Malutki BAZYLEK... już w swoim własnym domku:):):)

Cudny kociamber

Mamusia też niczegowata :1luvu:

Bazyluś jest już po obfitym śniadanku, powiedziałabym nawet że bardzo obfitym

Nie wiem, gdzie to wszystko się mieści, bo chłopak dalej długi a ściupły bardzo jest

Pomęczył już mamusię na balkonie, połaził za mną, przyssawka też musiała być

a teraz wyleguje się w swojej stałej pozycji odpoczynkowej, czyli żaby

No dobra...to zdradzimy już pewną tajemniczkę tę co to była drobnym maczkiem pisana :ryk:

w poniedziałek jadę Bazylusia drugi raz zaszczepić, a potem już Bazyluś......................................fru......................do własnego domku :piwa:

Domek już czeka na Bazylka :1luvu:

zuzia96 pisze:Domek już czeka na Bazylka

Bardzo, bardzo się cieszę :piwa:

Bazylek będzie miał koleżankę Ziutkę, tylko martwię się czy się dogadają, bo Ziuta jest...Amerykanką, a Bazylek nie zna jeszcze angielskiego :ryk:

Państwo byli kilka lat w USA, tam przygarnęli koteczkę

i jak wracali już do kraju, to Ziuta oczywiście przyleciała samolotem razem z nimi

Teraz uznali, że czas się dokocić, bo Ziuta okropnie się nudzi.

Domek wie wszystko o łapce Bazylka, będzie obserwować i pojedzie na kontrolne rtg, chyba nawet do tej samej lecznicy, gdzie Bazylek był leczony

Wonderful, że tak się wyrażę :wink:

Yuppi !!! Za szczescie Bazylka !! A Ziuta w jakim wieku??

Ojej no śliczności!!!

Bazylek jedzie do domku? rewelacja :piwa:

Goyka pisze:Yuppi !!! Za szczescie Bazylka !! A Ziuta w jakim wieku??

Ziuta ma 4 lata, do tej pory była jedynaczką i nie miała kontaktu z innymi kotami. Nie wiemy, jak przyjmie malucha. Ale mam nadzieję, że Bazyluś oczaruje ją swoim urokiem osobistym, chociaż z kocicami to jest różnie. U mnie maluchy najlepiej przyjmował zawsze Maksiu, a 2 moje kotki na początku zawsze burczą :wink:

Chwilkę mnie nie było a tu takie super wieści

Bazylku

Dzisiaj znowu upał nie do wytrzymania, koty leżały pokotem na podłodze, ja też tam w końcu się przeniosłam, bo faktycznie chłodniej niż na kanapie i tak przeleżeliśmy pół dnia

Potem koty powędrowały do przedpokoju na płytki, wiedzą gadzinki gdzie chłodniej :mrgreen:

Teraz u nas jest burza, ale wcale nie jest lepiej, duchota okropna. Ja już wysiadam przy takiej pogodzie

Bazylek też dzisiaj padł całkowicie

ale teraz się obudził i próbuje łapką wyłowić z miseczki kostkę lodu, bo powrzucałam kotom do misek lód, żeby woda była chłodniejsza

Bazylek jak zwykle uroczy :1luvu:

jego przyszły domek będzie miał pociechę z niego :ok:

zazdroszczę wam burzy, bo u nas tylko pogrzmiało i chyba poszło do was :roll:

ewexoxo pisze:Bazylek jak zwykle uroczy jego przyszły domek będzie miał pociechę z niego
zazdroszczę wam burzy, bo u nas tylko pogrzmiało i chyba poszło do was

Tylko biedna Ziuta nie ma jeszcze świadomości, że jej życie zmieni się teraz diametralnie :mrgreen:

nie machnie już sobie swobodnie ogonem, oj nie :ryk:

a z burzy pożytku wielkiego nie było, już sobie poszła dalej, a duchota jak była tak została :twisted:

Malutki BAZYLEK... już w swoim własnym domku:):):)

Kto przegląda forum