17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob lip 07, 2012 22:04 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Witam serdecznie,

Kotek moich rodziców, którzy mieszkają na drugim końcu Polski, bardzo długo był zdrowy, właściwie dopiero od mniej więcej 1,5 roku choruje. Ma koci katar, który ostatnio coraz częściej powracał i był leczony antybiotykami, oraz wyciętego guza na szyi (podobno niezłośliwy, wszystko było OK. od operacji zimą).
Po ostatniej kuracji antybiotykowej (3 tygodnie temu) dostał preparat wzmacniający (dopiero dowiem się nazwy), który teraz łączę z wystąpieniem u niego cukrzycy i problemów z nerkami (które jednak może są starszą sprawą, bo kot podobno mało pił).
Kota prowadzi od niedawna młode małżeństwo weterynarzy (wcześniej był bardziej doświadczony lekarz, ale wtedy kot był zdrowszy. Teraz myślę, czy nie zadzwonić po dodatkową konsultację ...). Mamy obawy, czy ta cukrzyca nie została wywołana tymi lekami, może w tym leku wzmacniającym był steryd – co, jak czytałam, może wywołać cukrzycę.
Sprawa jest "świeża", w czwartek kot wylądował u weterynarza, po tym, jak pobił go jakiś inny kocur. Stale spał, zataczał się przy chodzeniu, szybko stracił 1 kg wagi, a przede wszystkim od kilku dni dużo pił. Kot był zawsze bardzo duży (takie geny, wszystkie koty z jego "sagi" były ogromne i bardzo spokojne, wręcz flegmatyczne), weterynarz coś przebąkiwał o nadwadze, ale nie naciskał na odchudzanie kota. Lekarz po obejrzeniu ostatnich wyników (z piątku) przepisał lek Glipizide BP (tabletki, których kot nie chce jeść) + Vetoquinol Ipakitine oraz karmę Royal Canin Renal.
Pewnym problemem jest logistyka leczenia, bo kot jest 350 km ode mnie, a rodzice to biedni emeryci. Chciałabym im pomóc i zapewnić kotu możliwie dobre i długie życie. Weterynarz powiedział, że jeśli kot nie będzie jadł tej karmy, umrze w ciągu miesiąca. Na razie je i bardzo mu smakuje.

Co zrobię na pewno w poniedziałek, to zadzwonię do tego weterynarza z prośbą o podanie wyników badań. Przeczytałam w wątkach na forum, że Glipizide prawdopodobnie nie zadziała [o ile kot w ogóle go ruszy], a karmy takie jak Royal Canine są nawet szkodliwe. Czy możecie mi poradzić, co doraźnie mogę zrobić poza tym i jak rozmawiać z tym doktorem? Jak kota żywić? Przeczytałam, że gotowane mięso, kurczak i wołowina (nie wieprzowina) mogą być OK. Czy to prawda? Jeśli trzeba będzie, będę robić zakupy przez internet, tylko potrzebuję wiedzieć, co będzie najlepsze.

Najgorsze jest to, że moja mama sama ma cukrzycę, ale unika jak może badania sobie poziomu cukru gleukometrem i leczona jest tabletkami. Nie będzie pewnie chciała badać kota, który jest jeszcze duży i silny. Nie chcę jej krytykować, bo jak na swoje warunki, rodzice dbają o zwierzaka bardziej niż o siebie. Pewnie spędzę całą niedzielę, czytając wątki, ale byłabym wdzięczna za krótką chociaż odpowiedź i wsparcie :). Miałam 12 lat, gdy Spaślak się urodził i jest ostatnim z sagi kotów-gigantów. W przyszłym tygodniu jadę specjalnie do rodziców, aby się nim zająć albo chociaż pogłaskać ostatni raz ….

Z góry dzięki za odpowiedź, Sasanka

Ps. chciałam dodać zdjęcie kociaka, ale nie wiem, jak i czy się da.

Sasanka84

 
Posty: 4
Od: Sob lip 07, 2012 21:32

Post » Nie lip 08, 2012 18:07 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Nie w z zasadniczej sprawie, ale czy kocurek mial robione testy na FIV i FILV ? myslę, że jesli nie mial, to warto zrobić.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 08, 2012 18:24 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Dzięki za reakcję ... . Cały dzień obserwuję forum, czy może ktoś ma jakiś pomysł ;).

Niestety nie wiem, ale nie sądzę, by kot był na to badany. Z tego, co widzę badania są dosyć drogie, a to na nieszczęście ważny czynnik w całej sytuacji. Dowiem się jeszcze.

Pozdrawiam
Sasanka

Sasanka84

 
Posty: 4
Od: Sob lip 07, 2012 21:32

Post » Nie lip 08, 2012 20:56 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Żeby sie wypowiedzieć merytorycznie, trzeba by wiedzieć jakie konkretnie badania miał kot robiony, jakie są wszystkie wyniki, i jakie leki do tej pory dostał. Kiedy wpiszesz to wszystko w wątku, na pewno ktoś coś konkretnego podpowie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2012 19:48 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Witam serdecznie,

Rozmawiałam z tym lekarzem i przesłał mi wyniki podstawowych badań kota:
-kreatynina 1,82
-mocznik 134
-alat 192
-glukoza 342
-fosfataza alkaliczna 164
W styczniu wszystko było w dobrej normie, a cukier nawet za niski (79).

Morfologia:
WBC: 18.3
LYM: 7.70
GRA: 9.3
LYM%: 42.4
MON%: 7.1

RBC: 9.22
HGB: 14.5
HCT: 44.3
MCV: 48
MCH: 15.7
MCHC: 32.7
RDW: 15.2
PLT: 81
MPV: 11.5

Kot dostał: Glipizide BP (tabletki, których kot nie chce jeść regularnie) + Vetoquinol Ipakitine oraz karmę Royal Canin Renal.
Dużo pije, trudno powiedzieć, ile sika, bo załatwia się w ogrodzie.
Lekarz kazał regularnie podawać leki i za 2 tygodnie się pokazać. Jeśli się uda, badać poziom cukru glukometrem.

Spaślak jest dużym kotem, teraz pewnie waży około 6,0-6,5 kg.

Będę wdzięczna za spojrzenie na te dane i jakąś rekomendację.

Sasanka84

 
Posty: 4
Od: Sob lip 07, 2012 21:32

Post » Pon lip 09, 2012 19:58 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Moja rada na początek jest taka- zamiast Ipakitine (tańszy i lepszy jest Alusal) i karmy renal (jak kontrolujesz fosfor- zbędnej) zróbcie badania. Bez badań nikt nie jest w stanie niczego doradzić. Jeżeli nie robiliście zróbcie biochemię (w Łodzi około 100zł), morfologię (20zł), mocz ogólny (20zł), jonogram- zależy od ilości pierwiastków- najważniejsze fosfor i potas- po około 6-8zł jeden. Jeżeli w moczu ogólnym wyjdą bakterie- posiew z antybiogramem (40zł). Jak będziesz miała wyniki- wpisz- będziemy radzić. I nie załamuj się jeszcze- najpierw diagnoza- potem rokowania. Niech rodzice dbają o nawodnienie- z uwagi na ograniczanie kosztów mogą przez cały dzień (co godzinkę)- podawać do pysia wodę strzykawką. Dużo. To najważniejsze co teraz muszą robić. Reszta jak będą wyniki ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 15, 2012 14:09 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

Witajcie,
Przepraszam za kilkudniową ciszę. Jestem w odwiedziny u rodziców. Kotek kiepsko wygląda, ale, jeśli można tak powiedzieć, ma chyba dobry nastój. Wyraźnie jest głodny, ale nie smakuje mu karma nerkowa (Royal Canin Renal). Konsultowałam jego wyniki z jeszcze jednym weterynarzem i lekarka powiedziała, że ta karma jest najlepszym kompromisem spośród karm dostępnych na rynku. Martwi nas to, że nie chce jej jeść. Stwierdziłyśmy z mamą, że spróbuję zebrać jak najwięcej informacji o alternatywach i zobaczymy, co powiedzą wyniki badań. W nadchodzącym tygodniu pojedziemy na badania i zbadamy też fruktozaminę. Odezwę się jeszcze, ale byłabym wdzięczna za podpowiedź, co Wy podajecie kotom chorym na nerki z cukrzycą. Muszę wrócić do lektury wątków cukrzycowych na tym forum, ale jeśli ktoś miałby minutę, aby mi powiedzieć, czy np. surowe mięso drobiowe (filet z kurczaka, indyka) wchodziłby w grę. Wspomniane były zupy mięsne z żółtkiem. Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam,
Sasanka

Sasanka84

 
Posty: 4
Od: Sob lip 07, 2012 21:32

Post » Nie lip 15, 2012 14:46 Re: 17-letni kocur, cukrzyca i nerki. Prośba o doraźną pomoc

W sprawie cukrzycy napisz do Tinka07, lub zadaj pytanie w wątku cukrzycowym. W ogóle myślę, że Tinka07 jako specjalistka od cukrzycy, najlepiej w kwestii wszystko Ci wyjaśni.
Jesli chodzi o nerki, na pewno już doczytałaś, że opiekunowie nerkowych kotów karmią je normalnymi karmami i dodaja Alusal (jeśli jest taka potrzeba, Alusal wylapuje fosfor jeszcze przed trawieniem).
Kot musi jeść.
Niestety, taka jest powszechna praktyka że koty nerkowe są po prostu głodzone na karmach typu Renal. Raz, że mało który kot chce je jeść. Dwa, te karmy nie zawierają dostatecznej ilości biała, a to które zawierają, przynajmniej w części jest pochodzenia roślinnego, i wlaśnie obciąża nerki.
Kot nerkowy musi dostawać dostateczną ilość bialka i tłuszczów, ale pochodzenia zwierzęcego - one są dla kota łatwo strawne i "zużyte" juz w jelitach, do nerek docchodzi minimalna ilość "resztek" (w przeciiwieństwie do bialek pochodzenia roślinnego).
Jeśli kot rodziców chce jeść mięso surowe, to to jest dla niego najlepsza dieta, z modyfikacjami uwzględniającymi nerki i ew cukrzycę. Na barfowym forum na pewno już o tym czytałaś.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 3 gości