MOJA KOCIA PRZYGODA.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 19, 2012 21:58 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA.

i pomyśleć, że decyzja zabrania go z tamtego domy trwała krócej niż mrugnięcie okiem. Tak po prostu miało być :D

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 19, 2012 22:16 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA.

Wiolaww pisze:(...) Tak po prostu miało być :D


W całej rozciągłości się zgodzę :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 20:09 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

Witamy się po dłuuuuugiej przerwie. Przerwa była nam bardzo potrzebna. Byłam z Wami cały czas, tylko bardzo cichutko.
Dzisiaj potrzebna mi jest Wasza pomoc.
Nasza Alutka od 2 miesięcy ma nieustającą rujkę czy rójkę /nigdy nie wiem jak to się pisze :oops: /
Małpa nie daje nam szansy, na zorganizowanie sterylki, robi sobie przerwę na kilka dni i na nowo
japonię drze. Alutka, tak strasznie schudła, nie chce wcale jeść, tylko się drze. Jest chuda, sierść robi się matowa. Nic jej nie smakuje. Ratunku, ja chcę ją wysterylizować.
Radźcie co robić, ja nigdy nie miałam koteczki, podać coś na wyciszenie, czy czekać, aż sobie zrobi dłuższą przerwę?

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 20:53 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

Wiolu musisz to przerwać ,daj jej tabletkę lub zastrzyk na przerwanie rujki i sterylizuj .
Inaczej tak będziesz czekać w nieskończoność ,przerabiałam to z Kotą :|
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 21:03 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

tak właśnie myślę, tylko tyle się nasłuchałam złego o tych hormonach 8O , że już sama nie wiedziałam co robić :?:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 21:13 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

wydaje mi się ze jednorazowo podane to mniejsze zło niż nieustające rujki :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 21:39 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

kurcze, chyba masz rację. Pójdę jutro do weta, niech coś da.
Nasza Alutka jest taka maleńka, jak kilkumiesięczny kociak i jeszcze tak schudła. Nie możemy dłużej czekać, bo zostaną same kosteczki. Reszta koteCków przy niej, to giganty.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 21:52 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

WYCISZY SIĘ I WRÓCI DO NORMY :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 22:07 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

Hej Cioteczki, zobaczcie, jak fajnie jest na balkonie
Obrazek
oooo, na ptaszki można popatrzeć :D
Obrazek
fajnie, ale na działce jest jeszcze lepiej. Tylko przez Was tak rzadko tam jeździmy
Obrazek
no dobra, na balkonie, też może być
Obrazek
czepiasz się Dziubas, na balkonie jest najfajniej
Obrazek
a w domku jak jest super
Obrazek
ooo
Obrazek
masz mała rację, na działce nie pozwalają z kranu wody pić
Obrazek
ha ha ha w domku jest suuuuper
Obrazek

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 22:09 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

dorcia44 pisze:WYCISZY SIĘ I WRÓCI DO NORMY :ok:


Dokładnie. Nie ma na co czekać. Taka rujka to dla kotki męczarnia - my przechodziliśmy przez to całe wieki temu, kiedy mieszkały z nami trzy kocice i wzajemnie się nakręcały. Nie dostały nic na przerwanie, a ja nie pamiętam czy udało nam się wychwycić moment wyciszenia. Sterylizacja odbyła się hurtowo 8) Żyły długo, czy szczęśliwie - to same musiałyby powiedzieć :mrgreen: Myślę, że nie ma co czekać. Trzymam kciuki za maleństwo.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 22:10 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

dorcia44 pisze:WYCISZY SIĘ I WRÓCI DO NORMY :ok:

mam taką nadzieję. Nie lubię jak moje zwierzaczki są takie chude, zawsze mam wyrzuty sumienia, że je zaniedbuje. Nasza Kropeczka, zawsze była bardzo szczupła, co ja nie robiłam, żeby troszkę przytyła.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 22:14 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

Nemi, u Ciebie to wszystkie zwierzaczki są szczęśliwe.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2012 6:05 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

Wiolaww pisze:Hej Cioteczki, zobaczcie, jak fajnie jest na balkonie
Obrazek
oooo, na ptaszki można popatrzeć :D
Obrazek
fajnie, ale na działce jest jeszcze lepiej. Tylko przez Was tak rzadko tam jeździmy
Obrazek
no dobra, na balkonie, też może być
Obrazek
czepiasz się Dziubas, na balkonie jest najfajniej
Obrazek
a w domku jak jest super
Obrazek
ooo
Obrazek
masz mała rację, na działce nie pozwalają z kranu wody pić
Obrazek
ha ha ha w domku jest suuuuper
Obrazek


jakie masz piękne futra :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2012 13:58 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

Witaj Wiolu :1luvu: Ale Cię długo nie było,sie normalnie stęskniłam :ryk:
Ale kociaste wypiekniały i urosły :1luvu: :1luvu: :1luvu: Cudności :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon lip 09, 2012 20:40 Re: MOJA KOCIA PRZYGODA. PROSZĘ O DOBRE RADY!!!

halinka1403 pisze:Witaj Wiolu :1luvu: Ale Cię długo nie było,sie normalnie stęskniłam :ryk:
Ale kociaste wypiekniały i urosły :1luvu: :1luvu: :1luvu: Cudności :mrgreen:

Hej Halinko, ja tylko udawałam, że mnie nie ma. Zaglądałam do Was codziennie, nie mogłam tylko nic pisać. Jakoś tak mi źle było. Odeszło tyle mordeczek, które pokochałam. Wirtualnie, ale zawsze. W zasadzie zaczęłam pisać przez Dorcię44 :mrgreen: . Zobaczyłam u niej wpis o zaginionym rudzielcu, a właśnie taki pojawił się na naszych działkach. Zaczęłam tam pisać i przypomniało mi się jak z Wami było fajnie. Dodam, że rudzielec się odnalazł, oczywiście bez mojego udziału :mrgreen: U nas rudy kot przestał się pokazywać.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 15 gości