klempusia pisze:CoolCaty pisze:No - oddały koty w postaci pieczarko biedronek

Fakt, faktem, ze zasyfiona skóra, ale mordy zadowolone - czyli kolonie były suuuper
Klempusiu, jak chcesz, to ja Ci dam tymczaska, srebrnego, znajdzie dom na pewno, a Tobie smutno nie będzie. Jak masz ochotę, to dziś będą w lecznicy. Jeden najprawdopodobniej pójdzie do domku, więc zostanie drugi, któremu będzie smutno. To kociak, który dom znajdzie na pewno, bo jest ładny, więc możecie wziąść go na DT i szukac domku i wydać - będzie fajnie
I grzyba nie ma

ja bym chetnie wziela wszystkie, problem polega na tym ze jak wezme nawet jednego to go juz nigdy nie oddam. sama widzialas jak histeryzowalam wczoraj

bo trzeba być
tfffardym, a nie
miętkim. I tłumaczyć sobie, że tak trzeba, bo to jest dobra i
słuszna droga i że
następne czekają na pomoc, że te
następne być może umrą, bo Ty zatrzymałaś tego konkretnego, żeby
sobie zrobić dobrze. Ciężko, zwłaszcza pierwsze dwa, trzy razy, a najgorzej jest, jak trafia do Ciebie taki gnojek naprawdę schorowany, jak leczysz, nie śpisz po nocach, jeździsz do weta codziennie, rozgrzewasz smarka własnym ciałem, itd.
Ale za to - masz prawo wyboru domków! możesz przebierać jak w ulęgałkach

i trzeba sobie tylko uzmysłowić, że Wasz dom nie jest "jedynym najlepszym na świecie"
CoolCaty pisze:Fakt, faktem, ze zasyfiona skóra, ale mordy zadowolone - czyli kolonie były suuuper
no co?! nigdy nie wracałaś z kolonii brudna jak nieboskie stworzenie? albo - co jeszcze gorzej - ze wszami we włosach? przynajmniej Biedronki pchłom się oparły
