» Pt lip 06, 2012 22:31
Re: Petka i potffory...
Czasu brak jak zwykle.
Wiele ciężkich dni mam z najbliższymi za sobą. Mam nadzieję, że za sobą, chociaż każdy dzień niesie co raz nowsze niespodzianki.
Pożegnaliśmy Pecię [']...nie jestem gotowa by jej odejście uznać za fakt i pewnie nigdy nie będę...nie potrafię o tym mówić i myśleć. Pobiegła za TM moja najukochańsza koteczka. Pochowaliśmy ją w ogródku, jej ukochanym miejscu. Wszędzie słyszę jej dzwoneczek.
Marcusek został sam. Jest już z nami rok. Łłłłłłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłłł kochane.
TŻ został wyrwany śmierci. Dochodzi do siebie i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Musi.
Dziękuję, że zaglądacie do nas, że jesteście.

**

**
"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier