Klasyczny młody DYZIO - walizka rozpakowana, chory :(

On się tak fajnie bawi różnymi rzeczami, np. słomką do napojów (widać ją zresztą na filmiku).
Tylko szukanie domku jakoś marnie nam idzie...

A może porobić jakieś fajne zdjęcia i w ogłoszeniach wymienić na nowe? Nie mam pomysłu jak zaradzić

Kurcze, chciałabym bardzo żeby Dyzio nareszcie trafił do swojego domku. Nie łamcie się, musimy myśleć, że będzie dobrze :ok:

Mogłabym zamówić pakiet ogłoszeń u CatAngel, ale nie wiem czy już wcześniej nie został taki pakiet zrobiony.

Nelka83 - zdjęcia staram się wymieniać i dawać coraz to nowe. Sama zamieściłam ogłoszenia na ok. 40 stronach. A niedawno zamówiłam pakiet u CatAngel. Jest FB. I... nadal nic sensownego

A jak już było sensowne, to się rozmyśliło.

Podepnę banerek i poproszę siostrę aby udostępniła Wydarzenie (nie mam swojego konta na fb). Bardzo żałuję, że nic więcej zrobić nie mogę

Nieustannie trzymam mocno :ok:

za domek

Dzięki

I udostępnianie i kciuki się przydadzą :ok:

Dyzio chyba nie lubi różowego

a dom musi się znaleźć :ok:

Dyziu, śpisz?
Zaglądam do Ciebie, a Ty śpisz

Nie, ciociu, już o tej porze nie spałem, ale Duża spała. Straszny śpioch z niej.
Dyzio

Bazyliszkowa pisze:On się tak fajnie bawi różnymi rzeczami, np. słomką do napojów (widać ją zresztą na filmiku).
Tylko szukanie domku jakoś marnie nam idzie...

Wszyscy są na urlopach albo myślę o urlopach albo chcieliby na urlopy,
liczę ,że w sierpniu jak już fala urlopów się przetoczy , to domek się pojawi.

Witaj Dyziolku :1luvu:

A ja zmuszam dużą do pobudek o 3 w nocy. Skaczę jej po brzuchu z myszuną w ząbkach i krzyczę: rzuć mi, nooo rzuć! I wiesz co ona robi? Podnosi się, bierze MOJĄ myszunkę w rękę, kładzie się, wsadza rękę pod poduszkę i myszunka znika

Nie to nie - sobie pomyślałam, wzięłam piłeczkę z dzwoneczkiem w ząbki i bawiłam się biegając po całym mieszkaniu :mrgreen:

Kitka

Do teraz słyszę: dzyń, dzyń, dzyń - dzyń :evil:

Kitko, ja czasem w nocy podgryzam stopy Dużej. Wtedy bardzo śmiesznie macha nogami. Ale głos ma niezadowolony. Sam już nie wiem, czy to lubi, czy nie.
Dyzio

No to obie mamy przechlapane nocki :roll:

Ech, te kocie dzieciaki :1luvu:

Dyziolku, śmigaj na górę po domek

ty pewnie już śpisz, ale tu cioteczki czuwają

Dyziu, zaczepiałeś dziś w nocy Dużą? Żeby się pospieszyła z szukaniem domku :ok:

Nie, dziś bardzo grzecznie spałem. Ja zwykle bardzo grzecznie śpię w nocy.
Tylko jak w dzień jest bardzo gorąco i nie mogę biegać tylko śpię, to potem troszkę rozrabiam w nocy. No bo kiedyś trzeba pobiegać i porozrabiać, prawda?
Dyzio

Klasyczny młody DYZIO - walizka rozpakowana, chory :(

Kto przegląda forum