annskr pisze:Olciak84
Piszę ze swojego podwórka
Nasza mała grupa ma pod opieka prawie 40 kociat - w swoich mieszkaniach.
Jakieś 30 doroslych.
Na każdy telefon o pomoc w sterylce odpowiadamy, dowozimy klatki łapki, często pomogamy łapać i sami łapiemy - w tym roku ponad 200 kotów.
Gdybyś chciała, gdybyś było miejsce, w ciągu kilku godzin dowiozłabym Ci ze 20-30 kociąt skazanych na choroby i śmierć w różnych niefajnych miejscach. Urodziły się, bo karmiciele "myśleli"
że w piwnicy mieszka kot, nie kotka,
że tym razem się nie rozmnożą
że może ktoś zabierze
że gruba nie ciężarna, tylko tlusta
i że w ogóle jakoś to będzie
Te kociaki umrą w piwnicach, jeśli się ich nie zabierze.
Umrą praktycznie na naszych oczach, bo nie mamy jak im pomóc z powodu nadmiaru kotów.
Więc nie dziw się, że w ktorymś momencie nie wystarcza cierpliwości, szczególnie, że w większości przypadkóq - tak jak w Twoim - historia się powtarza.
Były kociaki, umarły, kotka nie wysterylizowana, są kolejne, i pewnie będę jeszcze kolejne.
PS właśnie odebralam telefon o pmoc - kociaki chyba 2tygodniowe, matka zniknęła, trzeba kociaki zabrać i karmić, bo właściciel nie ma co z nimi zrobic - a czemu kotki niewysterylizowana? A tak jakoś zeszlo. Dwa miesiące ciąży, kilka miesięcy posiadania kotki.
I wielkie rozczarowanie, że nie bierzemy tych malców.
One umrą, albo z glodu, albo zostaną uśpione.
Czy nie lepiej. by się w ogóle nie urodziły?
Zaczynasz rozumiec?
A dowiedzieć się możesz w każdej lecznicy. Po pierwszym umierającym kociaku.
Znikam z wątku.
No chyba nie znasz mego przypadku... z tego co piszesz... i niech tak lepiej zostanie, bo nie mam ochoty sie użerać, a jesli takie podejscie to ja dziękuje bardzo. Profilaktycznie lepiej kazdego dorosłego z dzieckiem lać, bo przeciez to mzoe byc pedofil. Amen.
tylko tak najezdzajac na dana osobe najczesciej powoduje sie znikniecie z forum, przestawanie sie przyznawac, a nie rozwiazanie problemu...
Też znikam.