka doroty]

Joarkadio witaj,witaj
Pokaż naszą małą czarodziejkę,pliss

[joarkadia]

Fotosik się na mnie obraził śmiertelnie, ale na facie są aktualne zdjęcia. Można podziwiać do woli