Bo żrą ten owies na potęgę, dopiero mialy wolne kupy Miłek i Lesio , i była wetka ! Dała im po jakiejs tabletce i juz ok Dałam mu pokrojona wolowinke zjadł i za dwie godziny zwrócił No to sie wystraszyłam .....ale bawił sie i jadł owies i jak zbliżała się kolacja przyszedł z miałkiem do kuchni , najpierw dałam mu Lakcit a potem dostał gotowanego cycka , zjadł mało , zostawiłam mu na noc , pewnie zje !
A ja juz panikuje Mironowi wymieszałam ta karme tak jak mi kazala wetka myslicie że zjadł , podszedł , powąchał i zaczął zagrzebywać , cos mu nie pasuje , obok namoczyłam kilka i tez olał . zobacze czy cos bedzie ruszone rano !!!! A jak rano nie zje to co zrobić ??? Chyba sie załamie ,o karmy mam całe 2,5kg
Tz nie wiedzial jak otwiera sie transporter , musiałam mu zainstruować co by dobrze go zamknął, jak wsadzi kota , bo planuję ze jeden kot mnie odwiedzi i zapewne bedzie to Lesiu !!!!!
Już nie wspomnę jak ja za nimi bede tęsknić , juz mam mokre oczy. Niby maja dobra opieke w domu w postaci mojej siostry i Tż ale to nie to co ukochana pańcia !!!!!! Przez pierwsze dni bedą tęsknic i oby tylko jadły bo załamie się całkowicie !!!!
