Czarne Diabły Tasmańskie V - dymna Delfinka i klon Gołąbki

Basieńka nie ma żadnych pcheł :twisted:

, proszę nie postponować kurturarnej kotecki
Ech, małe kotki, mały kłopot, duże kotki ...

Ciężko stwierdzić, co Basieńka ma :twisted:

Z wyjątkiem kurtury może :roll:

Zależy, co się rozumie pod tym pojęciem :mrgreen:

Szykuję się na akcję "Baśka", ktoś chętny do pomocy?

Akcja obejmie: łapanie, szczepienie, odrobaczenie i odpchlenie :twisted:

Oraz wizytę na SOR z uwzględnieniem chirurga naczyniowego oraz antybiotyki doustne w celu zwalczenia zakażenia :twisted:

Pomogłabym, ale nie ma rękawic :roll:

. A poważnie, to myślałaś np. o sedalinie?

Ja mieć parę rękawic :twisted:

O sedalinie nie myślałam, ale poważnie myślę, o wypożyczeniu zgniataka... Powinien chwilowo być wolny, nie? :twisted:

Nooo, a masz już plan jak tam wepchnąć Baśkę? Bo dalej to już będzie ten łatwy kawałek :twisted:

Mam klatkę-łapkę :ryk:

Przepraszam, idę sprawdzić, co zleciało, bo miałam inwazję spanikowanych kotów właśnie :ryk:

Pierwsze spierdzielają te największe, a za nimi Foster dostojnym krokiem :twisted:

No więc... jak się Baśkę dobrze przegłodzi, to może wlezie do łapki? :roll:

A nie wystarczy ładnie poprosić? :kotek:

To po akcji "Baśka" zapraszam do mnie na poprawiny - możemy zrobić akcję "Gaston" i akcję "Serge" :twisted:

Luz, Alebko, to od razu podrzucę Ci Claude'a :lol:

. Grzeczny kotek, nawet podczas PA wyszedł ... jak już był pewien, że to nie o niego chodzi :twisted:

... i po brzuszku daje się całować ...

Eeee, to całkiem miły kot jest! Po brzuszku to ja sobie mogę cmoknąć najwyżej Zająca :roll:

Do brzuszków czarnych diabelców nawet nie zamierzam zbliżać twarzy - chyba, że zostanę wyposażona w hełm z przyłbicą :twisted:

Za to "moje" czarne kotki bardzo higieniczne są - ponieważ czystość kuwety im nie odpowiadała, któryś (nie zdążyłam przyuważyć który) polazł naszczać do worka ze żwirkiem. Kurturarnie naszczał, zrzucił wiaderko stojące na wierzchu, odchylił folię, wsadził kuper do środka, a po skończonej czynności pięknie zasypał :mrgreen:

gratulacje dla Burilli

a Burilla nie dzwoni, nie pisze....... :cry:

Pomogę z Baśką, no. Mam trochę urlopu lekarskiego do wykorzystania w pracy :mrgreen:

A u nas życie codzienne ... weekendowe odgruzowywanie domu, żeby przypominał dom ... sprzątanie kuwet z pomocą 3 ruchliwych gnojków to coś niezapomnianego :twisted:

. W związku z ochłodzenie i ubyciem Burilli Zidane zaczął spać pod kołdrą. Bandido chyba czeka na zmianę pościeli :roll:

.
Maluchy, odpukać, jedzą i wydalają prawidłowo, a trochę zostawiają sobie w środku i rosną.
Ziutek za to chodzi i wrzeszczy na puste ściany :twisted:

. Szkoda, że wykastrowany, wiedziałabym, co robić :twisted:

Aleba pisze: Kurturarnie naszczał, zrzucił wiaderko stojące na wierzchu, odchylił folię, wsadził kuper do środka, a po skończonej czynności pięknie zasypał

No, to dla miłośników smarkaczy zestaw filmików:

zabawy rodzeństwa http://youtu.be/tAbQyxMyzWA ;
harce na drapaku http://youtu.be/iNve2lMGpzc ;
Lukrecja i Lebiodka - http://youtu.be/TcazVEiurXg
Lukrecja i Ziutek - http://youtu.be/-fCTz4cz7lU
Lubczyk na barierce http://youtu.be/bzuvIKgKMfk
harce z Claudem http://youtu.be/BziTGPFgMGc
harce na drapaku II http://youtu.be/PsA1niwguXA

A tu trio pingwinów :lol:

Czarne Diabły Tasmańskie V - dymna Delfinka i klon Gołąbki

Kto przegląda forum