Podróż do Koszalina przebiegła w najlepszym porządku

Kotka była bardzo grzeczna, czasem tylko sobie cichutko miauczała

Dzwoniłam do Karoliny niedługo po wejściu do pociągu i mówiła, że kotka zaczęła trochę szaleć, ale nakryła ją kocem i miejmy nadzieję, że teraz jest już spokojna.
Kotka okropnie śmierdzi. Podejrzewam, że to pewnie z buźki. Smród naprawdę niesamowity.... Koszmar... Jak to wszystko musi ją pewnie boleć

Ale już niedługo, już jutro zacznie leczenie.
Karolinie przekazałam 45zł. 30zł, których brakowało Angalii na koncie i 15zł w razie co na wykup miejsca siedzącego. Moje bilety wyniosły 25,30zł. Trochę kosztowała ta cała wyprawa, ale warto
Wpłaty na moje konto dla kotki:
-50zł- Aleksandra M., Chełmno,
-40zł- Joanna K., Otwock,
-30zł- Agnieszka G., Kraków,
-15zł- Monika K., Łódź,