Zaczynamy wracać do świata zywych
Ja po kolejnej infekcji i po porcji antybiotyków nie mam już goraczki ale kaszel pozostał straszny i padło mi dodatkowo na zatoki. Na jedno ucho głucha jestem jak pień
Monika walczy z ropnym zapaleniem gardła. Babcia lezy pokotem i terzeba ja obsługiwac ze wszystkim

Oby z tego wyszła bo marnie to wygląda

Nawet Eryk który nigdy nie łapie infrkcji jest przymulony i chyba tez ma kłopoty z gardłem. Jutro idzie do ludkiego wet.
Maluchy w związku z tym maja laby bo łozka dostepne u wszystkich.
Dzisiaj musiałam zwlec sie i leciec Pod Konia bo szylkrecie potrzebny paszport i wściekly pies. Załatwilam.
Ważyłam okazyjnie maluchy. Odolion i niebieska idzą łeb w łeb. waża 1.60. Niebieska 1.70, Szylkrecia najlzejsza, 1,50.
Przepraszamy za tak mało zdjec ale Imagerschac mulił wczoraj, albo my zakrecone
