kociak ślepy,sparaliżowany-mama i dzieci szukaja domkow

[jasdor]

Wpłynęły Już przekazałam i Kasia tez osobiście podziękowała .
Jakby ktoś z Was jeszcze chciał/mógł pomóc, to zapraszam na "cegiełkowo"
http://allegro.pl/kocia-rodzinka-w-trag ... 16505.html
są też nagrody

[Monikaa]

Suuper inicjatywa! Nie drenuje kieszeni- każdy może pomóc!

[MIKUŚ]

Jak maluszki, jakieś foto nowe
Jak to oczko tej malutkiej co miała mieć ew. amputowane.

[grey]

Dorzuciłam cegiełkę od siebie.

[jasdor]

Najnowsze informacje są i dobre, i złe.
Oczka burych kociaków wracają do normalności. Leczą się bardzo ładnie i wszystkie będą widziały. Kociaki zdrowieją, z godziny na godzinę widać poprawę. Są rozbrykane i mają apetyty, jak małe smoki.

Stan Byczka (z paraliżem) nie jest dobry. On niestety czuje się coraz gorzej. I nawet nie chodzi o to, że nie chodzi, ale bardzo słabnie. Leczenie, zmiana antybiotyków - i nic nie pomaga, nie ma poprawy.
Ma apetyt, je, ale to jedzenie, jakby gdzies z niego "uciekało".
Przedtem jeszcze miał siłę, żeby się poruszać, teraz bardzo osłabł. Przyczynił sie bardzo do jego stanu koci katar, który nie ustepuje mimo intensywnego leczenia.

Jego wiek również nie działa na korzyść, jest malutki i szybko traci siły.
Jak towarzystwo przyjechało, to on właśnie był największym kociakiem, w tej chwili buraski już go przerosły, a on niknie
Rehabilitacje trzeba przerwać, bo to go bardzo osłabia.
Przed nim badanie krwi.

[tomek_k]

Czy wiadomo czemu jest niedowład nóżek?

[jasdor]

Czy wiadomo czemu jest niedowład nóżek?

Kotka ma najprawdopodobniej złamany kręgosłup. Rdzeń nie jest przerwany. Możliwe, że w oborze, gdzie przebywała miała kontakt z dużymi zwierzętami (krowy). Mogła ją któraś kopnąć, nadepnąć, przygnieść. Nie wiadomo, co mu sie stało na pewno.
Jest bardzo młodziutki (ok. 6 tygodni) RTG u takiego kotka jest bardzo trudny do odczytania.
Rokowania są bardzo ostrożne. I nawet to jego niechodzenie w tym momencie nie jest takie najgorsze, a koci katar, który go dopadł i nie daje się leczyć.

[Szenila]

może by dla niego jakiś interferon, co? Np. ludzki albo cykloferon nie jest taki drogi.

[lidka02]

Biedny mały..

[jasdor]

Jeśli chodzi o leczenie, całkowicie zdaję się na Kasię. Już niejednego kota wydarła śmierci i zna się na tym doskonale. Jeśli kociak będzie do uratowania na pewno to to zrobi.

[lidka02]

Jeśli chodzi o leczenie, całkowicie zdaję się na Kasię. Już niejednego kota wydarła śmierci i zna się na tym doskonale. Jeśli kociak będzie do uratowania na pewno to to zrobi.

[jasdor]

Po kolejnej wizycie niestety okazało sie, że oczko buraska pękło Nie da się go już uratować, trzeba amputować, ale nie natychmiast. Drugie będzie widziało , więc nie ma tragedii, z jednym tez da się żyć.
Reszta oczek nadal w leczeniu.
Strasznie dużo przy nich roboty, bo cały dzień trzeba w kółko te oczka zakraplać coraz to innymi kropelkami.

Natomiast stan Byczka - paraliżka nieco sie poprawił i znowu pokazał 1 raz, że nóżki stoją. Tak, jakby chciał powiedzieć może jednak będę żył, może dam radę, jak mi pomożecie
Rokowania jednak nadal bardzo ostrożne i cały czas ten kociak to jedna wielka niewiadoma.

Wszyscy pewnie byśmy chcieli, żeby mu się udało, więc chciejmy jeszcze bardziej, może akurat

[Monikaa]

Wiadomość dobra i zła, ale myślę, że raczej dobra
Oczko-wielka szkoda, ale z jednym można żyć.
Wielka radość, że paraliżek walczy. Oby mu się udało!
Wielki "szacun" dla Kasi : za jej poświęcenie, za szansę, jaką dała kotom. Cudowna osoba, jej trud nie może iść na marne- Byczek będzie żył. Bo Kasia wielka kobieta jest, po prostu

[kamari]

[Jagooda]

Cały czas trzymam kciuki za kociaki