Nie wiem, ile Biocanu M trzeba by na mgska, ale w takim razie dobrze, że
tą razą nie mam grzyba ani ja ani TŻ, bo wtedy nie wiem czy wszystkie hurtownie wet w Polsce by nadążały ze sprowadzaniem
Wczoraj rano - jak pisałam - grzybka miała tylko Alba, po prawej stronie usteczek. Po południu pieczara pojawiła się nad lewym okiem... Silvy

Ale nasze grzybki to pikuś - jak zobaczyłam Pana Serduszko od Klempusiów - buzia, uszka, paluszki, brzuszek - wszystko w kropkach
Wszystkie małe już z powrotem w lecznicy, teraz pieczarki od Klempusiów i nasze siedzą razem, więc im weselej.
A u nas wszystkie czworonogi odetchnęły z ulgą

Georg przestał być napastowany na szczycie swojej wieży, Gadżeta nikt nie ciągnie za ogon, Gabryś już nie musi mieszkać w wolierze, a Rastek w końcu może odpocząć i przestać pilnować małych

Jak wróciłam z lecznicy - zaczęłam skladać klateczkę: posłanko i zabawki do pralki, kuweta w domestos, klatkę wystawiłam na dwór i tam ją umyłam - nieco łatwiej niż w łazience, która jest pi razy oko wielkości tej klatki

Zostawiłam opartą o studnię, niech się suszy, i klapnęłam z papieroskiem na schodach. Wraca TŻ, patrzy na dno od klatki i pyta ze smuteczkiem: "
to JUŻ je oddałaś"?
nie mogę z tym chłopem

jak mówiłam, że może je przytrzymamy i poszukamy domu, to oczami przewracał i półfocha strzelał, jak oddałam - to mu smutno
