musicie się teraz mooocno starac
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wycieczkę zaczęliśmy od Strasburga i ogromnej katerdy, gdzie wyszlismy jakieś 60 m do góry krętymi schodami (w głowie kręciło się tak samo jak na karuzeli), a później dwa dni spęziliśmy w Europa Park w Rust na szaleństwach i przeżyliśmy
Morris to kot mocno kopiący, więc każdy żwirek rozrzuca na wszystkie strony, ale ten chyba łatwiej posprzątać, bo nie rozpada się na skrzypiący pod nogami piach 
ewexoxo pisze:
Po Morrisa TZ jechał 7 godzin bez przerwy - aż w końcu sama zmusiłam go do postoju, a po paru godzinach snu znowu jechał po kociastego, bo tak się już stęsknił![]()
ewexoxo pisze: ale jak już dojechaliśmy to było wporządku. Z transporterka wyszedł z podniesionym ogonem jak na pana domu przystało![]()
ewexoxo pisze: Jest jeden plus tej wycieczki i kociego porzucenia - Asia przekonała mnie do spróbowania cats best'a,
ksb pisze:ewexoxo pisze: Jest jeden plus tej wycieczki i kociego porzucenia - Asia przekonała mnie do spróbowania cats best'a,
No tak, a jak Ciebie od poczatku namawiałam to nie chciałaś słuchać. Ale lepiej późno niż wcale
nawet wołałam TZa żeby mu pokazać jak teraz wygląda sprzątanie i spłukująć wodę powiedziałam "taaa-daaam!"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości